Następnego dnia byłem trochę smutny.
Wyobraźcie sobie, że mój chłopak wczoraj wcale się do mnie nie odezwał. Przed szóstą byłem w domu i cały czas czekałem na wiadomość, czy odleciał, czy zjadł i czy po prostu jest z nim wszystko dobrze. Jednak on ma mnie w dupie, a ja postanowiłem, że pierwszy się nie odezwę. No chyba, że się wkurzę.
Zaprosiłem chłopaków do domu żeby obejrzeć z nimi pierwszy koncert i chociaż teraz nie miałem na to ochoty, to jestem bardzo ciekawy jak mu pójdzie.
Siedzieliśmy właśnie przed telewizorem, z jakimiś przekąskami i czekaliśmy na rozpoczęcie się live'a. Zapomniałem powiedzieć, że pogodzilem się z Jinyoungiem, a że jest on na koncercie bo przez jakiś czas mieszka w Ameryce, to wyślę mi jeszcze filmiki.
Szczerze to chciałbym go już zobaczyć. Usłyszeć jego głos, na pewno pójdzie mu cudownie. Nie zapominając, że jestem na niego gorzej niż zły.
- Aa! - Zaczyna się! - pisnął Yugyeom oraz podskoczył, przez co większość popcornu wylądowała na BamBamie.
- Zamknij mordę i sprzątasz to. - warknąłem i walnąłem go poduszką w łeb.
- A co ja jestem? Twoja prywatna sprzątaczka? - prychnął.
- Zamknijcie się w końcu. - wydarł się Jaebum.
Wpatrywałem się w telewizor, który na chwilę zrobił się czarny, a potem nagle zabłysnęły światła i zobaczyłem swojego chłopaka idącego wzdłuż sceny. Mój telefon w kieszeni zamienił się dosłownie w wibrator. Tyle powiadomień na minutę jeszcze nie miałem.
- Ale ładnie go ubrali. - pisnął BamBam. Pierwszy raz skomplementował jego outfit. - O jezu, chce te buty i kurtkę. Yugyeom kupisz mi? Kupisz?
- Zamknij się, bo pójdziesz na balkon. - warknął Youngjae.
- Nie polecam, on cię wtedy nie wypuści. - powiedział Jaebum.
- A chcesz iść z nim? - zapytał.
- Ej, cicho. - mruknąłem, kiedy zaczęła lecieć muzyka.
Już po chwili usłyszeć mogłem głos mojego chłopaka. Przysięgam, było to coś pięknego. To z jakąś łatwością poruszał się na scenie, jego głos brzmiał tak idealnie i nie miałem żadnych wątpliwości, jego piosenki mogę słuchać cały czas.
Słuchałem wszystkie piosenki, nucąc je sobie pod nosem z uśmiechem. Już powoli zapominałem dlaczego byłem na niego zły i wszystko byłoby w porządku, gdyby na koniec na scenę nie weszła jakaś laska. Dołączyła się do śpiewania Z MOIM chłopakiem. Trzymała MOJEGO chłopaka za rękę, a potem jej ciało obejmowała ręką MOJEGO chłopaka.
Wkurzyłem się jeszcze bardziej, rzuciłem miskę od popcornu i odszedłem od przyjaciół do góry. I kurde, chyba muszę iść do lekarza bo mam jakieś napady złości oraz skacze mi ciśnienie. To pewnie przez zazdrość, ale i tak pójdę.
Położyłem się na łóżku w naszej sypialni i wyciągnąłem telefon.
Jinyoung - Mark
mark.tuan;
wkurwiłem się
chce się napić wódy ale ci obiecałem
że nie będę pił
szkoda, że mnie tam nie ma
wszedłbym na scenę i wydrapałbym jej oczy
no zabije się
wiesz co, on nawet wczoraj do mnie nie napisał
jak wielkim przegrywem jestem?
odpowiem sobie sam
największym 🤠
eh, napisz do mnie
po koncercie
miłego
idę spać
czuję, że umrę szybko
nie wyświetlono
{ ten ff to w większości dramy, pamiętajcie to }
CZYTASZ
Still focus on me ✰ m.tn+j.wg
Fanfiction- 𝑰'𝒗𝒆 𝒂𝒍𝒘𝒂𝒚𝒔 𝒇𝒐𝒄𝒖𝒔𝒆𝒅 𝒐𝒏𝒍𝒚 𝒐𝒏 𝒚𝒐𝒖. - 𝑾𝒉𝒚 𝒅𝒐𝒏'𝒕 𝒚𝒐𝒖 𝒅𝒐 𝒊𝒕 𝒏𝒐𝒘? ✰ druga część 'Focus on me'! polecam przeczytać pierwszą część ✰ markson, pobocznie 2jae i yugbam ✰ top!j.wg ✰ opisówki, instagram, chat