[ 54 ]

122 16 10
                                    

Następnego dnia byłem trochę smutny.

Wyobraźcie sobie, że mój chłopak wczoraj wcale się do mnie nie odezwał. Przed szóstą byłem w domu i cały czas czekałem na wiadomość, czy odleciał, czy zjadł i czy po prostu jest z nim wszystko dobrze. Jednak on ma mnie w dupie, a ja postanowiłem, że pierwszy się nie odezwę. No chyba, że się wkurzę.

Zaprosiłem chłopaków do domu żeby obejrzeć z nimi pierwszy koncert i chociaż teraz nie miałem na to ochoty, to jestem bardzo ciekawy jak mu pójdzie.

Siedzieliśmy właśnie przed telewizorem, z jakimiś przekąskami i czekaliśmy na rozpoczęcie się live'a. Zapomniałem powiedzieć, że pogodzilem się z Jinyoungiem, a że jest on na koncercie bo przez jakiś czas mieszka w Ameryce, to wyślę mi jeszcze filmiki.

Szczerze to chciałbym go już zobaczyć. Usłyszeć jego głos, na pewno pójdzie mu cudownie. Nie zapominając, że jestem na niego gorzej niż zły.

- Aa! - Zaczyna się! - pisnął Yugyeom oraz podskoczył, przez co większość popcornu wylądowała na BamBamie.

- Zamknij mordę i sprzątasz to. - warknąłem i walnąłem go poduszką w łeb.

- A co ja jestem? Twoja prywatna sprzątaczka? - prychnął.

- Zamknijcie się w końcu. - wydarł się Jaebum.

Wpatrywałem się w telewizor, który na chwilę zrobił się czarny, a potem nagle zabłysnęły światła i zobaczyłem swojego chłopaka idącego wzdłuż sceny. Mój telefon w kieszeni zamienił się dosłownie w wibrator. Tyle powiadomień na minutę jeszcze nie miałem.

- Ale ładnie go ubrali. - pisnął BamBam. Pierwszy raz skomplementował jego outfit. - O jezu, chce te buty i kurtkę. Yugyeom kupisz mi? Kupisz?

- Zamknij się, bo pójdziesz na balkon. - warknął Youngjae.

- Nie polecam, on cię wtedy nie wypuści. - powiedział Jaebum.

- A chcesz iść z nim? - zapytał.

- Ej, cicho. - mruknąłem, kiedy zaczęła lecieć muzyka.

Już po chwili usłyszeć mogłem głos mojego chłopaka. Przysięgam, było to coś pięknego. To z jakąś łatwością poruszał się na scenie, jego głos brzmiał tak idealnie i nie miałem żadnych wątpliwości, jego piosenki mogę słuchać cały czas.

Słuchałem wszystkie piosenki, nucąc je sobie pod nosem z uśmiechem. Już powoli zapominałem dlaczego byłem na niego zły i wszystko byłoby w porządku, gdyby na koniec na scenę nie weszła jakaś laska. Dołączyła się do śpiewania Z MOIM chłopakiem. Trzymała MOJEGO chłopaka za rękę, a potem jej ciało obejmowała ręką MOJEGO chłopaka.

Wkurzyłem się jeszcze bardziej, rzuciłem miskę od popcornu i odszedłem od przyjaciół do góry. I kurde, chyba muszę iść do lekarza bo mam jakieś napady złości oraz skacze mi ciśnienie. To pewnie przez zazdrość, ale i tak pójdę.

Położyłem się na łóżku w naszej sypialni i wyciągnąłem telefon.

Jinyoung - Mark

mark.tuan;

wkurwiłem się

chce się napić wódy ale ci obiecałem

że nie będę pił

szkoda, że mnie tam nie ma

wszedłbym na scenę i wydrapałbym jej oczy

no zabije się

wiesz co, on nawet wczoraj do mnie nie napisał

jak wielkim przegrywem jestem?

odpowiem sobie sam

największym 🤠

eh, napisz do mnie

po koncercie

miłego

idę spać

czuję, że umrę szybko

nie wyświetlono

{ ten ff to w większości dramy, pamiętajcie to }

Still focus on me ✰ m.tn+j.wgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz