[ 28 ]

186 16 22
                                    

¦ cringe, nie chcesz dostać zażenowania - nie czytaj! ¦

¬¬¬

Leżeliśmy już wykąpani w pokoju, który przygotowała nam pani Wang i oglądaliśmy jakiś chiński program. Szczerze to zaczęło mi się już nudzić, więc usiadłem na udach starszego i zaczęłam go bez słowa Łaskotać. Starszy zaczął się wiercić, śmiać i błagam bym przestał.

Moje łaskotanie trwało już dość długo, więc przestałem, a wtedy on obrócił nas tak, że to ja leżałem pod nim.

- Ktoś tu jest niegrzecznym chłopcem, hm? - zaśmiał się i zaczął obdarowywać moją szyję pocałunkami, aż w końcu zaczął robić malinki.

- Jestem grzeczny. - odchyliłem głowę do tyłu, by dać mu większy dostęp do mojej ( wcześniej ) pięknej szyi.

- Oh, więc zasłużyłeś na nagrodę, co skarbie? - ściągnął z siebie koszulkę, a ja mimowolnie się uśmiechnąłem i wędrowałem rączkami po jego torsie.

Czy mówiłem już, że jest najseksowniekszym facetem, jakiego znam?

- Zasłużyłem! - mruknąłem w jego tors, całując go. Nawet nie wiem kiedy, w moich bokserkach zrobiło się ciasno, lecz nie tylko u mnie.

Ściągnął z nas wszystko tak, że byliśmy w samych bokserkach.

Ponownie zaczął całować moją szyję, obojczyki, gdzie zatrzymał się dłużej by zostawić po sobie ślady. Potem pocałunkami zszedł niżej, zostawiał je na torsie oraz w pobliżu skutków, którym także poświęcił trochę uwagi. Doprowadzał moje serce do szału i chociaż to nie był nas pierwszy raz, trochę się bałem, ale nie mogłem już wytrzymać. Od samych jego ust czułem, że zaraz dojdę.

- Wang, nie baw się ze mną! Ja już nie wytrzymam. - warknąłem i złapałem go za włosy, by mnie pocałował.

- Aż taki niecierpliwy jesteś, kochanie? - zaśmiał się, smyrając nosem mój policzek.

- Mam jeszcze panią rąsie. Jak czegoś nie zrobisz to, ona mi pomoże. - warknąłem ponownie.

-Już spokojnie, zabrałeś prezerwatywy albo lubrykant?

- A czy wyglądam na osobę, która bierze takie rzeczy na spotkanie z mamą swojego chłopaka?! Jak się nie pośpieszysz to pani rąsia serio będzie lepszym rozwiązaniem!

- No już. Chyba mam. - wstał i zajrzał do swojej walizki, z której wyciągnął truskawkowy lubrykant.

Powrócił do mnie wcześniej ściągając swoje bokserki, a ja aż zamarłem. Jego kolega zrobił się większy albo tak dawno go nie widziałem. Ułożył moje nogi, by bez problemu dobrać się do mojego tyłeczka. Nalał sobie trochę lubrykant na palce i po kolei je we mnie włożył, oczywiście w krotkich odstępach czasowych. Z każdym palcem moje jęki były coraz głośniejsze. Zaciskałem usta by nie wydać znowu z siebie tych dźwięków i by jego rodzice tego nie usłyszeli. W co trochę wątpię.

W końcu gdy uznał, że jestem rozciągniety, co w końcu było bardzo ważne, wyciągnął ze mnie palce. Pół roku bez seksu robi swoje.

Nałożył trochę na swojego członka, spojrzał mi w oczy, a kiedy skinąłem głową, wszedł we mnie płynnym ruchem. Odczekał chwilę, żebym się przyzwyczaił i zaczął się poruszać. Starałem się nie jęczeć ale było to mega trudne. Starszy jest naprawdę królem takich rzeczy, wiecie co mam na myśli.

Nie dość, że poruszał się we mnie to jeszcze pomagał mi dłonią, w którą po chwili doszedłem. Jackson wykonał jeszcze kilka ruchów i doszedł we mnie po czym opuścił mój tyłeczek. Położył się obok i pocałował mnie w usta.

- Jesteś wspaniały, skarbie. - sapnął i pocałował mnie namiętnie w usta.

Byłem bardzo zmęczony, więc wziął mnie na ręce i zaprowadził do łazienki.

Czy mówiłem, że go kocham? Kocham najmocniej na świecie.

{ mam nadzieję, że osobom, które postanowiły to przeczytać chociaż troszkę się podobało. przepraszam >< }

Still focus on me ✰ m.tn+j.wgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz