- Wychodzę z Yugyeomem. - krzyknąłem tylko, po czym założyłem trampki, bluzę i już miałem wychodzić jednak Jackson mnie zatrzymał.
- No co? - popatrzyłem na niego.
- A co jeśli coś ci się stanie? - mocniej ścisnął moją dłoń.
- Puść, boli. - syknąłem - Wychodzę z Yugyeomem, który już na mnie czeka koło domu.
- A jeśli ktoś was zaatakuje?
- Noszę gaz pieprzowy, więc nie musisz się bać. Nawet jeśli coś by mi się miało stać... mam to w dupie. - wyrwałem swoją dłoń - To boli!
- Martwię się o Ciebie, do cholery! - krzyknął i walnął w drzwi, które były za mną. Przestraszyłem się, nigdy tak nie robił.
- Właśnie widzę! Daj mi spokój. - wybiegłem z domu smutny.
- Co się stało? - zapytał mój przyjaciel, który czekał na mnie. Zignorowałem pytanie i szybko bo przytuliłem - Już dobrze, słońce. Opowiesz mi co się stało?
- Chodźmy... Nie chce o tym rozmawiać tutaj. - mruknąłem po czym zacząłem iść. Sam nie wiem gdzie.
Gdy byliśmy już trochę od domu, postanowiłem mu powiedzieć.
- Rano kłóciliśmy się, ponieważ był zazdrosny o Minhyunka, który wrócił do Korei i chce się ze mną spotkać, a gdy powiedziałem, że wychodzę mocno trzymał mnie za rękę, nakrzyczał i przestraszyłem się, gdy walnął pięścią o drzwi... Nie wiem, co mu się dzieje.
- Rozmawialiście normalnie? Bez krzyków? - zapytał i objął mnie ramieniem. Zawsze tak robił gdy byliśmy młodsi, a mi było smutno.
- Nie, bo z nim się nie da! Wszystko moja wina, a on jest aniołkiem, który nic nie robi. Nigdy go nie zdradziłem z żadnym Minhyunkiem czy innym, a mu wybaczyłem wiele razy...
- Spokojnie, powinniście porozmawiać, ale to później. Teraz idziemy się rozerwać. - zaśmiał się.
- Nie mogę pić...
- Ty nie, ale ja tak. - idiota..
{ Long time no see, ale ja żyję jak coś 😜 }
CZYTASZ
Still focus on me ✰ m.tn+j.wg
Fanfiction- 𝑰'𝒗𝒆 𝒂𝒍𝒘𝒂𝒚𝒔 𝒇𝒐𝒄𝒖𝒔𝒆𝒅 𝒐𝒏𝒍𝒚 𝒐𝒏 𝒚𝒐𝒖. - 𝑾𝒉𝒚 𝒅𝒐𝒏'𝒕 𝒚𝒐𝒖 𝒅𝒐 𝒊𝒕 𝒏𝒐𝒘? ✰ druga część 'Focus on me'! polecam przeczytać pierwszą część ✰ markson, pobocznie 2jae i yugbam ✰ top!j.wg ✰ opisówki, instagram, chat