-Nie, nie, nie!
Ojciec Rumi bierze głęboki wdech, żeby uspokoić się.
Co znowu zrobiłem źle?
-Lloyd, ile razy mam ci powtarzać, żebyś patrzył tylko na obiektyw?-pyta.
Minął dopiero tydzień, zostały jeszcze dwa, a ja już mam dosyć. Błagam, po jaką cholerę im są teledyski, męczę się przed kamerą już drugi dzień, a nie jesteśmy nawet w połowie.
Za mną znajdę się ładne, czerwone tło, a przede mną ogromna, filmowa kamera, która od czterech godzin nagrywa wszytko bo 'może się przydać'. Nie sądzę, że moje zdenerwowanie, czy ucieknie wzrokiem może na przydać na cokolwiek.
-Nie musisz się na mnie burzyć.-krzyżuje ręce, odwracając się bokiem do niego-Ty też od razu nie byłeś idealny w tym co robisz.
Mężczyzna ponownie wzdycha, starając się jakoś opanować.
-Przerwa.-zarządza jedynie
Z radością odpuszczam teren, który łapie kamera, a później dosiadam się energicznym ruchem do szatyna, którego włosy zakryte są przez czarno-czerwoną maskę, a wzrok spuszczony na telefon.
-Mam już dość.-rzucam, opierając załamany głowę o jego ramię.
-Jeszcze cztery piosenki.-przypomina obojętnym tonem, podczas gdy blondyn gdzieś wychodzi.
Czy on powiedział to żeby mnie doinformować, czy złamać, żebym mógł odebrać sobie życie.
-Nie myślałem, że to będzie takie trudne.-wzdycham.
Nie będę kłamał: oczekiwałem, że to będzie proste, jak zabranie dziecku lizaka, ale okazało się bardziej skomplikowane, niż myślałem.
Ściągam głowę z ramienia chłopaka, na co ten w ogóle nie reaguje, a jedynie dalej przegląda portal społecznościowy.
Ktoś wchodzi do sali, i przez chwilę myślę, że to Duncan, ale mylę się, kiedy podchodzi do nas wysoka kobieta uśmiechając się.
-Dziennikarka z 'Music New York News Tv' może zgodzicie się na wywiad?
Dziwię się, spoglądając na Kaia, który tylko wstaje z miejsca i odwraca kobietę o sto osiemdziesiąt stopni, rzucając:
-Nie.
-No błagam, ludzie są ciekawi, kto się chowa za tymi maskami, zwłaszcza, że nie jesteście z stąd. Taki wywiad w telewizji przyniesie wam jeszcze trochę sławy.
-Nie mamy ochoty.-dodaję.
Umówiliśmy się z Kaiem, że nie zgadzamy się na żadne wywiady, czy publiczne występy, przynajmniej na razie, a później się zobaczy. Każdy wywiad to ryzyko, że ktoś może rozpoznać nas po głowie, więc nawet teraz staramy się mówić jak najmniej.
-Błagam, muszę przeprowadzić ten wywiad, inaczej przerwą mi staż, a to dla mnie bardzo ważne.
-Nie udzielamy wywiadów.-wzruszam ramionami.
-Tylko jeden wyjątek. A jak załatwię wam, żeby komputerowo zmienili wasze głosy?
-Nie.-powtarza szatyn, na co kobieta wzdycha, chowając ręce do kieszeni jeansowej spódniczki.
-Może jednak, jakbyście mieli zamieć zdanie... - zaczyna, szukając czegoś w kieszeni, a potem podaję mi małą, kwadratową kartkę zgiętą na pół z numerem telefonu-Jakby co to zadzwońcie, zawsze odbieram.
-Nie sądzę, żeby to było konieczne.-mówię pod nosem, kiedy dziewczyna kieruje się do wyjścia.
Przez chwilę przyglądam się numerowi, ale ostatecznie chowam kartkę do zapinanej kieszeni z tyłu kostiumu, podczas gdy Kai spogląda na mnie podejrzanym wzrokiem.
CZYTASZ
𝓓𝓾𝓮𝓽: 𝓖𝓻𝓮𝓮𝓷𝓯𝓵𝓪𝓶𝓮
Fanfiction2018 Cringe na kółkach, proszę od tego uciekać, bo nie mam czasu na poprawę tego 🐟 Byłem szczęśliwym singlem. No, może tylko się spóźniłem co chwila i w sumie, to dalej to robię, jednak nawyków się ciężko wyzbyć. Na ślub postaram się nie spóźnić...