Wtorek

7 0 0
                                    

Alex dzisiaj miał urodziny! Napaliliśmy się jak Papież polak w przedszkolu. Kupiliśmy mu prezenty, o dziwo dziewczyny też mu coś kupiły i chciały mu to w klasie dać,  były to bombonierki i kwiaty. Głupie cipy.  Okazało się, kurwa, że Alex sobie nie przyszedł do szkoły. I jego 100% mogło się jebać. Choć i tak to jest 3 razy więcej niż ma Blondi, która jest druga najlepsza pod tym względem. Ja i reszta (oprócz cip) idziemy do jego domu i olaliśmy lekcję. Ja, Bambo, Darek i Karma wzięliśmy prezenty od reszty, bo Mięchu i Siwy postanowili wrócić na lekcje. Wbijamy więc we czwórkę mu na chatę, Bambo na start się pyta gdzie sracz, dostaje bombę na dziwkę, potem wyrzuciliśmy go na klatkę. Daliśmy mu prezenty i imba. Alex trochę zawstydzony, że burdel ma ale w porównaniu do mojego pokoju to fenomen. Każdy się świetnie bawił oprócz alexa więc wygrzebaliśmy z prezentów dziewczyn żelki. Dosyć szybko je zjadł i powiedział, że jeśli chcemy nie zostać wypierdoleni z hukiem to mamy zapierdalać mu po żelki w trybie na-tych-mias-to-wym. Wychodząc Darek wypierdolił się na kałuży szczyn przy Bambie. Oto lista prezentów, które otrzymał alex:

Karma > Nadgryziony pączek, opona z autobusu i 30 kilo tłuszczu

Mięchu > zajebane żelki

Siwy > Kredki i inne artystyczne gówna

Darek > 32 gigabajty pornoli

Bambo > 32 Terabajty pornoli dziecięcych

Ja > Kawałek trójki Bamba, piwo (które Alex od razu wyrzucił) i dmuchaną lale z sexshopu

Alex powiedział, że są to jego najgorsze urodziny w jego życiu ale na zakończenie impry powiedział nam "pa, pa" rzucając w nas śmieciami, które zostawiliśmy. Na szczęście Bambo zrobił za żywą tarcze i wszystko przytankował xD.

Opowiadanko część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz