3 ~ Sasuke

4.1K 310 219
                                    


 -Naruto. Ja już się będę zbierał. -Szturchnąłem go w ramę, żeby zwrócić jego uwagę, gdyż gadał w najlepsze z chłopakami.

-Już? Jest dopiero 22. -Spojrzał na mnie podejrzliwie. -Czy to dlatego, że Sakura wyszła?

-Skąd ci takie durne pomysły przychodzą do głowy. -Klepnąłem go w czoło a on się tylko uśmiechnął. -Jutro mamy szkołę.

-No ok to idę z tobą. -I nagle zabrzmiał męski chór niezadowolenia.

-No weź... wypijmy jeszcze jednego. -Nalegał Inuzuka.

-Sasuke idzie, to ja też.

-A co ty jego dziewczyna? Sam do domu nie trafisz? -Widziałem, że zaraz zaczną się bić.

-To do jutra. -Wyszedłem z baru a za mną wyleciał Naruto krzycząc do nich na pożegnanie.

    -Co z tobą? Aż tak przejmujesz się jutrem?

-Nie będzie łatwo z nim wygrać. Hyuga mają bogatą tradycję związaną z walką. Pewnie szkoli się od małego.

-Jesteś śliny. Kto inny dał by radę jak nie ty? Ty też przecież szkolisz się od małego! -Pocieszał mnie Naruto i przyjacielsko zarzucił mi ramię na szyję. Uwielbiałem jego bliskość, chciałem żeby nigdy mnie nie puszczał. Ale gdyby się dowiedział, już nigdy nie chciał by ze mną gadać.  -Pomyśl sobie ile dziewczyn będzie za tobą latać jak go pokonasz. -Taaa... Dziewczyny... Wolał bym żebyś ty za mną latał, ale wolisz Sakurę. Nigdy mu tego nie powiem. 

-Naruto w ogóle gdzie ty idziesz, co? Twój dom jest w tamtą stronę.

-Pójdę kawałek z tobą i skręcę w tamtą uliczkę. Zajdę do sklepu i pójdę do domu. 

    Jak powiedział tak zrobił. Skręcił w uliczkę a ja poszedłem do domu. Przy wejściu spotkałem Shisuiego - przyjaciela Itachiego - który wychodził z domu.

-Hej Sasuke.

-Hej. Już wychodzisz?

-Jutro rano mam do pracy.

-Powodzenia.

-Dzięki. -I poszedł. A ja wszedłem do domu. Zastałem Itachiego grającego na konsoli. Odnalazłem w kuchni Izumi robiącą mu kolację a rodzice siedzieli przy stole z wielgachną stertą broszur.

-Hej Sasuke. Jak tam picie? -Przysiadłem się do brata i chwyciłem za pada.

-Ujdzie.

-Słyszałem, że masz awansować. -A on skąd to wie?

-COOO! -Odezwał się chórek. Izumi podbiegła do mnie szybko i przytuliła mocno. 

-Jutro odbędzie się o 17 sparing między drużynowy i wszyscy są zaproszeni.

-Skąd ty bierzesz takie informację? -Zapytałem go zdziwiony.

-Ma się te wtyki. -Mrugnął do mnie.

-Sasuke tak się cieszę. Jeszcze trochę i dołączysz do Aktasuki jak Itachi.

   Tata i mama mieli wielkie uśmiechy na twarzach. 

-Chodź synu. -Zawołał mnie tata i wskazał na broszury. -Możesz w nagrodę zrobić kapitalny remont pokoju. A co mi tam, zaszalej. I tak będzie remont mieszkania.

-Dzięki tato ale czy to konieczne? Przecież zaraz wyjeżdżam na studia.

-No nie tak zaraz...

-Serio, podoba mi się tak jak jest.

-No dobrze Sasuke. -Przerwała nam mama. -W takim razie wybierzesz sobie inny prezent. -Uśmiechnęła się do taty a ten tylko westchną zrezygnowany.

   Wróciłem do gry z Itachim. Wybrał moją ulubioną grę, w którą byłem naprawdę dobry.

-Sasuke. Co powiesz na mały zakład? 

-Jaki?

-Jeśli wygrasz stawiam ci alkohol, jeśli przegrasz sprzątasz po następnej imprezie.

-Zgoda. -Itachi nie wiedział, że jestem w nią mega dobry więc się zgodziłem. Jakie wielkie było moje zdziwienie gdy przegrałem.

 Jakie wielkie było moje zdziwienie gdy przegrałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-OSZUKIWAŁEŚ! 

-Nie prawda. Zakład to zakład. Sprzątasz po kolejnej imprezie.

-No nieeee.... -Zawyłem niezadowolony.

    Izumi usiadła Itachiemu na kolana z talerzem kanapek.

-Itachi. Jak tam w Akatsuki? -Zapytałem z ciekawości.

-Po staremu. Niedługo jedziemy na kolejne zawody. Tym razem ogólnoświatowe. 

-Sasuke! -Wtrąciła mama. -Jak jutro awansujesz to zrobimy imprezę! Zaprosimy wszystkich twoich znajomych wraz z rodzicami. Co ty na to? -Tata patrzył na nią z niezadowoleniem ale nie sprzeciwiał się.

-Jak dla mnie spoko. -Ucieszyłem się. Będę mógł spędzić więcej czasu z Naruto. Wpadł mi nagle do głowy świetny pomysł. -Itachi. Poćwiczysz ze mną? -Ten jednak puknął mnie w czoło i powiedział. -Wybacz Sasuke. Innym razem.



WiryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz