14 ~ Naruto

3.3K 265 106
                                    

     Hyuga wyglądał groźnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

     Hyuga wyglądał groźnie. Sasuke właśnie mierzył go wzrokiem i przybierał pozę do walki. Iruka dał im znak i zaczęło się. Wymieniali cios za ciosem. Panowała grobowa cisza, atmosfera była zupełnie inna niż podczas walki mojej i Sakury. Wszyscy patrzyli w skupieniu nie chcą przegapić żadnego momentu. Sasuke był niesamowity. Wpatrywałem się w niego jak zahipnotyzowany. Istniałem tylko ja, on i jego walka. Każdy jego cios był perfekcyjnie wymierzony. Nie chce się do tego przyznawać ale sposób w jaki się ruszał był całkiem seksowny. Sasuke aż emanował dostojną siłą. Oczywiście Hyuga także był perfekcyjny w swoim kunszcie ale to Sasuke zdecydowanie wygrywał. Wreszcie padł ostateczny cios. Hyuga został pokonany. 

    Wszyscy wiwatowali i cieszyli się. Padliśmy sobie z Sakurą w ramiona skacząc radośnie. Fugaku wykrzykiwał, że zaprasza wszystkich na imprezę. Sasuke podszedł do Nejiego i podał mu rękę a ten pogratulował mu dobrej walki. Następnie dołączył do nich Kakashi i rozmawiał przez chwilę z Sasuke. Po chwili przyszedł do nas na trybuny. 

    Byłem z niego tak dumny, że nie mogłem się powstrzymać i go przytuliłem. Sasuke zrobił się bardzo zawstydzony co strasznie mnie bawiło. Od następnego tygodnia będzie o krok bliżej do Akatsuki. Byłem z niego taki dumny.

 Byłem z niego taki dumny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    -Puść mnie kretynie. Ludzie patrzą! -Powiedział zażenowany.

-Ani mi się śni! Jestem z ciebie taki dumny! 

-Ekhem. -Odchrząknęła Sakura. -Naruto, też chce mu pogratulować...

-A dobra. -Puściłem go. -Proszę. -Utorowałem jej drogę.

Sakura przytuliła go i szepnęła mu coś na ucho przez co jeszcze bardziej się zarumienił. Co ona mu powiedziała? Od kiedy są ze sobą tak blisko? 

-Co ci powiedział Kakashi? -Zaciekawiła się Sakura.

-Od poniedziałku zaczynam treningi pod okiem Pana Orochimaru. 

-Wow! Co za awans! Od niego prosta droga do Akatsuki! -Rozentuzjazmowałem się. 

-Musimy to oblać! -Krzyknęła Sakura.

-No pewnie. Idziemy do mnie. -Uśmiechnął się Sasuke. 

WiryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz