Wiry

6 ~ Naruto

   Nic się nie zmieniło w jego mieszkaniu odkąd tu ostatnio byłem, a byłem chyba z pół roku temu. Zawsze siedzieliśmy u mnie. Wszelkie imprezy były w moim domu albo u Sakury. Czasem szło się do Kiby a czasem do Ino.

   Walnąłem się na jego łóżko i zacząłem się rozglądać po pokoju. Na komodzie stały nasze zdjęcia z akademii gdy mieliśmy 6 lat i te gdy zaczynaliśmy naukę z Kakashim.

-Sasuke. Masz więcej naszych zdjęć? -Chłopak nie odpowiedział tylko zaczął grzebać po szafkach i walnął tuż przed moim nosem ogromnym i grubym albumem ze zdjęciami.

-Moja mama to zapalona fotografka.

-Twoja mama to w ogóle człowiek renesansu! Co rusz robi z moją jakieś rzeczy, to na drutach, to z makaronu, papieru, drewna. Raz nawet postanowiły zasadzić kwiaty z mamą Ino w centrum miasta! Cała Konoha podziwiała ich dzieło. Pamiętam, że tata był zachwycony i zaproponował nawet mamie Ino, żeby jej kwiaciarnia zajmowała się centrum miasta od botanicznej strony.

-Chyba mają za dużo czasu wolnego. -Prychnął Sasuke.

-No! wtedy chyba naprawdę im się nudziło. -Śmiałem się razem z nim. -Wiesz? Dzisiaj moja mama szykowała jakieś materiały. Może zrobią wielki baner by ci kibicować.

-Chyba spaliłbym się ze wstydu!

   Otworzyłem album ze zdjęciami a Sasuke usiadł koło mnie i też je oglądał. Stare dobre czasy z akademii. Mieliśmy dużo zdjęć razem z rodzicami a czasem nawet trafiały się zdjęcia z Sakurą. Były też zdjęcia z Itachim i Shisuim oraz Izumi. Był Kakashi z żoną, oraz nasi przyjaciele ze szkoły sztuk walki. Fajnie było powspominać z Sasuke stare dobre czasy.

-Trzeba będzie zrobić nowe zdjęcia do albumu! -Zaproponowałem Sasuke.

-Po co? Żyjmy chwilą.

-No nie powiesz mi, że nie jest fajnie pooglądać swoje stare zdjęcia! -Oburzyłem się. -Skoda, że Sakura nie może ich z nami pooglądać. Na pewno też by chętnie powspominała.

-Ta... -Spochmurniał Sasuke. O co mu chodzi? Aż tak jest w niej zakochany, że aż nie podoba mu się jak ktoś inny o niej wspomina oprócz niego?

   -Chłopaki chodźcie na dół, Itachi coś chce! -Zawołała z dołu Izumi.