Lekcje nareszcie dobiegły końca, Ino rozmawiała jeszcze z Choujim i Shikamaru po czym podeszła do mnie z dziwnym uśmiechem.
-Sakura... Wiesz... -Ciągnęła Ino zbierając myśli.
-Co wiem? -Ponaglałam ją.
-Nie masz może ochoty na małe zakupy? Postawię ci kawę! -Starała się mnie przekupić. A ja patrzyłam na nią z niezadowoloną miną. -Proszeproszeprosze! -Ciągnęła na jednym wydechu próbując mnie przekonać. -Muszę kupić sukienkę na randkę! Wiem, że bardzo nie chcesz bo widzę! Nawet nie ukrywasz tej okropnej miny! Ale! Jesteś jedyną osobą, która może w tym momencie ze mną iść. Postawie ci mega wypasioną wielgachną kawę! Buty ci nawet kupię! Torebkę! Co chcesz! Tylko chodź ze mną. -Zrobiła oczy szczeniaczka. Jak bym mogła jej odmówić? Nawet jakby nie proponowała mi tych wszystkich rzeczy zgodziłabym się od razu bo wystarczy tylko to, że prosi mnie o to ONA.
-Dobra. -Westchnęłam i sprawdziłam godzinę a Ino podskoczyła z radości w górę i zaczęła mi piszczeć do ucha. Była 14 a o 17 zaczynały się sparingi. Miałyśmy 2 godziny na chodzenie w galerii.
Ino z moją pomocą uporała się z sukienką w niecałe pół, bo we wszystkich jakie mierzyła wyglądała zniewalająco. Polatałyśmy jeszcze po sklepach i kupiłyśmy sobie normalne ciuchy. Przebrałyśmy się w nowe nabytki i poszłyśmy do kafejki.
Ino jak obiecała kupiła mi kawę. Usiadłyśmy przy stoliku i nagle dostałam wiadomość od Sasuke. Wysłał mi zdjęcie Naruto jedzącego pizze z podpisem "Czyż nie jest słodki?" Uśmiechnęłam się do telefonu i odpisałam mu, żeby nie robił maślanych oczu do Naruto, tylko wziął się za trening, bo zaraz Hyuga skopie mu dupę.
-To od Sasuke? -Zapytała zadziornie Ino.
-Może... -Przeciągnęłam także zadziornie po czym przyszła pani z naszymi kawami.
-Pamiętasz jak byłyśmy małe i należałyśmy do fanklubu Sasuke?
-Jak bym mogła tego nie pamiętać? Zapuściłyśmy włosy, żeby przypodobać się Sasuke, po czym gdy się mega posprzeczałyśmy, obie wzięłyśmy nożyczki i walcząc obcinałyśmy sobie włosy. Dobrze, że rozdzieliły nas mamy bo skończyły byśmy jako łyse. -Popatrzyłyśmy na siebie wymownie i zaczęłyśmy się śmiać.
-Nooo! Albo jak rzucałyśmy na lekcji papierkami w Naruto, bo zajął miejsce obok Sasuke i żadna z nas nie mogła tam usiąść.
-Albo jak na walentynki pozbierałyśmy wszystkie czekoladki od dziewczyn dla Sasuke zapewniając, że do niego trafią po czym je zjadłyśmy. Dobre czasy. -Rozmarzyłam się.
-Kręcicie ze sobą? -Zapytała Ino mieszając patyczkiem kawę.
-Nieee no co ty. My się tylko przyjaźnimy. -Zaprzeczałam.
-Czy na pewno? -Spojrzała na mnie wymownie. -Ostatnio jesteście bardzo blisko. Bliżej niż zazwyczaj.
-To dlatego, że organizujemy Naruto urodziny. Mam nadzieję że wpadniesz.
-Oczywiście. Mogę zająć się dekoracjami jeśli chcesz. -Ino zaczęła smyrać mnie swoją nogą pod stołem i patrzyła mi zadziornie w oczy. Zarumieniłam się.
-Przestań... Jesteśmy w miejscu publicznym. -Odsunęłam nogę na co Ino się skrzywiła.
-Tylko żartowałam, czemu wszystko bierzesz do siebie? -Zdenerwowała się i zaczepiła kelnerkę. -Poproszę rachunek.
CZYTASZ
Wiry
RomanceNaruto, Sakura i Sasuke są przyjaciółmi od przedszkola. Chodzą razem do liceum oraz są razem w grupie na zajęciach ze sztuk walki. Naruto od zawsze jest zakochany w Sasuke lecz udaje, że podoba mu się Sakura. Ta jednak potajemnie kocha się w Ino, kt...