20 ~ Sasuke

3.3K 239 121
                                    

    Dokończyłem robić sobie budyń - bo przecież młotek nie dokończył - dołączyłem do niego i Deidary na kanapie. Sakura szperała po moich szufladach w poszukiwaniu tabletek na ból głowy. 

-Sprawdź w szafce w drugim pokoju przy oknie. Tam jest apteczka to może coś znajdziesz. -Zawołałem do niej.

-Ok, dzięki. -Uśmiechnęła się do mnie i zniknęła za drzwiami.

-Ej. -Odezwał się Deidara. -Gdzie mogę zabrać Sakurę na randkę ? - Cooooo? Prawie zakrztusiłem się jedzeniem a Naruto otworzył szerzej oczy ze zdziwienia i spojrzał się na mnie czekając na moją reakcję.

-Em... ty z nią tak na poważnie? -Zapytałem dalej trochę w szoku. -Myślałem, że żartujecie. 

-Jestem zupełnie poważny. Sakura jest baaaaardzo w moim typie.

-No to zabierz ją do kina. Sakura mówiła ostatnio, że chciała by iść na film o ninja ale Ino nie lubi takich filmów i nie ma z kim iść.

-Dzięki Sasuke. Na tobie zawsze można polegać! -Rozradował się Deidara i poklepał mnie po ramieniu. 

-Ej, ale najpierw pomożecie mi posprzątać. 

-Jasne. Przecież nie zostawimy cię z tym samego. -Teraz to ja się do niego uśmiechnąłem. Nienawidziłem sprzątać po imprezach. 

-A nie możemy zamówić jakiejś ekipy sprzątającej? -Jęczał niezadowolony Naruto.

-My jesteśmy ekipą sprzątającą. -Zażartowałem. -A tak serio to kiedyś taka ekipa wyniosła mamie całą biżuterię i od tamtej pory musimy sprzątać sami. 

-Łapcie! -Rzuciła każdemu po tabletce Sakura.

-Dzięki. -Odpowiedzieliśmy razem.

-Sakura. Zabieram cię dzisiaj na obiad i do kina. Co ty na to? -Zapytał szarmancko Deidara.

-Pewnie, ale wolałabym zajść najpierw do domu się odświeżyć.

-Nie ma problemu słońce. -Uśmiechnął się do niej zadowolony a ona się lekko zarumieniła. Co ta Sakura? Już zapomniała o Ino? 

-Dobra! Wszyscy zjedli? To sprzątamy, bo zaraz 15 i rodzice wstaną. 

    Zabraliśmy się do pracy. Zajęło nam to trochę czasu ale dom lśnił jak nigdy. Pomoc Deidary i Sakury okazała się nieoceniona, bo Naruto robił wszystko, żeby nie sprzątać. Zaraz po 15 przyszli rodzice.

-A gdzie Itachi? To nie on miał sprzątać? -Zapytała zdziwiona mama.

-Nieważne! Daj mi szybko tabletkę bo mi głowę rozsadzi -Wyłonił się zza mamy tata trzymając się za głowę. -Wow! -Popatrzył w szoku dookoła. -Jak lśni! Widać, że nie sprzątał Itachi. -Zachwycał się a mama podała mu tabletkę. -Podaj mi wody synu.

Podałem mu wody a on rozejrzał się po nas. 

-Muszę wam powiedzieć, że tyle ile wczoraj z Minato wypiliśmy to nigdy tyle nie wypiliśmy. -Zaśmiał się. -Szkoda, że Minato nie ma córki bo zaraz bym cię z nią wyswatał. -Popatrzył się na mnie serdecznie a ja się trochę zawstydziłem. Gdyby tylko wiedział jak blisko jest prawdy. 

-Dobra starczy tego, idź wziąć prysznic bo cuchniesz alkoholem. -Wygoniła go mama. 

-Dobrze moja kochana żono. -Pocałował ją w policzek. -Zrób mi coś dobrego do jedzenia.

-Jeny, jeny. -Westchnęła mama. -Kushina też ma takie urwanie głowy z Minato? -Zwróciła się do Naruto a tata poszedł do łazienki.

-Powiedzmy. -Podrapał się po głowie.

-Sasuke, my już będziemy lecieć. -Odezwała się Sakura i pociągnęła za sobą Deidarę. -Do widzenia.

-Paaa! -Rzuciliśmy im i wyszli.

-Mamo my idziemy na górę. Wołaj jakby co. -Chwyciłem Naruto za nadgarstek i pociągnąłem za sobą po schodach.

-Okej! Zawołam was na obiad!

    Poszliśmy do mnie do pokoju. Naruto usiadł na łóżku a ja zacząłem szperać w szafie wybierając sobie ubrania.

-Jeny, uwielbiam twoją rodzinę. -Odezwał się radośnie Naruto. -Nie da rady się tu nudzić. Zawsze pełno ludzi, harmider, zgiełk, tu zawsze się coś dzieje.

-Taaa... Bo za często tu nie bywasz. Czasem mam dość tego hałasu no i jeszcze zero prywatności. Osobiście wolę twoją rodzinę. Zawsze jest tam spokojnie, nikt nie krzyczy, można się skupić i wyciszyć a twoja mama super gotuje. -Naruto zaśmiał się na te słowa.

-Nie przesadzaj. Pamiętasz tą babkę na urodziny taty?

-Oj raz jej nie wyszło! -Broniłem Kushiny. -Tak to gotuje wspaniale.

    Stanąłem przy lustrze żeby zobaczyć jak wyglądam. Naruto podszedł do mnie od tyłu, otulił swoimi ramionami i położył głowę na moim ramieniu. Zaciągnął się moim zapachem i pocałował w szyję.

-Kiedy się zdążyłeś umyć? -Zapytał zdziwiony.

-Jak poszedłeś spać. -Wplotłem palce w jego włosy i zacząłem je przeczesywać.

-Dasz mi ręcznik? -Zapytał smyrając mnie noskiem przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

-Pewnie ale najpierw musisz mnie puścić. -Przestałem go gładzić po włosach.

-Heee? Nie chcę. -Wydał jęk niezadowolenia i mocniej zacisnął ramiona.

-Ugh! Udusisz mnie.

-Sasuke. -Rzucił poważnie. -Podobam ci się? 

Boże, serio? Musisz o to pytać? Czy nie dałem ci już wystarczająco dowodów?

-Czy to nie oczywiste? -Zaczerwieniłem się a ten pocałował mnie radośnie w policzek, wygrzebał szybko ręcznik z szafki i pognał do łazienki rzucając tylko "Zaraz Wracam". Młotek. 

    Naruto błyskawicznie się umył, wparował do pokoju z ręcznikiem na biodrach i od razu z rzucił mi się na szyję łącząc nasze usta w pocałunku. Wyczułem nutkę mięty i mój żel pod prysznic.

    Włożył ręce pod moją koszulkę i smyrał mnie po brzuchu a potem przeszedł wyżej do klatki piersiowej i niewinnie zahaczał o moje sutki, schodząc z pocałunkami na szyję. Włożył swoją nogę między moje uda tak, że bez problemu mógł poczuć jaki jestem podniecony.

-Naruto... -Sapnąłem. -Przestań.

-Czemu? Przecież czuję, że ci się podoba. -Poruszył nogą, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz.

-Tak, ale wszyscy są w domu, w każdej chwili może ktoś wejść, do tego obok w pokoju siedzą Itachi z Izumi. -Chyba do niego dotarło, bo przestał i spojrzał na mnie z miną zbitego psa. 

-Zrobimy to innym razem. -Pocałowałem go w czoło.

-Tak? Niby kiedy jak u ciebie zawsze ktoś jest. 

-Jeszcze chwilę temu się z tego cieszyłeś. -Roześmiałem się a on spojrzał na mnie poważnie. -Możemy iść do ciebie. -Zaproponowałem.

-W sumie... mama wychodzi dzisiaj z koleżankami do kina a tata pracuje do późna. 

-No widzisz. Sprawa rozwiązana. 

-To pójdziemy po obiedzie. -Uśmiechnął się do mnie i pocałował, a ja odwzajemniłem pocałunek delektując się nim. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. 





WiryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz