Uczuciowy Plan #9 (end)

174 19 15
                                    

Teraz, kiedy Jude o wszystkim się dowiedział, jego praca nie miała już dłuższego sensu. Musiał zrezygnować. Musiał wrócić do matki, która traktowała go jak powietrze. Trzeba było wracać do normalności.

- Będziemy czekać na ciebie na lotnisku. Do zobaczenia Seth.

- Do zobaczenia Dyrektorze. - zakończył rozmowę telefoniczną, po czym zaczął pakować swoje rzeczy.

Kiedy skończył, została mu do zrobienia tylko jedna rzecz. Ostania, którą z bólem, musiał zakończyć.
Zapukał do drzwi, chwilę później je otwierając.

- Przemyśl to. - mówił Caleb.

- Jude, możemy porozmawiać? - spytał tak cicho i delikatnie, jak tylko mógł.

- To ja przyjdę później. - rzucił Caleb, wychodząc.

Atmosfera w pokoju stratega była straszna. Taka zimna, mroczna i bezsilna. Seth, w środku cały drżał, lecz z zewnątrz wyglądał na niewzruszonego, a bynajmniej próbował tak wyglądać.

- Rozumiem twoją decyzję. Nie mam zamiaru błagać się o wybaczenie. - przerwał na moment, jednak Jude nadal stał odwrócony tyłem do niego. - Ta sytuacja pokazuje tylko ile dla ciebie znaczyłem. Teraz żałuję, że wtedy, zostawiłem ci ten list. Gdyby nie on, oboje bylibyśmy teraz szczęśliwi. Ty z dziewczyną, a ja... Też z kimś. Może z Eric'iem. Cóż, popełniłem błąd, zgadzając się na związek z tobą. Lepiej było zapomnieć o tobie i teraz to widzę. Ja jeszcze z pewnością odbuduje sobie życie, mimo tego że teraz jest zupełnie zniszczone. Wiesz, żal mi cię. I współczuję każdemu, kto zakocha się w tych twoich gierkach. Jesteś taki sam jak Caleb. Pomyśl nad tym. Może coś z tym zrobisz. Zanim odejdę, chce ci jeszcze coś dać. - rzekł, kładąc pudełko na łóżku. - Zrobisz z tym co będziesz chciał. A teraz żegnaj, Jude. Wierz mi, że ostatni raz wypowiadam to imię i już nigdy nie mam zamiaru cie spotkać. Żegnaj. - zakończył wypowiedź, po czym wyszedł i ruszył na samolot.

Przemierzając świat, podziwiając pięknie chmury, rozmyślał nad swoim życiem. Nie wiedział co z nim będzie. Jedyne czego był pewien to, to że jego kolejnym celem będzie odbudowanie zrujnowanego życia, poprzez wyjazd do Francji, Paryża. Dyrektor postanowił trochę pomóc mu stanąć na nogi, po tym co się wydarzyło. Nie interesowała go już przyszłość "byłego". Był on dla Seth'a zupełnie obojętny. Tak samo było w drugą stronę. Jedynce co ich teraz łączyło to wspomnienia i wspólnie spędzony czas, na wieku pocałunkach, które wytwarzały miłosne hormony. Teraz wszytko ustało. Nabrał bagażu doświadczeń i mógł ruszać dalej przed siebie, w poszukiwaniu szczęścia...

- Jeszcze cie znajdę, księciu mój, co chowasz się gdzieś na świecie. Los w końcu nas połączy... - rzekł do siebie, po czym jego umysł się wyłączył, zatapiając w muzyce leżącej w słuchawkach. (Piosenka w mediach)

"THE END"

Akira

To już koniec tej opowieści. Pisałemokoło rok. Były lepsze, gorsze rozdziały. Ale jestem w miarę zadowolony z tej książki. Jest to moje pierwsze skończone yaoi. Wydaje się lepsza (bynajmniej dla mnie) niż "Twoja na wieki" - moja pierwsza książka na tym profilu.
Opowieść o tej dwójce miała trwać dłużej, jednak moje umiejętności ciągle się zmieniają. Moje zdanie na temat moich umiejętności również. Dlatego wybrałem to zakończenie. Bez "happy endu". Też zainteresowanie moim profilem spadło, przez co było mi bardzo przykro. Ten rok też był najgorszym w moim życiu. Zmarła moja mama, tata już 7 miesiąc leży w szpitalu. Moje życie ciągle się zmienia i gna na przód. 8 klasa, pomysły na nowe książki, brak czasu na normalny odpoczynek choćby 15 minut przed telewizorem, zarwane noce, żeby coś tu wstawić... Ale daje radę, bo po prostu muszę. I dzięki kilku osobom, wiem że muszę. Mimo że nie każda z tych osób to przeczyta, bo nie którzy mają po 23, 26, 32 lata to postanowiłem to napisać. Takie podsumowanie tego roku.
Wielkie dzięki:

Gacek280401071378
Tusia58535
Lady_Bug_506
Adiris_Angel

Bez Was, moje życie było by takie nudne, dramatyczne, depresyjne i monotonne...

I przede wszystkim chce podziękować wszystkim osobom, które przeczytały te książkę. Nie tylko tym co gwiazdkowali. Tym co ją przeczytali. Za to że poświęcili na to swój czas i że nie przekreślili tej opowieści, nawet po beznadziejnych rozdziałach, których już pewnie nie poprawię, bo będę miał lenia.

Bardzo Wam dziękuję <3
I pamiętajcie, że piszę dla Was.

✔Plan &quot;A&quot; (Inazuma Eleven)  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz