Wracaliście kiedyś wspomnieniami do miejsc, które był Wam bliskie. Lecz teraz wydają się być całkiem obcymi...
Każdej nocy marzę o powrocie do przeszłości, która była mi tak bliska. Niestety mój świat zakończył się. Nie ma go już, a ja w świecie obecnym stałam się nikim.
Neferet, której imię oznacza piękna, przepadła na wieki. Najwyższa kapłanka Egiptu straciła swą wartość. Pozostało po niej tylko to imię, lecz nie pomaga w utrzymaniu przez innych pamięci o jej osobie.
Świątynia u podnóża Nilu otoczona przepięknymi ogrodami dziś stała się wielką gratką dla archeologów. Poszukiwacze przygód próbujący odkryć zdumiewające tajemnice mego kraju. Powolutku odkopują mój dom z piachu, ukazując światu mozolnie ruiny niegdyś potężnej budowli.
Pustynia przykryła dawną cywilizację.
Moją cywilizację...mój kraj...mój dom...
Stoję na tarasie świątyni, dłońmi opieram się o kamienną balustradę. W tle jedwabne zasłony kołysze ciepły pustynny wiatr. A ja podziwiam kulę ognia zanurzająca się za horyzont. Układając się powoli do snu za piramidami. Wspominam radosne chwilę i marzę o przyszłym, szczęśliwym życiu. Gdy czerwono-żółta gwiazda zasnęła, a na iskrzącym niebie pojawił się rogal półksiężyca, który oświetlał drogę podróżnikom. W tle dostrzec mogłam karawanę, która przemierzała pustynię. Noga, za nogą kołysząc się za grzebiecie wielbłąda wędrowali do oazy.
" KTO NIE NOCOWAŁ NA PUSTYNI, TEN NIE WIDZIAŁ GWIAZD"
Z mojej zadumy zawsze wyrywał mnie ukochany. Składał delikatny pocałunek na mej szyi, a ja uśmiechałam się skrycie. Łapał za rękę i prowadził z powrotem w stronę łóżka, szepcząc mi bo drodze ,,Od gwiazd pochodzi i do gwiazd zmierzamy".
Mężczyzna, któremu kiedyś ufałam, zasiadał ze mną nocami na tarasie opowiadając legendy Egiptu. Uwielbiałam słuchać jego opowieści, W tamtych chwilach miałam wrażenie jakbym przenosiła się do innego świata.
,,Na początku wszystko pokrywały czarne wody Nun, wszędzie panowała cisza i ciemność. Nagle z głębiny wyłoniły się pączki lotosu oraz mała wysepka. Wkrótce lotos rozwinął płatki i zapłonął żółtym światłem. Wewnątrz kwiatu znajdował się mały, już całkiem ukształtowany bóg- stwórca(Atum-Ra), zasiadający wśród jasności i spowity słodkim zapachem. Zmienił się w cudownego ptaka - Feniksa i wzleciał ponad wysepkę, uformowaną na kształt piramidy. Wylądował na jej szczycie, rozpostarł czerwono-złote skrzydła, po czym wydał głośny okrzyk, który odbił się echem wśród ciszy. Atum-Ra poczuł się samotny i z części siebie stworzył syna o imieniu Szu- boga powietrza oraz córkę Tefnun- boginię mgły i wilgoci. Atum-Ra spojrzał na swe dzieci i poczuł wielką dumę, Szu i Tefnun poczęli syna Geba- Boga ziemi oraz córkę Nut- boginię niebios. Geb i Nut opiekowali się sobą nawzajem i dali życie czworga dzieciom. Pierwszym z nich był szlachetny i piękny Ozyrys, po nim zaś jego brat - Set. Następnie Nut zrobiła dwie córki - odważną czarodziejkę Izydę oraz jej czułą i troskliwą siostrę - Neftydę. Dzieci te, w przeciwieństwie do swych przodków, mieszkały na Ziemi, dając początki wielu bogów i bogiń. Wreszcie Atum-Ra rozkazał baraniogłowemu Chnymowi, aby przyniósł koło garncarskie i na nim ulepił z gliny człowieka. Tchnąwszy życie w swoje nowe dzieło Atum-Ra postanowił podarować mu jakiś kraj - stworzył, więc Egipt. Na wzór rzeki Nu, z której się wyłonił dał Egiptowi Nil, któremu cała kraina zawdzięczała życie i dobrobyt..."
Historia o stworzeniu świata była moją ulubioną, którą z uwagą chętnie słuchałam.
Egipt, zwany darem Nilu - mój ukochany kraj.
Niestety uczucia jakimi darzyłam mężczyznę zgubiły mnie. Zostałam oszukana, nocą wyprowadzona z komnaty siłą przez strażników świątyni, wtrącona do lochu, skazana na pewną śmierć.
Sen o Egipcie przepadł.
Jak przeżyłam tyle lat? Nie wiem sama. Nigdy nie dane było mi poznać tej tajemnicy. Lecz może Bogowie zażyczyli sobie mnie oszczędzić. Jednakże przebudzenie w ruinach zabranych przez pustynię po kilku wiekach nie należy do najmilszych moich wspomnień. Przekopałam się przez ogromną warstwę piachu, a gdy wyczerpana dotarłam do powierzchni, ujrzałam Morgana wyciągającego do mnie dłoń.
Od tamtego momentu Egipt przestał być moim domem. Opuściłam kraj, który i tak już był mi obcy. Ziemię, na których mieszkałam przepadły, a ja straciłam dawne życie. Wybrałam bilet w jedną stronę do Europy. Niestety nie okazał się moim szczęśliwym losem.
Przez wiele lat służyłam Morgan'owi jako jego wyrocznia. Gdy się znudziłam ponownie pogrążyłam się w długim spoczynku.
Sen o nowym, godnym życiu przepadł.
Początkowo traktował mnie z należytym szacunkiem. U jego boku czułam się dobrze. Zdawałam sobie sprawę, że traktuje mnie przedmiotowo i dzięki mnie chce tylko bardziej umocnić swoją władzę, ale nie przeszkadzał mi ten fakt. Odnosił się do mnie z godnością. Jednakże, gdy ogień namiętności powoli gasł, a kapłanka zaczęła się nudzić, odeszła w nie pamięć.
Historia mego życia usłana różami niestety nigdy nie była. Kobieta o wysokim statusie społecznym istota dla starożytnego Egiptu, dziś jest nikim.
Wielokrotnie rozmyślałam nad swoim żywotem. Czy gdybym wtedy nie spotkały Morgan'a żyłabym teraz inaczej?
Nieustająco próbowałam odebrać sobie życie, lecz na marne moje starania. Nie mogę umrzeć, choć pragnę tego najmocniej nie świecie - nie mogę. Nie dane mi odejść w błogą ciemność, a nie potrafię dalej pisać mej haniebnej historii.
Gdyby kiedyś udało mi się zakończyć me męki zemsta Neferet będzie straszna. Jak głosi legenda po śmierci najwyższej kapłanki, słychać tylko przeraźliwe krzyki, po nich następuję błoga cisza - Twoi wrogowie zapłacili za swe grzechy i wyrządzone Ci krzywdy
Neferet(piękna, dla której wstaje słońce) - najwyższa z kapłanek, pragnienie każdego mężczyzny, lecz nie dla każdego osiągalne. I choć uwielbiana przez starożytny naród Egipcjan - oszukana, zdradzona i skazana na bolesną samotność. Przeklęta kobieta, po której śmierci najstraszliwsza zemsta dosięgnie każdego nikczemnika, a pamięć o niej i tym dniu nigdy nie przepadnie.
,,Zabrałeś mi sny, zabrałeś marzenia, zabrałeś nadzieję, a dałeś kłamstwo. Ja zaś w podzięce obdaruję Cię zemsty słodkim smakiem"
CZYTASZ
The hunters of darkness
VampiroWampiry od wieków rządzą światem. Czas, aby ta władza wpadła w inne ręce. Bardziej słuszne i odpowiednie, które wyleczą świat z mroku. Czas odmienić przeznaczenie, pokazać istotą nocy, że są osoby potężniejsze od nich. Gdy my niezauważenie przenikam...