23. Groźba

9.3K 224 29
                                        

Perspektywa Pauli

Gdy otworzyłam oczy pokój pogrążony był w ciemności. Szare i czarne ściany tylko potęgowały to wrażenie. Byłam w pokoju Zayna. Ale jak? Zayna nie było w łóżku. Delikatnie przekreciłam głowę w bok. Zayn stał na balkonie i palił papierosa. Przekreciłam się na drugi bok i przymknełam oczy. Chwilę później słyszałam dźwięk zamykajacych się drzwi. Zayn już wypalił i właśnie przyciągną mnie bliżej uważając na moje nadgarstki. Spojrzałam na nie. Był na nich bandaż.

-Widzę, że odzyskałaś już przytomność

-Mhm

-Dlaczego?

-Już Ci mówiłam. Nie chcę być twoją żoną

-Nie oszukasz mnie. Wiem, że to nie dlatego. Chcę poznać prawdę

-Bo kurwa przez twoje widzi mi się nie mam domu. Ty dostaniesz jebany spadek i nie będę Ci potrzebna. Pomyślałeś gdzie ja się podzielę?

-A czy ja powiedziałem, że pozwolę ci odejść?

-Że co?

-Mówiłem coś. Byłaś, jesteś i będziesz moja. Czy chcesz czy nie

-Nie chce. Nie jestem twoja

-Jesteś i gdybym chciał szybko bym ci to udowodnił

-Że niby jak?-zapytałam wystraszona

-A sprawdzę sobie, którym z kolei będę twoim facetem

-Zgwałcił byś mnie?

-Dokładnie. Mojej mafii boją się wszyscy, nawet policja. Więc by nawet nie przyjęli zgłoszenia o gwałcie. Chociaż inna sprawa, że nie miałabyś jak zgłosić. A jak znowu uciekniesz to cię zabije. A teraz przytul się i idziemy spać

-Nie chce się przytulać

Zayn złapał mnie za szyję i przydusił

-Bez problemu mogę cię udusić więc nie wkurwiaj mnie i przytul się

Z ręką Zayna na gardle przysunełam się bliżej niego. Położyłam głowę na jego klatce i by nie denerwować go bardziej zasnęłam

Oddana Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz