38. Wróg

7.4K 208 5
                                    

Zjadłam bardzo pyszny obiad. Zayn jak to on ma w zwyczaju musiał gdzieś wyjść. Ja udałam się do swojego pokoju.

-Na twoim miejscu oddałabym mi ten pierścionek

Podniosłam głowę. W pokoju stała Amber

-Że co proszę?

-On będzie mój. Nawet nie licz, że za niego wyjdziesz. Oddaj mi pierścionek

-Nie

-Myślisz, że możesz ze mną konkurować. Spójrz jak ty wyglądasz a jak ja wyglądam. Mam figurę modelki. Będę lepsza żoną.

-Aha

-Zayn będzie mój. Chyba nie chcesz być moim wrogiem?

-Aha

-Dobra. Zdobędą go a potem gdy będę mieć jego nazwisko każe, żeby cię zabił. Nie zobaczysz więcej rodziny

Zaśmiała się i wyszła. Jest tu zaledwie godzinę i już mam jej dość. Gdyby oddanie pierścionka było takie proste.... Zayn się wkurzy i mnie znowu uderzy.

Podpiełam do telefonu słuchawki i włączyłam głośno muzykę. Będę musiała na nią uważać. Może pójdę sobie popływać?

Po mniej więcej godzinie wyłaczyłam muzykę i przebrałam się w strój. Udałam się do basenu

-Myślisz, że strój kąpielowy pomoże ci uciec? Zayn się dowie o tym

Zignorowałam ją. Zeszłam po schodach na dół. Mam nadzieję, że Zayn się nie wkurzy. Oby nie nagadała mu głupot. Słyszałam głośny huk i kroki na schodach. Położyłam ręcznik na ławce i weszłam do wody.

Zayn usiadł na ławce i odpalił papierosa. Podpłynęłam do krawędzi

-Co to był za huk?

-Nie interesuj się. Właśnie żałuję, że zgodziłem się wziąść Amber

-Zdenerwowała cię?

-Trochę

-Myślałam, że nie palisz w domu

-Bardziej skąpego stroju nie masz?

-Powinien być ale odsłania za dużo. Chciałbyś by inni widzieli co nieco?

Zayn zaciągnął się i wypuścił dym. Zgasił papierosa w popielnice i podniósł się

-Zaraz wracam

Po jego wyjściu przyszła Amber. Z siniakiem na policzku. Zciągneła z siebie wszystko i naga weszła do basenu. Stanęła w przeciwległym rogu.

-Zabroniłem Ci opuszczać pokój. Co tu robisz?

Amber spuściła głowę

-Chciałam popływać

-Nie obchodzi mnie to. Spier... Do pokoju. Już!

Amber ze spuszczoną głowa wyszła z basenu

-Zayn...

-Zakryj to ochydne ciało i idź mi stąd

-Od dzisiaj jesteś moim wrogiem

To zdanie było do mnie

-Uważaj co mówisz bo mam kilka ciekawych ofert z burdelu

Amber wystraszona ubrała się szybko i pobiegła na górę

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Jak wam podoba się ten rozdział? Ja mam wrażenie, że mi nie wyszedł

Oddana Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz