Perspektywa Zayna
-Zayn co się dzieje?-Zapytał tata
Dopiero jego głos wyrwał mnie z zamyśleń
-Zjebałem własne szczęście. Jak głupek pozwoliłem jej odejść. Dwie godziny temu kazałem jej się wyprowadzić chociaż nosi w sobie moje dziecko
-Może jeszcze się nie wyprowadziła?
-Dzwoniłem do Jasona. Powiedział, że jej już nie ma
-Mowiłeś mu by ją znalazł?
-Tak. Jednak to trochę potrwa
-Znajdziesz ją. Znalazłeś dłużników na końcu świata to i ją znajdziesz
-O to się nie martwię. Boję się, że mi nie wybaczy
-Chcesz jej wybaczenie by zniszczyć William?-Zapytał nagle tata
A co jeśli Paula pomyśli podobnie?
-Nie. Chuj z Williamem. Słyszałem, że podpadł Canter. On się nim zajmie gorzej niż ja planowałem
-Canter?
-Szefowi Mafii z Londynu
-A ta słyszałem coś o nim
-Wiesz tato. Żałuję, że to co czuje do Pauli zrozumiałem tak późno. Nawet Megan nie kochałem tak bardzo jak Paule
-Jeżeli ona kocha cię równie mocno co ty ją to jest duża szansa, że Ci wybaczy
-A co jeżeli mnie nie kocha? Nigdy nie powiedziała mi tego w twarz. Co jeżeli ona mnie nienawidzi?
-Dowiesz się jak ją spotkasz. A teraz chodź zjeść bo matka się martwi
Podniosłem się z miekiej kanapy w salonie i poszedłem za ojcem do kuchni. Usiadłem przy stole czekając aż mama poda obiad. Nie chciałem narazie wracać do pustego domu chociaż wiem, że mnie to czeka. Pusty dom, w którym jeszcze wczoraj była Paula.
Dobra. Stop. Wpedze się w depresję jak będę tak o tym myślał.
Wziąłem telefon i wykręciłem numer Jasona. Odebrał po krótkiej chwili
-Ustaliłeś coś?
-Wiem, że jest w mieście. Widziałem ją jak szła do galerii z koleżanką. Jednak tam ją zgubiłem
-Dobra. Przynajmniej wiem, że jest blisko
-Jak coś jeszcze ustalę to dam znać
-Dobra. Dzięki
Jason rozłączył się. Kurwa. Gdyby była z Sharon Jason powiedział by mi to. Widział ją.
CZYTASZ
Oddana Z.M
Roman d'amourBogaty biznesmen ma dług u szefa mafii ale zamiast pieniędzy oddaje mu jedną z najważniejszych osób w swoim życiu Opowiadanie zawiera przekleństwa