46. Głupek

7.6K 186 5
                                    

Perspektywa Zayna

-Zayn co się dzieje?-Zapytał tata

Dopiero jego głos wyrwał mnie z zamyśleń

-Zjebałem własne szczęście. Jak głupek pozwoliłem jej odejść. Dwie godziny temu kazałem jej się wyprowadzić chociaż nosi w sobie moje dziecko

-Może jeszcze się nie wyprowadziła?

-Dzwoniłem do Jasona. Powiedział, że jej już nie ma

-Mowiłeś mu by ją znalazł?

-Tak. Jednak to trochę potrwa

-Znajdziesz ją. Znalazłeś dłużników na końcu świata to i ją znajdziesz

-O to się nie martwię. Boję się, że mi nie wybaczy

-Chcesz jej wybaczenie by zniszczyć William?-Zapytał nagle tata

A co jeśli Paula pomyśli podobnie?

-Nie. Chuj z Williamem. Słyszałem, że podpadł Canter. On się nim zajmie gorzej niż ja planowałem

-Canter?

-Szefowi Mafii z Londynu

-A ta słyszałem coś o nim

-Wiesz tato. Żałuję, że to co czuje do Pauli zrozumiałem tak późno. Nawet Megan nie kochałem tak bardzo jak Paule

-Jeżeli ona kocha cię równie mocno co ty ją to jest duża szansa, że Ci wybaczy

-A co jeżeli mnie nie kocha? Nigdy nie powiedziała mi tego w twarz. Co jeżeli ona mnie nienawidzi?

-Dowiesz się jak ją spotkasz. A teraz chodź zjeść bo matka się martwi

Podniosłem się z miekiej kanapy w salonie i poszedłem za ojcem do kuchni. Usiadłem przy stole czekając aż mama poda obiad. Nie chciałem narazie wracać do pustego domu chociaż wiem, że mnie to czeka. Pusty dom, w którym jeszcze wczoraj była Paula.

Dobra. Stop. Wpedze się w depresję jak będę tak o tym myślał.

Wziąłem telefon i wykręciłem numer Jasona. Odebrał po krótkiej chwili

-Ustaliłeś coś?

-Wiem, że jest w mieście. Widziałem ją jak szła do galerii z koleżanką. Jednak tam ją zgubiłem

-Dobra. Przynajmniej wiem, że jest blisko

-Jak coś jeszcze ustalę to dam znać

-Dobra. Dzięki

Jason rozłączył się. Kurwa. Gdyby była z Sharon Jason powiedział by mi to. Widział ją.

Oddana Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz