Zadowolona z siebie weszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku kiedy przyszedł mi SMS od Sharon, mojej przyjaciółki.
OD SHARON
Zakupy?
Hmmm. W sumie to mogłabym się przejść. Sharon jest moją przyjaciółką, która nie patrzy na stan mojego konta.
DO SHARON
Pewnie. Tylko się przebiorę
OD SHARON
Okey. Czekam przed galerią
Wyciągnęłam z szafy czarne spodenki, które podkreślały kształt moich pośladków i szarą koszulkę z rozcięciami po boku. Wzięłam jeszcze torebkę, do której wrzuciłam klucze od domu, telefon i portfel. Zadowolona z efektu zeszłam na dół. Udałam się do kuchni skąd wzięłam butelkę wody i wrzuciłam do torebki. Weszłam do salonu gdzie ojciec i matka podpisywali jakieś papiery a brunet siedział ze szklanka wody w ręce. Spojrzał na mnie i było widać jak przełyka ślinę. Tego jego wzrok mnie trochę przeraził.
-Tato wychodzę. Idę na zakupy
Odwróciłam się i wyszłam z domu. Udałam się na przystanek autobusu. Dlaczego nie zrobiłam prawa jazdy? Autobus podjechał a ja wsiadłam do niego. Usiadłam za jakimiś dwiema starszymi babciami, które prowadziły dość ciekawą rozmowę.
-A słyszałaś nową nowinę? Ten biznesmen Robert Cook podpisał umowę z szefem mafii
Szefem mafii? Ten brunet należy do mafii?
-A tak słyszałam. Młody Malik dostał pod swoje władanie mafie, która zajmuje się sprzedażą broni i narkotyków, ponoć hadel ludźmi też
-No dokładnie. A słyszałaś jaki Malik postawił mu warunek?
-Nie
-Jak nie spłaci dług ma mu oddać córkę za żonę. Biedna ta dziewczyna. Będzie żoną szefa mafii
Cooooo!!!!??? To nie możliwe. Nie wierzę w to. Rodzice by mi tego nie zrobili. Nie będę tego słuchać. Na szczęście autobus zatrzymał się na moim przystanku więc mogłam go opuścić. Udałam się w kierunku galerii. Na jednej z ławek dojrzałam Sharon. Podeszłam do niej
-Hej
-O hej. Wreszcie przyjechałaś
-No. Mogłam sobie posłuchać bardzo ciekawej rozmowy w autobusie
-Ooooo. O czym?
-Że niby moi rodzice podpisali umowę z szefem mafii a jak mu długu nie oddadzą to ja mam zostać jego żoną
-Wymyślają i tyle-Sharon uśmiechnęła się
-Nie jestem tego pewna. Wcześniej przyszedł do nas jakiś brunet, do którego ojciec powiedział Panie Malik a baby, które mówiły o tym szefie powiedziały, że też nazywa się Malik. Jak weszłam do salonu ojciec z matką podpisywali coś a ten mężczyzna popatrzył na mnie tak jakby chciał mi powiedzieć "Jesteś moja"
-Może Ci się wydawało?
-No ja mam taką nadzieję
-A chociaż ładny był ten facet?
-Ładny, bardzo ładny ale nie wiem jak ma na imię
-Znajac ciebie powiedziałaś, że jest brzydki
-Dokładnie
-Ej Paula Paula
-No co?
-Nie wytrzymam z tobą. Chodźmy coś zjeść
-Dobry pomysł
Udałyśmy się na pizze.

CZYTASZ
Oddana Z.M
RomanceBogaty biznesmen ma dług u szefa mafii ale zamiast pieniędzy oddaje mu jedną z najważniejszych osób w swoim życiu Opowiadanie zawiera przekleństwa