2.Zakupy

16.4K 333 61
                                    

Zadowolona z siebie weszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku kiedy przyszedł mi SMS od Sharon, mojej przyjaciółki.

OD SHARON

Zakupy?

Hmmm. W sumie to mogłabym się przejść. Sharon jest moją przyjaciółką, która nie patrzy na stan mojego konta.

DO SHARON

Pewnie. Tylko się przebiorę

OD SHARON

Okey. Czekam przed galerią

Wyciągnęłam z szafy czarne spodenki, które podkreślały kształt moich pośladków i szarą koszulkę z rozcięciami po boku. Wzięłam jeszcze torebkę, do której wrzuciłam klucze od domu, telefon i portfel. Zadowolona z efektu zeszłam na dół. Udałam się do kuchni skąd wzięłam butelkę wody i wrzuciłam do torebki. Weszłam do salonu gdzie ojciec i matka podpisywali jakieś papiery a brunet siedział ze szklanka wody w ręce. Spojrzał na mnie i było widać jak przełyka ślinę. Tego jego wzrok mnie trochę przeraził.

-Tato wychodzę. Idę na zakupy

Odwróciłam się i wyszłam z domu. Udałam się na przystanek autobusu. Dlaczego nie zrobiłam prawa jazdy? Autobus podjechał a ja wsiadłam do niego. Usiadłam za jakimiś dwiema starszymi babciami, które prowadziły dość ciekawą rozmowę.

-A słyszałaś nową nowinę? Ten biznesmen Robert Cook podpisał umowę z szefem mafii

Szefem mafii? Ten brunet należy do mafii?

-A tak słyszałam. Młody Malik dostał pod swoje władanie mafie, która zajmuje się sprzedażą broni i narkotyków, ponoć hadel ludźmi też

-No dokładnie. A słyszałaś jaki Malik postawił mu warunek?

-Nie

-Jak nie spłaci dług ma mu oddać córkę za żonę. Biedna ta dziewczyna. Będzie żoną szefa mafii

Cooooo!!!!??? To nie możliwe. Nie wierzę w to. Rodzice by mi tego nie zrobili. Nie będę tego słuchać. Na szczęście autobus zatrzymał się na moim przystanku więc mogłam go opuścić. Udałam się w kierunku galerii. Na jednej z ławek dojrzałam Sharon. Podeszłam do niej

-Hej

-O hej. Wreszcie przyjechałaś

-No. Mogłam sobie posłuchać bardzo ciekawej rozmowy w autobusie

-Ooooo. O czym?

-Że niby moi rodzice podpisali umowę z szefem mafii a jak mu długu nie oddadzą to ja mam zostać jego żoną

-Wymyślają i tyle-Sharon uśmiechnęła się

-Nie jestem tego pewna. Wcześniej przyszedł do nas jakiś brunet, do którego ojciec powiedział Panie Malik a baby, które mówiły o tym szefie powiedziały, że też nazywa się Malik. Jak weszłam do salonu ojciec z matką podpisywali coś a ten mężczyzna popatrzył na mnie tak jakby chciał mi powiedzieć "Jesteś moja"

-Może Ci się wydawało?

-No ja mam taką nadzieję

-A chociaż ładny był ten facet?

-Ładny, bardzo ładny ale nie wiem jak ma na imię

-Znajac ciebie powiedziałaś, że jest brzydki

-Dokładnie

-Ej Paula Paula

-No co?

-Nie wytrzymam z tobą. Chodźmy coś zjeść

-Dobry pomysł

Udałyśmy się na pizze.

Oddana Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz