Special Wielkanocny

480 13 3
                                    

Narrator.
W Avengers Tower panowała świąteczna atmosfera. W końcu już następnego dnia Wielkanoc, a co za tym idzie? Szukanie czekoladowych jajek, wyjście do parku aby poprzyglądać się jak dzieciaki szukają słodyczy oraz skaczą wokół osoby przebranej za wielkiego zajączka wielkanocnego z koszykiem oraz aby odpocząć. w tym roku jajka w wieży pochował Stark wraz z synem. Nie było więc łatwego zadania, ponieważ każdą skrytkę czymś zabezpieczyli. Na przykład, jedno spore jajko schowali w gęsto zarośniętą doniczkę, ale w liściach umieścili mechanizm zwalniający procę z balonem pełnym wody, którego ofiarą padła Wanda dostając prosto w twarz. Taka sama pułapka zadziałała także na Angele, która wściekła na samą siebie oraz Stark'ów wzięła swojego czekoladowego zająca i schowała do koszyka w połowie wypełnionego słodkościami. Zbierali słodycze na czas, a wygrany miał dostać coś specjalnego. Wyglądało na to, że nie wychodziła wcale tak źle. Zostało jej kilka minut w ciągu których dorzuciła jeszcze kilka większych jajek oraz kilka mniejszych zajączków do swojego koszyka. W salonie każdy pokazywał swoje zdobycze chwaląc się przed resztą i wykłócając który wynik jest lepszy. Była to w końcu rywalizacja, a Angela i tak by wygrała. W końcu jednym z chowających był jej chłopak oraz multimiliarder. Przechodziła przez przejście podmieniając koszyk z Tomem na pełny oraz znacznie większy od jej poprzedniego. Pozostali byli zbyt zajęci sobą by to zauważyć. Nie zwracali na nią nawet uwagi nie przerywając swoich przechwałek nawet na sekundkę. Zdecydowanie za bardzo się w to calusieńkie zbieranie wczuli. Nie pasowało to do większości z nich. Zaczęła rozglądać się za wszystkim co nietypowe. Koniec końców zauważyła dziewczynę siedzącą w rogu z notatnikiem na podkładce oraz długopisem w dłoni, która nie zatrzymywała się nawet na sekundę pisząc nieustannie. Podeszła do niej stając przed nią z założonymi rękami na piersi. Sylwetka obcej dziewczyny migała jakby była glitch'em w grze komputerowej.
-Kim ty jesteś? Czy my się przypadkiem nie spotkałyśmy wcześniej?
Zapytała Angela mrużąc oczy.
-Hm... To dobre pytanie. Tak. Spotkałyśmy się w Walentynki. Kojarzysz te roboty, nie?
-Autorka?! Co ty tu robisz?
-Piszę special i jakoś mi nic nie odpowiada.
Odpowiedziała jakby od niechcenia. Miała dość pisania i była zmęczona. Wyglądała jak siedem nieszczęść. Ja ci dam siedem nieszczęść! Wymienię cię w końcu, zobaczysz! A-ale... Żadne "ale" tylko opisuj wydarzenia nie mnie! Ja jestem anonimem do jasnej ciasnej! No dobrze, już dobrze. Wracając do narracji, ponieważ nawet Angela się na mnie patrzy z dezaprobatą, a to dobrze nie wróży. Avengers nie zwracali uwagi ani na Autorkę, ani na Angele. Jakby przestały istnieć.
-Zaraz utłukę tego Narratora.
-No wiem, nie? Nie potrafi poprawnie przekazywać tego co naskrobię.
Drogie panie! Ja tu jestem narratorem. Proszę więc o brak zbędnego tutaj komentarza. C-co to za spojrzenie? Chwila! Autorko! Ja tylko żartowałem. Już będę poprawnie prowadził narracje! Proszę odłożyć tę gumkę! Uf...
-Pomyśleć, że piszesz ścieralnym.
-Cichaj Angela. Dzięki temu jestem w stanie wszystko kontrolować z łatwizną. No to kontynuujemy nasz special?
-Jasne. Narratorze. Rób swoje.
Zrozumiałem, a więc... Autorka wraz z Angelą usiadły w koncie salonu na dwóch fotelach patrząc na pozostałych bohaterów jednocześnie zajadając słodycze z koszyka. Autorka pisała coraz to różniejsze kwestie bohaterów rozwijając naszą historię jeszcze trochę po zakończeniu jej głównej fabuły. Blondynka w pewnym momencie wpadła na kilka niewinnych psikusów, które wyszeptała Autorce na ucho. W ten oto sposób tuż nad Clintem pękła rura kanalizacyjna. Bruce zmienił się w Hulka i przebrał w strój króliczka wraz z Thorem. Natasha, Kapitan oraz Bucky zostali przebrani za kurczaczki, a Tom i Tony wylądowali przyklejeni do sufitu jakimś dziwnym glutem. Wanda oraz Pietro ganiali za kurczaczkami i zającami z czekolady, które wyszły ze słodyczy, po całym salonie. Został już tylko Vision, który jak gdyby nigdy nic siedział przed telewizorem oglądając program kulinarny. Na sam koniec Autorka i Angela przybiły sobie piątkę mając na kolanach miski z popcornem, gdyż słodycze szybko się skończyły. Brawo. W końcu jestem z ciebie zadowolona w tym rozdziale. Dziękuje i do następnego.
&'&/"_%&\/$\×+/€÷×!*;""€:,$=,€="€%,$
Wesołego Alleluja, smacznego jajka oraz mokrego Lanego Poniedziałku!
Lunita <3


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 12, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Córka KapitanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz