Pov Krzychu:
Wchodzę do domu i kogo widzę? Michała. Zaskoczyła mnie wizyta Miśka, szczególnie sam fakt, że pojawił się w domu ekipy.
- Cześć. A co Ty tu robisz?- pytam z niedowierzaniem.
- Byłem w okolicy i pomyślałem, że wpadnę.
- W okolicy?
- U dziadka w szpitalu-odpowiada zwięźle.
- Jak On się czuje?
- Wiesz, jaki jest dziadek, nigdy nie powie co go boli- udaje się z Michałem na górę do mojego pokoju.
- Siadaj- kieruje do niego, zamykając za nami drzwi.
- Kamil powiem wprost. Dziadek bardzo przeżywa twoje rozstanie, rodzice również.
- Michał, proszę Cię.
- Wczoraj do mojego kościoła przyszła twoja narzeczona.
- Ala?- pytam.
- Tak. Jest na Mazurach. Podpytałem trochę rodziców i podobno jest u babci.
- Wszyscy knujecie za moimi plecami? Nawet Ty?- pytam zdenerwowany.
- Uspokój się. Nikt nie knuje za twoimi plecami. Ja sam, próbuje dowiedzieć się, dlaczego rozpadło się twoje życie!!! Dlaczego przestałeś walczyć??? Dlaczego siedzisz i nic nie działasz??? Ta dziewczyna cierpi, bo " Kamil nie chce ze mną rozmawiać".
- To nie prawda- krzyczę. To Ona ze mną zerwała. To wszystko jej wina!!!
- Oboje zachowujecie się jak dzieci. Jesteście dorośli a nie umiecie się do gadać. Bracie ja Cię nie proszę, ja Cię błagam weź wydoreślij.
- Skończyłeś???- pytam wściekły.
- Ty masz kogoś, prawda?
- Michał!!!
- Odpowiedz mi czy w twoim życiu jest ktoś?
- Tylko Ala- wyduszam z siebie.
- A ta dziewczyna, z którą rozmawiałaś przed chwilą?
- To Sylwia- odpowiadam.
- Nie chcesz mi powiedzieć, że Sylwia Jakubowska wróciła i mąci ci od nowa w głowie?
- Wróciła, ale nie mąci. Nic mnie już z nią nie łączy, słyszysz nic. Moja miłość do niej się skończyła.
- A twoja miłość do Ali? Ona równisię skończyła?
- Nie. Z Alą jest zupełnie inaczej.
- Świetnie. W takim razie widzę Was w sobotę o 14, dobrze pamiętam?
- Michał, zrozum my nie jesteśmy już razem!!
- Ty ją kochasz, Ona Cię kocha. Wy potrzebujecie rozmowy. Rozmowa, najtrudniejsze zadanie, mało kto umie rozmawiać o uczuciach.
- Znalazł się spec.
- Kamil nie przeciągaj struny.
- Co ty możesz wiedzieć o miłości? A zresztą to nie moja sprawa.
- O nic więcej nie proszę, tylko porozmawiajcie. Rozmowa nic nie kosztuje.
- Chciałem. Nie odbiera ode mnie telefonu- informuje brata.
- Miałem na myśli rozmowę w cztery oczy.
- To nie wchodzi w grę.
- Dlaczego?- pyta. - Chyba rozumiem- dodaje patrząc na stolik, na którym stoją puste butelki.
- Nie to nie tak, dziś nic nie piłem.
- To, gdzie jest problem?
- Jestem od teraz na lekach, po których nie mogę jeździć- wyjaśniam.
- Pokaż, co to za środki?- wychodzę z pokoju i udaje się na dół do swojej kurtki, z której wyciągam opakowanie. Następnie wracam z powrotem do pokoju.
- Masz- mówię krótko, podając bratu...Pov Friz:
- Ej nie uwarzacie, że pingwin strasznie długo siedzi u Kamila?- pytam biorąc kolejny kęs gorącej pizzy.
- Najwyraźniej znaleźli wspólny temat- odpowiada Kubuś.
- Patec zastanów się, jaki może być temat do rozmowy z pingwinem który na niczym się nie zna?- znów pytam.
- Na Youtube się znam- nagle słyszymy głos i wszyscy wzrokiem wędrujemy w prawą stronę. O cholera, jestem po raz drugi spalony w oczach księżulka. Ja milcze, wszyscy tyrają bekę pod nosem a On ze spokojem podchodzi pod kanape w salonie i bierze swój płaszcz. Ubiera go.
- Przyjadę wieczorem, spokój potrzebne rzeczy- kieruje " czarny" do Krzycha.
- Wieczorem?
- Wczesnym wieczorem, o 18 mam msze.
- Spoko- Żegnają się i nasz gość wychodzi. Krzychu od razu kieruje się po schodach do góry.
- Ej chyba nie myślicie, że przekabacił Krzycha na swoją stronę?- pyta Mixer.
- Krzychu księdzem? Nieeee- mówię.
- Krzychu podejmuję głupie decyzje a teraz nie myśli logicznie...
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie
FanfictionCześć. Zapraszam bardzo serdecznie na moją opowieść o PoczciwyKrzychu pt. "Stworzeni dla siebie". Książka pisana będzie z perspektyw różnych bohaterów a wystąpią: ● Alicja ( Ala) Majcher ● Poczciwy Krzychu ● Friz ● Wersow ● Minimajk ●Tromba ●Wuje...