77. Prezent urodzinowy

978 75 8
                                    

Następnego dnia:

Pov Ala:
Budzę się w ramionach śpiącego Kamila, przekręcam się ostrożnie w jego stronę i całuje go w usta.
- Dzień dobry. Budzimy się- szeptam a mój kochany powoli otwiera oczy.
- Dzień dobry. Która godzina?- pyta przedzierając zaspane oczy.
- Dochodzi 10:30- odpowiadam po czym w podzience otrzymuje buziaka.-Wstawaj musimy wracać, zapewne wszyscy się martwią- dodaję wygrzebując się z łóżka.
- Już wstaje- wybąkuje i przewraca się na drugi bok.
- Kam no? Nie każ się prosić- mówię zrywają z niego kołdrę i zabierając mu poduszkę spod głowy.
- Przypomnisz mi, dlaczego wczoraj się z Tobą ożeniłem?- pyta siadając i chowając zaspaną twarz w dłoniach.
- Bo...bo jestem zajebista. Bo... mnie kochasz. Bo...nie możesz beze mnie żyć- wymieniam a mój mąż wybucha śmiechem.
- Od razu naładowałaś mnie pozytywną energią na cały dzień. A wiesz co to oznacza?
- Nie. Ale chyba mi powiesz?
- Nie wiesz co to oznacza? No to się przekonasz- oznajmia wstając z łóżka i biorąc mnie na ręce. Następnie niesie mnie do łazienki i bierzemy wspólny prysznic. Gdy wychodzimy po skończonej kąpieli, ubieramy się, zabieramy swoje rzeczy i opuszczamy hotelowy pokój. Schodzimy do restauracji gdzie jemy śniadanie.
- Co Ty tak dzióbiesz w tym telefonie?- pytam wpatrzonego w ekran chłopaka.
- Dziele się moim szczęściem- odpowiada z uśmiechem. Od razu biorę swój telefon do ręki i wchodzę na Instagram.

@poczciwykrzychu

@poczciwykrzychu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@poczciwykrzychu Z moją śliczną blondyneczką😍 Mr&Mrs Chwastek ❤ Kocham najmocniej @Alicja Majcher❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@poczciwykrzychu Z moją śliczną blondyneczką😍 Mr&Mrs Chwastek ❤ Kocham najmocniej @Alicja Majcher❤

Uśmiecham się pod nosem po czym odkładam telefon i przyglądam się mężowi. Po chwili nasze wzroki się spotykają.
- Co?
- Nic- odpowiadam krótko.
- Pojadła?
- Mhm.
- To idziemy. Mam dla Ciebie niespodziankę- oznajmia wstając od stolika, podchodząc do mnie i łapiąc mnie za rękę.
- Jaką niespodziankę?- dopytuje.
- Cierpliwości kochanie- rzuca i daje mi buziaka w policzek po czym opuszczamy budynek hotelu. Wsiadamy do taksówki i jedziemy pod dom ekipy, następnie udajemy się do środka.
- Patrzcie, patrzcie kto raczył się pojawić?- mówi ojciec Kama z zrywając się z kanapy.
- Idź na górę. Zaraz do Ciebie dołączę- szepta do mojego ucha.

Stworzeni dla siebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz