Miesiąc później:
Pov Ala:
Zostawiłam miłość mojego życia, mojego męża i przyjaciela. Moje serce pęka z bólu, ale musiałam tak postąpić, musiałam odejść od Kamila. Jego reakcja? Żadna. Przyjął ze spokojem informacje, że odchodzę. Nie próbował mnie zatrzymywać.
Biorę telefon do ręki i wchodzę na Instagram, Kamil dodał nowy post. Pierwszy post od naszego rozstania.---------------------------------------------------------
Instagram:@poczciwykrzychu
@poczciwykrzychu Każdego dnia zastanawiam się, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi? Czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło? Czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? Czy masz czasami tak, że chciałabyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? Czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? Czy czasem w chwili słabości, chciałabyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? Powiedz mi, czy nie radzisz sobie tak samo jak ja?
@murcix, @wersow i 378 987 innych użytkowników lubi to.
Wstrzymano możliwość komentowania.
---------------------------------------------------------
Z moich oczu zaczynają znów płynąć łzy, choć wielokrotnie obiecywałam sobie, że już więcej nie będę płakać.
- Tak. Tęsknię za Tobą, tak cholernie tęsknię za Tobą!!!!- krzyczę na całe gardło.
- Dlaczego go zostawiłaś??? Ala proszę Cię powiedz prawdę. Na początku myślałam, że powodem jest dziecko, ale Kamil wie. Później myślałam, że Ty i ten koleś z ekipy jak mu jest?
- Kuba.
- No właśnie Kuba, że Was coś łączy. Kopnełaś, go w tyłek, gdy tylko się do Ciebie zbliżył. Popatrz na mnie i powiedz mi prawdziwy powód- mówi Monia siedząc na podłodze.
- Nie mogę.
- Dlaczego? Ala pomogę Ci, nie zostawię Cię.
- On nie zna całej prawdy o mnie, Ty też.
- Jakiej prawdy? Rozumiem, że strata dzieci to tylko wymyślony powód waszego rozstania?- pyta a ja przytakuje kiwając tylko głową. - Oj dziewczyno. Powiedz prawdę, na pewno są się to jakoś odkręcić. Kamil Cię kocha, miłość wszystko wybacza.
- Ja....ja...ja...
- Wyduś to z siebie.
- Ja jestem z domu dziecka.
- O ja pierdole. Przepraszam, nie spodziewałam się takiej wiadomości.
- Gdy miałam prawie 17 lat moi " rodzice" mnie zaadoptowali.
- Ile miałaś gdy, no wiesz?
- 8 miesięcy.
- Dlaczego nie powiedziałaś Kamilowi prawdy?
- Nie chciałam go stracić.
- Ja w tym wszystkim nie jestem ważna, ale jemu należą się wyjaśnienia.
- Po co? I tak wszyscy plotkują, że mam kogoś, że zostawiłam go dla innego.
- Po są tylko plotki.
- Zmienił numer, wyprowadził się z Krakowa.
- Gdzie teraz mieszka?
- Z tego, co Marta mówiła to u Michała.
- To dlaczego tu jeszcze siedzisz? Chodź jedziemy do niego.
- Monia odpuść. Michał mnie nienawidził, skrzywdziłam jego młodszego braciszka. Jak mam zapukać do jego drzwi? Jak mam popatrzeć im prosto w oczy? Nie potrafię udawać, że nic się nie stało.
- Dziewczyno ten chłopak jest pełnoletni i nie jest własnością brata.
- Monia zostaw mnie samą- mówię ze spokojem.
- Nie.
- Chce zostać sama.
- Nie zostawię Cię, nigdy!
- W takim razie ja wyjdę- podnoszę się z ziemi, zabieram swoją torebkę i wychodzę z pokoju. Zbiegam po schodach kierując się w stronę drzwi wyjściowych.
- Córeczko wychodzisz?- pyta moja mama z kuchni.
- Mhm.
- Płakałaś? Kiedy wrócisz?- pyta z troską. Patrzę no kobietę zapłakanymi oczami, uśmiecham się a następnie podchodzę pod nią i ją przytulam.
- Dziękuję za wszystko- szeptam do jej ucha a następnie wybiegam z domu...Jakie wrażenia po rozdziale?
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie
FanfictionCześć. Zapraszam bardzo serdecznie na moją opowieść o PoczciwyKrzychu pt. "Stworzeni dla siebie". Książka pisana będzie z perspektyw różnych bohaterów a wystąpią: ● Alicja ( Ala) Majcher ● Poczciwy Krzychu ● Friz ● Wersow ● Minimajk ●Tromba ●Wuje...