To właśnie ten dzień, dzień który kończy wszystkie spokojne chwilę. Rozpoczęcie roku szkolnego...
Nie ma co się tu rozpisywać, po prostu większość osób nie ma ochoty wracać do szkoły w tym ja.Jestem już gotowa do wyjścia, dziewczyny będą czekały na mnie pod szkołą. Jestem ubrana w czarną przylegającą do ciała sukienkę na ramiączkach do tego mam jeszcze torebkę i wsumie to tyle.
Na zewnątrz czeka na mnie już mój kierowca, tak muszę jechać z nim. Dlaczego? Przecież mam samochód i nawet motor. Ale moim rodzicom to się nie podoba i wynajęli mi szofera.
Droga do szkoły minęła mi za szybko, dopiero co wsiadałam do pojazdu a już muszę wysiąść. Oczywiście teatrzyk musiał zrobić mój szofer, gdyż nie pozwolił mi drzwi otworzyć bo to on musiał zrobić. Czułam zażenowanie, nie chciałam wyjść na rozpieszczonego bachora.
Pożegnałam kierowcę i ruszyłam w stronę dziewczyn które już czekały na mnie pod drzwiami do szkoły. Dużo osób się na mnie patrzyło jeśli nie wszyscy. Chciałam zostać niezauważona.
Nie chciałam być tą rozpoznawalną. Ale chyba to mi nie wyszło.
• cześć dziewczyny- przywitałam się przytulasem.
- hej- odpowiedziały..
- Boże dziewczyno jak ty wyglądasz bosko- powiedziała Daria przyglądając się mi.
- Noo, wyglądasz tak pięknie!- dodała Zuza.
• Dobra już tak nie gadajcie! Chodźmy na halę bo nie chce się spóźnić pierwszego dnia.
ᕙ( : ˘ ∧ ˘ : )ᕗ
Całe to rozpoczęcie nie trwało zbyt długo i bardzo dobrze.
Idę z dziewczynami do klasy gdzie pani ma nam rozdać plan lekcji na nowy rok szkolny.
Weszłam za nimi, one usiadły w ławkach a ja stałam. Jak słup soli i nie widziałam jak się mam zachować.- O skarbie- zwróciła się do mnie nauczycielka- chodź tutaj.
Podeszłam do niej i wpatrywałam się na klasę.
- Moi kochani- zwróciła się teraz do klasy- to jest Róża wasza nowa koleżanka.
Uśmiechnęłam się do ,, wszystkich".
- Jeśli chcecie coś wiedzieć albo poznać się z nią to proszę podejść sobie ale to po naszym spotkaniu.
- Ale teraz kochana idź sobie usiąść- spojrzałam na klasę żeby znaleźć jakieś wolne miejsca- o tam.
Wskazała ławkę gdzieś z tyłu, tak szczerze to byłam zawiedziona bo chciałam usiąść obok dziewczyn. Ale skoro już mam wolną całą ławkę dla siebie to luz.
Udałam się w wyznaczone mi miejsce przez nauczycielkę. Siedziałam i starałam się słuchać o czym ona mówi, ale nagle moje strania przerwało szturchanie po mojej prawej stronie. Popatrzyłam w tamtym kierunku.
Taki widok mnie zastał. Jakiś chłopak szturchał mnie a gdy już zwróciłam na niego uwagę to uśmiechnął się słodko i podał mi jakąś kartkę.
Otworzyłam ją i przeczytałam co tam pisze: jestem Park Jimin ale możesz mi mówić Jimin albo ChimChim.
Zaśmiałam się, jest w ostatniej klasie a jeszcze pisze karteczki? No co miałam mu niby odpisać? Przecież zna moje imię. Uśmiechnęłam się przyjemnie do niego żeby nic nie było.
Przez całe gadanie wychowawczyni czułam na sobie wzrok Jimina. Co mnie już trochę irytowało. Też bez przesady nie jestem aż taka piękna żeby się patrzeć ponad godzinę. Ponad godzinę bo tyle aż trwało to męczące gadanie baby.
Właśnie zaczęła cała klasa wychodzić a ja zaraz za nimi, wiedziałam, że ktoś będzie chciał się czegoś dowiedzieć.
I też tak właśnie było. Nawet nie zdążyłam wyjść spokojnie z klasy a zostałam zasypana pytaniami, skąd jesteś? A dlaczego się przeprowadziłaś? A czemu to a dlaczego.... Denerwowały mnie już te pytania ale co miałam zrobić innego.Ludzie są ciekawi więc mnie to kompletnie nie dziwi, kiedy już ustąpili poszłam do dziewczyn, które zaczęły marudzić o nowym planie lekcji ( to ja zawsze na początku roku)
- Hejj!- zakrzyczał ktoś z tyłu.
To ten sam chłopak który patrzył na mnie przez ten cały czas. Podbiegł do nas i objął mnie ramieniem.
- Co wy na to żeby iść na jakąś kawkę, herbatkę albo pizzę?
Wsumie to zjadłabym pizze więc jeśli się dziewczyny zgodzą to ja też idę.
Te tylko patrzyły raz to na mnie raz na siebie a jeszcze na Jimina.• Wsumie to ja bym poszła na tą pizzę- uśmiechnęłam się niepewnie do obu przyjaciółek.
- O no i git- przycisnął mnie bardziej do siebie Jimin.
- To jak ty idziesz to my też pójdziemy- powiedziała Zuza patrząc na Darię.
- O to fajnie! Chodźmy- rzekł Park i nareszcie pościł mnie z objęć.
(‘◉⌓◉’)
Szczerze to był chyba mój najlepszy wypad na pizzę! Cały czas nas Jimin rozśmieszał do tego oczywiście sama pizza to cudo.
Tak więc siedzę aktualnie w domu, chłopak odprowadził mnie aż pod same drzwi. Czekam na... Wsumie to nawet nie wiem na co! Głupia ja. Ruszyłam więc na górę do swojego pokoju żeby przygotować się na jutro do szkoły. Nie mam ochoty na nic więcej dzisiaj.
Weszłam do łazienki, zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Wzięłam swój ulubiony żel do mycia o zapachu brzoskwini. Umyłam ciało, ogoliłam nogi i umyłam jeszcze włosy po czym spłukałam całe ciało ciepłą wodą.
Wyszłam z pod prysznica, owinęłam ciało białym puszystym rzecznikiem i ruszyłam w stronę umywalki gdzie umyłam zęby. Po ukończeniu tej czynności posmarowałam ciało balsamem i ubrałam swoją piżamę.
Gotowa wskoczyłam pod pierzynę i szybko chciałam sprawdzić telefon. Facebook bo miałam trochę zaproszeń do znajomych, oczywiście jeszcze odpisałam Dari, Zuzi i Jiminowi. Jak na tą chwilę ta trójka... Nie! Dziewczyny są moimi przyjaciółkami a jimin jest na razie dobrym kolegą z klasy.
Po odczytaniu wszystkiego odpłynełam w krainę Morfeusza 💚.
( ╹▽╹ )
Już dłuższy bo 870 słów!
Życzę miłego czytania 😘😘
CZYTASZ
Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~
Teen Fiction(2 część- Nie zostawiaj mnie) Zmiana szkoły, inne otoczenie, inne problemy, wzloty i upadki typowe życie nastolatki po przeprowadzce. Cicha i dobra w nauce dziewczyna, która jednak czasem potrafi pokazać na co ją stać. I on szkolny przystojniak, bad...