Pov. Róża
Powoli otworzyłam swoje zaspane powieki. Usiadłam na łóżku i rozciągnęłam się. Nagle coś przekręciło się obok mnie. Spojrzałam przestraszona w tym kierunku. Dostrzegłam czyjeś plecy, dosyć niecodzienny widok a do tego te plecy były całe zadrapane.
Co ja do cholery jasnej tutaj robię. Przerażona spojrzałam w dół.
O kurwa... Jestem w samej bieliźnie a tamten ktoś jak widzę też nie jest ubrany.
Więc my ten tego... Że niby ja z nim cimcirimci?! Nic kompletnie nie pamiętam.
Ostanie co pamiętam to drinki, które piłam i tyle.Jezu to nie tak miało wyglądać nie miałam w taki sposób stracić dziewictwo. Czułam jak łzy nabierają się w moich oczach. Szybko wstałam, ubrałam swoje ubrania które były porozwalane po całym pokoju. Po czym wybiegłam z nieznanego mi domu.
Zamówiłam taxi które zawiozło mnie do siebie. Dosłownie cały dzień przeleżałam w łóżku z ogromnym kacem. Już nigdy więcej aż tak nie będę piła. Przesadziłam i nie jestem z tego dumna.
Next day.
Wchodzę sobię spokojne do szkoły byłam cały czas pod wpływem emocji. Cały czas zastanawiałam się kim był ten ktoś kto ze mną spał. Malinki, które trzymały się jeszcze udało mi się przykryć podkładem.
Przechodząc obok grupy plastikowych lalek usłyszałam śmiechy.
- No Róża. Jak to jest pozbyć się swoich jedynych koleżanek.
Niezrozumiałam o co im może chodzić. Dlatego spojrzałam w ich kierunku i zrozumiałam. Moje ,,przyjaciółki" stały razem z nimi i śmiały się.
Zabolało... Bardzo zabolało.
Nienawidzę ludzi, którzy robią mi nadzieję a potem idą sobie bez jakiegokolwiek słowa.Starałam się to zignorować ale nawet nie zdążyłam dojść do klasy kiedy zaczepiła mnie jakaś dziewczyna.
- Jak to jest się puszczać?
• Słucham- zapytałam oburzona.
- Nie mów, że nie widziałaś co się pojawiło na Instagramie twoich koleżanek.
Wyminełam ją i szybko wyciągnęłam telefon sprawdzając Instagram.
Zobaczyłam tam okropne zdjęcia ze mną. Jak całowałam się z jakimś typem i jak jakiś inny chłopak obmacywał mnie.Zawróciłam i ruszyłam w stronę wyjścia. Nie ma opcji, że dzisiejszy dzień spędzę w szkole.
Wychodząc obiłam się o Jungkooka który posłał mi pytające spojrzenie. Nie mam ochoty nawet się do niego odzywać. Jak najszybciej mogłam wsiadałam do samochodu i pojechałam gdzieś jak najdalej.
Teraz mam taką chwilę, że chce rzucić to wszystko i chcę wyjechać gdzieś w chuj daleko.Zatrzymałam samochód obok jakiegoś parku do którego się udałam. Usiadłam na pierwszej lepszej ławce zajmując oczy a głowę odchyliłam do tyłu.
- Wszystko w porządku?- zapytał mnie jakiś męski głos.
Otworzyłam oczy żeby zobaczyć osobnika który zakłóca moją chwilę na ogarnięcie sobie tego wszystkiego w głowie.
- Jestem Kim Seokjin- wystawił dłoń w moją stronę- może nie powinienem przerywać ale wydajesz się smutna.
• Nie ma się czym przejmować po prostu gorszy dzień także spokojnie. Ale to miłe, że zwróciłeś na to uwagę.
- Nie znamy się prawie wcale ale coś mi się wydaje, że nie mówisz mi prawdy.
• Dlaczego tak uważasz?- zdziwiłam się.
Skąd on może to wiedzieć, że nie mówię mu prawdy.
- Widzę to po twoich oczach.
Ciekawe nie powiem.
• Po prostu moje życie jest jak dziwka - zatrzymałam - lubi się czesto pieprzyć. Tak jest niestety także dzisiaj.
- Jeśli chcesz pogadać albo po prostu zapomnieć o tym przez chwilę to możemy coś porobić. Możemy iść na kawę albo do kina a jeśli nie lubisz to możemy wstąpić do mnie zrobiłem placek i chętnie usłyszę twoje zdanie o nim.
Brzmiał jak jakiaś miła babcia,bez kitu jak mamusia tylko już troszkę starsza. Zgodziłam się bo kto by nie chciał placka od bardzo miłego Seokjina.
• Tak wogóle to jestem Róża. I jeśli już mamy się dostać do twojego domu to możemy jechać moim samochodem.
Chłopak kiwnął głową zgadzając się.
- Ale ja prowadzę.
Zaśmiałam się i podałam mu klucze od mojego ukochanego autka BMW.
Skip time.
Siedzę u Jina już dobre 2 godziny, śmiejmy się i żartujemy z wszystkiego. I to ciasto które zrobił było naprawdę dobre. To mały szczegół ale obydwoje zjedliśmy je całe.
• Chyba powinnam się zbierać nie mogę przecież przesiedzieć tutaj cały dzień.
- Dlaczego? - zapytał.
• pewnie masz coś do roboty albo kogoś oczekujesz nie chce ci przeszkadzać.
- Tak szczerze to nie mam kompletnie co robić a moi znajomi przyjdą do mnie później.
- Więc bym się obraził na ciebie gdybyś sobie teraz poszła.
Zaśmiałam się z jego zachowania. Jest już dorosły a zachowuje się momentami jak małe dziecko.
• Dobrze zostanę ale tylko dla tego żebyś się na mnie nie obraził.
Nagle w domu rozległ się dźwięk dzwonka.
Spojrzałam na Jina a on na mnie, obydwoje od razu się uśmiechnęli.- To pewnie nasza pizza! - ucieszył się jak małe dziecko jin.
Nagle usłyszałam jego głos ponownie.
- Co wy tutaj robicie o tej porze i do tego wszyscy?!
Czyli będę musiała iść i do tego nie zjem pizzy z Kimem.
Smutek ale co na to poradzę. Chłopak mówił, że będą u niego znajomi ale nie już tylko później.- A co masz tutaj kogoś, że jesteś taki zdziwiony?- zapytał ktoś.
Po głosie nie byłam w stanie rozpoznać kto to może być. Kompletnie nie znałam tego głosu. Nigdy wcześniej go nie słyszałam.
- Po prostu mieliście być późnej więc mnie to dziwi. I tak jestem zajęty i jest ktoś u mnie.
Odpowiedział Jin.
- Nie no stary nie spinaj się tak. I co to za panienkę sobie znalazłeś?
Zapytał ten ktoś kogo nawet z głosu nie kojarzę.
- Przyjdziecie późnej.- nalegał Jin.
- Ale nie masz się co przejmować żadny z nas nie odbierze ci panienki.
- Jesteście okropni, ale już wyjdźcie i przyjdźcie o tej godzinie o której się umawialiśmy.
- Dobra już tak nie gadaj i przepuść nas w końcu do tego domu.
- Nie lubię się powtarzać- rzekł ostrzej Jin.
• Hej Jin. Jeśli byliście umówieni to ja pójdę przecież ci mówiłam, że nie będę się narzucać i pójdę już do siebie a kiedyś indziej się spotkamy.
- Róża?- zapytał znany głos ale nie miałam rozpoznać kto to mówi.
- Znasz ją? - zapytał Jin a ja nadal siedziałam w salonie chłopaka.
- Oczywiście, że tak. Piliśmy razem na ostatniej imprezie- zaśmiał się.
I już wiem do kogo ten głos należy. Kim Namjoon to z nim piłam w sobotę.
O jeśli on ze mną pił to może pamięta co się działo późnej. Będę musiała z nim o tym porozmawiać przy najbliższej okazji ale nie dzisiaj.1020 słów 😍
CZYTASZ
Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~
Teen Fiction(2 część- Nie zostawiaj mnie) Zmiana szkoły, inne otoczenie, inne problemy, wzloty i upadki typowe życie nastolatki po przeprowadzce. Cicha i dobra w nauce dziewczyna, która jednak czasem potrafi pokazać na co ją stać. I on szkolny przystojniak, bad...