Pov. Róża
Wczorajszy dzień nie był jakiś cudowny. Do południa było super, spotkanie z chłopakami i wogóle ale później jak wróciłam do domu to pokłóciłam się z rodzicami.
O co? O moje dni nieobecności w szkole. No zdążyło się kilka razy ale też to nie koniec świata. Dla mnie nie ale dla nich niestety już tak.
Już jest wtorek i już nie mogę się doczekać piątku. Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie jhope który już wyszedł ze szpitala.. Bogu dzięki.
Ale mniejsza z tym. Wchodzę do szkoły dzisiaj niezbyt mam humor, ubrana jestem dzisiaj w szare rurki a do tego bluzkę z długim rękawem. Teraz trochę żałuję tego bo jest zimno strasznie.Weszłam do szkoły, podeszłam do szafki gdzie stała trójka chłopaków tych samych którzy zabrali mnie z lekcji.
- Witamy piękną panią- przywiał się Namjoon.
• Hejo- powiedziałam cicho.
- Chodź.- powiedział Suga rozszerzając ramiona.
Wtuliłam się w niego, był taki cieplutki i tak mi się podoba.
Mogłabym tak z nim stać cały czas.
Ale niestety ktoś musiał wtrącić swoje cztery litery.- Co wy jej zrobiliście?!- zapytał Jungkook.
- Dlaczego od razu nasz oskarżasz?- zapytał Taehyung.
- Spodziewam się po was wszystkiego.
• Nic mi nie zrobili- powiedziałam wtulając się w jego tors.
- Na pewno?- dopytał chłopak.
• Mhm- mruknełam cicho.
- Dobrze... Macie szczęście.
Chłopak oddał uścisk a jedną dłonią głaskał mnie po plecach.
- Co jest aniołku?
• Zimno mi i niezbyt mam humor...- odpowiedziałam prawdę.
Jk odsunął się ode mnie, złapał za bluzę i ściągnął ją podając mi ją.
- Ubierz.- powiedział patrząc na mnie.
• Nie przesądzaj Jeon, tobie będzie zimno.- zaprzeczyłam.
- Ubieraj a nie tyle gadasz!- rozkazał.
Ja nie mam nic przeciwko oczywiście, a wręcz przeciwnie. Bardzo chętnie będę chodzić w ciepłej bluzie. Tylko nie chcę żeby on marzł.
- Od razu lepiej- skomentował Jungkook.
• Czyli wcześniej źle wyglądałam?- zapytałam.
- To nie tak, nie o to mi chodziło- próbował się tłumaczyć Jk.
• Bardzo fajnie Jungkook- udałam, że się na niego obraziłam.
Odwróciłam się i wtuliłam w Namjoona który od razu oddał uścisk.
• Nie gadam z tobą Jeon!- powiedziałam- mmmm ale jesteś ciepły Namjoon....
- Ej no!
- Ona woli mnie- zaśmiał się RM.
• Idziemy?- zapytałam patrząc na moją przytulankę którą jest Namjoon.
Oderwałam się od niego i wyciągnęłam dłoń w jego stronę a Kim już miał ją uchwycić ale popatrzył na Jungkooka.
- Dotknij ją a połamię ci te ręce- warknął zdenerwowany.
• Zamknij się!- uciszyłam go.
- Przepraszam - podniósł ręce w geście poddania się.
Posłałam złe spojrzenie Jungkookowi.
• To ja spadam pod klasę.
Szłam sobie w spokoju ale w pewnej chwili poczułam jak czyjaś duża dłoń łączy się z moją.
Spojrzałam w górę sprawdzając kto to ale i tak dobrze wiedziałam kim była ta osoba. Oczywiście, że Jungkook bo kto by inny.- Nie bądź na mnie zła...
• Stwierdziłeś, że źle wyglądałam.
- No nie o to mi chodziło... Po prostu powiedziałem, że lepiej ci teraz w mojej bluzie bo nie widać ci już twoich pięknych pośladków.
• No to skoro są takie piękne to czemu mówisz, że lepiej, że ich nie widać?- zapytałam zagubiona w jego gadce.
- No bo są piękne ale tylko dla mnie a inni nie mogą ich widzieć.
Powiedział i klepnął mnie w pośladek.
• A to za co niby?
- Nie mogłem się powstrzymać po prostu- zniżył się do mojej twarzy- i chętnie bym cię pocałował w te cudowne ustka skarbie.
• zapomnij- puściłam jego dłoń i szybko weszłam do klasy.
(っ˘̩╭╮˘̩)っ
5585 słów 😍
Oto 4 rozdział w dzisiejszym dniu.🤯
Tak tak wiem, że jestem cudowna 👌🏻.Leci teraz w telewizji Harry Potter✨... Ogląda ktoś?🤔
Ja nie bo nie lubię zbytnio 💁🏼♀️
CZYTASZ
Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~
Novela Juvenil(2 część- Nie zostawiaj mnie) Zmiana szkoły, inne otoczenie, inne problemy, wzloty i upadki typowe życie nastolatki po przeprowadzce. Cicha i dobra w nauce dziewczyna, która jednak czasem potrafi pokazać na co ją stać. I on szkolny przystojniak, bad...