Zranisz ją tylko...

4.4K 158 48
                                    

Pov. Jungkook

Czekałem na Różę w szkole, a kiedy już się pojawiła to nie mogłem się powstrzymać żeby jej nie dotknąć.

Jej pośladki wyglądały tak cudnie w tych białych spodniach. Lecz ona oderwała się ode mnie i poszła pod klasę. Ponownie próbowałem ją do siebie przyciąganąć ale ponownie się ode mnie odsunęła. Jej wytłumaczenie było, że mieliśmy razem tylko siedzieć.

No dobra, ale to nie zmienia tego, że chciałem ją pocałować w te śliczne ustka. Moja trzecia próba była już na lekcji, położyłem swoją dłoń na jej udzie. I byłem pewny, że tak zostanie ale jednak ona strzepała ją. Ughh!

Chciałem coś jeszcze zrobić ale pani kazała jej iść do tablicy zrobić zadanie. I pewnie nie robiła tego świadomie ale szła i tak sexownie kręciła tymi biodrami aż chciałbym... Ugh dużo bym chciał z nią robić 😏.

- Kurwa ale bym ją brał- szepnął jakiś typek z klasy.

Zignorowałem to. I tak nikt jej więcej nie dotknie oprócz mnie oczywiście.

- Czego szukasz?- zapytała pani dziewczynę.

• Kredę - opowiedziała, a pani wskazała jej miejsce gdzie znajduje się kreda.

Róża lekko wypieła się przez co jej okrągłe pośladki wyglądały jeszcze lepiej.

- Ale dałbym jej klapsa- powiedział ten sam chłopak co wcześniej na to jego kumpel potwierdził.

Otóż nikt nie będzie jej dawać klapsów oprócz mnie. Wstałem i zdenerwowany złapałem za szmaty tego koleżkę.

I się zaczęło, ładnie mu rozkazałem, żeby odszczekał to co wcześniej powiedział ale on zaprzeczył.
Jeszcze ta suka nauczycielka się wtrąciła więc ją uciszyłem.  Ponownie rozkazałem jemu to odszczekać ale ponownie odmówił.

Sam się prosił, uderzyłem go mocno tak, że krew zaczęła mu cieknąć z nosa. I się rozpoczęła bójka. To akurat można było nazwać bójką ponieważ ten gościu również zadał mi kilka uderzeń.

• Jungkook- usłyszałem jej słodki głosik.

Ale nie przestałem tylko rozkazałem żeby się nie wtrącała. Ale po chwili jakiś inny chłopak się odezwał.

- Róża wszystko dobrze?

Dałem mu ostatni raz mocno po mordzie po czym popatrzyłem na dziewczynę która leżała na podłodze.
Przejąłem się ale za razem zdenerwowałem się jeszcze bardziej bo przyszedł ten kutas dyrektor.

Dziewczyna jakby nigdy nic po prostu wstała i rozkazała żebym nie robił takich głupot a następnie usiadła sobie w ławce. Mocną ma psyche ta malutka moja.
Podeszłem po plecaka.

- Zawsze będę się o ciebie bił aniołku - powiedziałem a następnie pocałowałem ją w czoło i poszedłem za dyrektorem.

- Co ty znowu odwalasz Jungkook?- zapytał zdenerwowany dyrektor.

I tak sobie przesiedziałem w ciszy kiedy dyrektor ponownie starał mi się wytłumaczyć, że nie powinienem tak robić i takie tam pierdoły. Po jakiś 15 minutach wziąłem rzeczy i wyszedłem z gabinetu. Wróciłem do klasy ale nie było Róży.

Co dziwne moich przyjaciół również nie było... Co to za zabieg okoliczności.

- Usiądź Jungkook- powiedział nauczyciel.

- Gdzie Róża? - zapytałem ignorując nauczyciela.

- Twoi przyjaciele ją wynieśli z klasy.

- Jak to wynieśli? - zapytałem bo nie za bardzo zrozumiałem co miała ona na myśli.

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz