Małe zdźiwko

5.2K 181 178
                                    

Wchodzę wraz z Jimin'em do szkoły. Trzymamy się za dłonie. Miałam do tego wątpliwości ale niech już będzie.
Zatrzymujemy się obok mojej szafki i jak na złość obok niej stoi nasza prze kochana elita szkolna.

Jimina dłoń cały czas była złączona z moją, odchodząc spojrzałam na Jungkooka który patrzył gniewnie na nasze złączone dłonie. No i bardzo dobrze, może w końcu się ode mnie odczepi.
Siadamy w ławce a dłoń Jimina ładuje na moim udzie. Posyłam mu pytające spojrzenie a on tylko patrzy w pewnym kierunku.

Również ja tam spojrzałam, był tam Jungkook, który nie spuszczał ze mnie wzroku. Kiedy Jimin ścisnął moje udo,spięłam się a moje policzki zrobiły się najpewniej całe czerwone.
Nie umknęło to uwadze Jeona ponieważ gdy Jimin to uczynił, walną pięścią o ławkę.

Lekcja dla mnie była spokojna. Za to Jimin cały czas docinał Jk a Jk Jiminowi.
Wychodząc na przerwę Jungkook szedł za nami, aż w końcu powiedział.

- Jaka z was kochana parka, kto by się spodziewał, że Park Jimin będzie miał dziewczynę. Osobiście myślałem, że jesteś gejem - i zaczoł się śmiać.

Jimin mocno się spiął i ścisnął moją dłoń.

- A może jesteś gejem a ten związek to tylko przykrywka.

Już nie mogę go słuchać. Stanęłam w miejscu i złapałam za policzki Jimina.

• Chyba czas na show. - szepnęłam i wbiłam się w jego malinowe usta.

Chłopak oddał od razu pocałunek, nagle wszyscy ucichli. Kiedy się od siebie oderwaliśmy całe to zgrupowanie patrzyło na nas. Włącznie z Jungkook'iem który stał tam i patrzył na nas z pustką w oczach. Nic kompletnie nic nie dało się w nich wyczytać. Park złapał mnie za rękę i zaczął się kierować do klasy.

Jungkook nie pojawił się na lekcjach, dopiero na ostatnią przyszedł. Wf.
Dzisiaj wszystkie dziewczyny mają ćwiczyć z jednym chłopakiem. Ja oczywiście z Jimin'em. I było by tak do końca lekcji ale te puste plastikowe lale zaczęły się klucić, która będzie ćwiczyć z Jungkook'iem. Przez to pan powiedział, że to on nas rozdzieli.

- Do Jungkooka pójdzie- i zaczął skanować wszystkie dziewczyny jego wzrok zatrzymał się na mnie.

W głębi serca błagałam Boga żeby mnie nie wybrał.

- Różyczko ty jesteś dobra w sporcie- zaczoł a ja już wiedziałam, że ja pójdę do tego zboczeńca- ty będziesz ćwiczyć z Jungkook'iem.

Dziewczyny zaczęły coś tam pyskować do nauczyciela. On jednak się uparł, spojrzałam na Jimina, który już był zdenerwowany. Zaś Jeon najwidoczniej się cieszył. Może nie z tego, że będę z nim ćwiczyć tylko z tego, że może utrzeć nos Jiminowi.

Podeszłam do niego, zajął nam miejsce najbardziej oddalone od Jimina i od wszystkich wsumie.

• Nie chcę z tobą ćwiczyć!- zaprotestowałam.

- To już mnie nie interesuje.

Machnęłam ręką na jego słowa i oparłam się o ścianę. Jungkook podszedł do mnie i złapał mnie za biodra i przerzucił mnie przez ramię jak jakiś worek ziemniaków 🥔.

• Puszczaj mnie- warknełam na niego.

Ten tylko się zaśmiał, i zaczął robić przysiady. On naprawdę jest powalony.  Po zrobieniu chyba 50 opuścił mnie na ziemię. Sam zaś położył się na niej.

- Kładź się - wskazał swoje plecy.

• Chyba cię popierdoliło typie- powiedziałam chyba zbyt głośno.

- Róża i Jungkook spokój!- zarządał nauczyciel.

Popatrzyłam na Jimina, który posłał mi współczujące spojrzenie.
Położyłam się niepewnie na plecach Jungkooka.

- Złap mnie za szyję żebyś nie spadła.

Tak więc zrobiłam, owinęłam swoje dłonie wokół jego szyi.

- Jak ja mam niby z tobą ćwiczyć?!- zapytał zdziwiony Jeon.

• O co ci znów chodzi gościu- warknełam go płaską dłonią w głowę.

- Nie bij mnie maluchu.

• Sam jesteś mały! - odpowiedziałam, to że jestem niska nie pozwala mu mnie przezywać.

- Już się zamknij- uciszył mnie- nie mogę z tobą ćwiczyć, bo twój ciężar a raczej brak ciężaru...- zaciął się podnosząc się na rękach.

- takie pompki to na luzie- zaczął się ponownie śmiać.

• 100 pompek- warknełam w jego stronę i owinęłam swoje nogi na jego biodrach.

- Już się robi szefowo- powiedział i zaczął robić a ja mu je liczyłam.

- To jest nie fer! źle liczysz- powiedział kiedy mu nie zaliczyłam kilku pompek.

• No nie mów mi, że sobie nie dajesz rady słabiaku.

Nic nie odpowiedział tylko robił dalej, kiedy już wyliczyłam 100 zeszłam z niego i usiadłam po turecku obok niego.

- I kogo nazywałaś słabiakiem?! - powiedział napinając mięśnie.

Złapałam go za bicka kiedy to robił. Jest duży , że bicek 😅.

• Ja i tak jestem lepsza- zaśmiałam się pokazując mojego"bicka" , którego tak naprawdę nigdy nie było.

- Skoro taka jesteś cwana no to proszę.

Położyłam się z zamiarem zrobienia pompek ale już po 2 nie mogłam. Chłopak zaczął się śmiać ze mnie. Wystawiłam mu język, głąb! Złapał mnie za niego i przysunął swoją twarz do mojej.

- Co ty widzisz niby w Jimine- to pytanie zbiło mnie z tropu.

Przecież nie powiem mu, hej Jungkook udaję parę z Jimin'em żebyś się odemnie odwalił. No nie powiem mu tego.
Puścił mój język i złapał mnie za policzek który ocierał kciukiem.

• Nie powinieneś- złapałam go za dłoń.

- Nie odpowiedziałaś mi.

• Nie muszę tego robić.

- Teraz brzuszki- zarządał nauczyciel.

• Musisz ćwiczyć - zmieniłam szybko zdanie.

Chłopak ustawił się a ja złapałam go za nogi (czaicie no nie?!). Zaczął robić a ja mu je liczyłam. Patrzył cały czas na mnie. Kiedy już zrobił odpowiednią ilość zatrzymał się blisko mnie.

- Aniołku- zwrócił się do mnie.

Myślałam, że oczy mi z orbity wypadną. Przypominała mi się sobotnia sytuacja, kiedy mnie całował. Kiedy był taki czuły, taki mały chłopiec.
Dzwonek zadzwonił ratując mnie.

• Nigdy nie mów tak do mnie- powiedziałam i odeszłam.

Jimin już czekał na mnie.

- Wytrzymałaś jakoś?

• Daj mi spokój.- zaśmiałam się biorąc swoje rzeczy.

- Do jutra moja dziewczyno- zaśmiał się Jimin i ucałował moje czoło.

Weszliśmy osobno do swoich samochodów. Ze spokojem jechałam do domu, a w głowie kłębiły mi się myśli.

Czy to na pewno był dobry pomysł? Czy nie powinnam zakończyć tego?

Nie chcę żeby Jimin coś do mnie poczuł, jest moim przyjacielem i niczym więcej. Kocham go jak brata.

Jeszcze ta sobota 🤯. Nie mogę tego nadal przełknąć, przyjąć do siebie. Dlaczego akurat mnie to spotkało, że największy szkolny bad boy musiał się uczepić właśnie mnie?! Ma tyle dziewczyn, lecą na niego jak ćmy do światła.

Nie czaję go ale mam nadzieję, że dzięki temu, że udaje parę z Jimin'em on przestanie się mną interesować.

1025 słów.

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz