Nie chcę być jak inne!

4.2K 160 78
                                    

• Ughh... Przecież mówiłam ci, żebyś tutaj nie palił- upomniałam Jungkooka.

Siedzieliśmy sobie spokojnie dopóki chłopak nie odpalił papierosa.

- Już się zamknij.

Co?! Za kogo on się uważa żeby mnie uciszać?!

• Jak chcesz palić to wyjdź sobie na balkon!

Mam zamiar się iść kąpać także i tak niewiele by to zmieniło, tylko później cały pokój będzie śmierdzieć i prędzej czy później przejdzie to na mnie.

- Nie chcę mi się wstawać...- powiedział wypuszczając ogromną chmurę dymu.

• Noo Jungkook!- stanęłam przed jego łóżkiem.

- Pójdę pod jednym warunkiem...- powiedział wstając z łóżka.

• Jakim?- dopytałam ale tak naprawdę nie mam zamiaru nic robić.

- Chodź się ze mną ruchać.

CO DO KURWY?! Chyba się musiałam przesłyszeć... Chociaż patrząc na niego to wszystko po nim się spodziewam.

- Śmiejesz wyglądasz- wypuścił ponownie dym tym razem w moją twarz.

Zaczęłam kaszleć gdy okropny zapach dostał się do moich nozdrzy.

Chłopak zaciągnął się ponownie a gdy miał wypuścić powietrze ja szybko złapałam go za koszulkę i unosząc się na palcach musnęłam jego wargi.

• Idę się kąpać- powiedziałam odrywając się szybko- a ty idziesz w tej chwili na balkon.

Chłopak skradł jeszcze jednego całusa po czym poszedł faktycznie na balkon. I dlaczego od początku nie mógł się słuchać?!

Weszłam do łazienki, którą oczywiście zamknęłam na klucz bo kto tam wie co będzie chodziło po głowie Jeona.
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic, odkręciłam wodę i zaczęłam się myć oczywiście z włosami.

Po myciu wyszłam spod prysznica i zaczęłam osuszać swoje ciało, posmarowałam je balsamem, włosy rozczesałam i umyłam zęby.

Teraz tylko się ubrać i spanko- pomyślałam sobie chwytając za rzeczy ale nic nie złapałam. Spojrzałam w kierunku gdzie powinny być moje ubrania których nie ma.

Jezu trzeba być mną żeby nawet ubrań nie wziąć! Jezu przecież ja nie wyjdę bo mnie ten zboczuch zgwałci.
O może spróbuję go oczarować moja jakże miłą osobą.

• Jungkook ty chuju!- wrzasnęłam wyciągając głowę przez drzwi.

- Co jest?- zapytał wchodząc do pokoju z balkonu.

Pokazałam dłonią na ubrania, które leżały na krześle. Chłopak spojrzał na nie i zabrał je. Tak jest Jungkook! Teraz tylko bądź grzecznym chłopcem i przynieś mi je.

Podszedł z ubraniami pod drzwi, jedną ręką oparł się od drzwi.
Zrobił zamach i rzucił moimi ubraniami za mnie.

Co on właśnie kurwa zrobił?? Nie jestem jakimś psem żeby biegać i przynosić rzeczy.

- Nie będą ci potrzebne- powiedział wpychając mnie do środka.

Czyli jednak nie wyszło tak jak sobie planowałam. Chciałam złapać jakikolwiek ręcznik żeby okryć swoje ciało ale Jungkook był szybszy i złapał mnie w biodrach i posadził na komodzie stając pomiędzy moimi nogami.

- Nawet nie zdajesz sobie sprawę jak bardzo chciałbym cię teraz pieprzyć.

Coo?! Dlaczego ja właśnie się rumienię?! Chyba tutaj jest po prostu tak ciepło. Jungkook wbił się w moje usta. Jego dłonie wylądowały na moich udach.

• Nie powinniśmy- mówiłam między pocałunkami.

Pocałunki Jeona przenosiły się na moją szyję a ja nawet nieświadoma dawałam mu idealny dostęp do mojej szyi.

- Kurwa...- syknął Jeon.

Ocknęłam się ale na mojej szyi już zostały malinki. Mój wzrok lekko zjechał na dół gdzie zobaczyłam jego dosyć duże wybrzuszenie. Automatyczne odwróciłam wzrok a moja twarz się zaczęła palić.

- Chcę cię aniołku- i znowu się wbił w moje usta.

Wiem, że nie powinnam ale ja już nad sobą nie panuje. Położyłam dłonie na kogo karku a jedną z nich wnurzyłam w jego włosy lekko je ciągnąc.

Kiedy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie. Obydwoje ciężko oddychaliśmy. Jestem głupia... Taka naiwna! Odepchnełam chłopaka.

- Co jest aniołku- zapytał chcąc się do mnie przybliżyć.

• Jesteś fiutem Jeon, zwykłym niewyżytym dzieciakiem!

- Dlaczego?

• Która to by była laska w tym dniu?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

• Nie będę takie jak inne! Zapomnij o ty😡🤬- po czym wyszłam zostawiając go w szoku.

Sama też byłam w ogromnym szoku, w ciągu kilku sekund był w stanie mną,,manewrować" i gdyby nie mój zdrowy rozsądek to pewnie bym się z nim pieprzyła.
Zabrałam pierwsze lepsze ubrania które ubrałam i położyłam się w łóżku. Po moich policzkach zaczęły spływać ciepłe łzy.

Niedługo potem wyszedł pan Jeon Jungkook. Czułam jego palący wzrok na mnie ale nie miałam zamiaru nawet na niego spojrzeć. Nie chciałam tego!

Ale duża dłoń Jungkooka pojawiła się na moim policzku, przysuwając ją tak że jednak się na niego popatrzyłam. On widząc mój stan położył się obok obejmując moje ciało.

• idź sobie- starałam się być twarda ale wiem, że nie jestem taka.

- Nie chcę!- zaprzeczył Jungkook.

• Proszę- Załkałam.

Jeon popatrzył na mnie i zmienił pozycję tak, że złapał mnie za nogi i posadził na swoich kolanach.
Chciałam się oderwać ale jego silne ramiona oplótły moje drobne ciałko.

- Przepraszam- szepnął w moje włosy.

• puść mnie - prosiłam go nadal.

- Nie mogę- powiedział- proszę cię bądź teraz przy mnie.

Jego głos był taki inny, jakby się bał...ale czego?

• Co jest Jungkook?- zapytałam ignorując co przed chwilą się wydarzyło.

- Jest coś takiego... Po prostu się przytul aniołku.

Jestem zła i smutna ale... Ale przytuliłam go. Czułam jak jego serce głośno bije. Moje nie jest lepsze 🤷🏼‍♀️.
Też waliło tak jakby zaraz miło wylecieć mi z klatki piersiowej.
Chłopak zaczął gładzić moje plecy.

- Przepraszam cię jeszcze raz... Kolejny raz...

┬─┬ノ( º _ ºノ)

870 słów 😍🤩

Co Tutaj się odwaliło hah?!
Dziękuje za wszystkie komentarze z poprzedniego rozdziału ❤️.

Róża i Jungkook= ship czy nie?

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz