Jestem chyba chora.

4.7K 153 95
                                    

Siedzę siebie spokojnie w ogromnej rezydencji gdzie odbywa się właśnie gala na której zbierają się największe firmy a raczej ich reprezentanci.

I jak już wiecie...lub nie. Ale mój tata wraz z moją mamą właśnie są takimi ludźmi. W skrócie są ludźmi biznesu.

A ja jako ich córka muszę być z nimi. Zawsze starałam się robić wszystko, żeby tylko na nie, nie pójść. Nic się nigdy nie dzieje. W tle leci smętna muzyka, wokół mnie są najczęściej starsi ludzie, alkohol też nie jest dobry. Nie widzę żadnych plusów.

- Skarbie chodź tutaj!- zawołałam mnie tata.

Muszę iść, ogólnie to moja osoba przyciąga wzroki wszystkich obleśnych staruszków. Ughh aż mi niedobrze się robi.
Nie jestem jakoś wystrzałowo ubrana, ponieważ musiałam się dopasować do matki. Może nie tak samo ale najczęściej ubieramy się w bardzo podobne stylizacje. Tylko na takie spotkania oczywiście.

Dziś miałam na sobie krótką sukienkę na cienkich ramiączkach i z dosyć wielkim dekoltem. Włosy spięte w koka. Lekki makijaż ale do tego mocno kontrastująca czerwona szminka.

( Tak żeby sobie mniej więcej wyobrazić 👌🏻😑👌🏻🤦🏼‍♀️👇🏻)

• Dzień dobry państwo Wang- przywitałam się z starszym małżeństwem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


• Dzień dobry państwo Wang- przywitałam się z starszym małżeństwem.

Mam tylko nadzieję, że Jacksona tutaj nie ma.

- Jejku Róża aleś wyrosła - skomplementowała mnie mama chłopaka- ale macie śliczną córkę!

Tym razem zwróciła się do moich rodziców. I na tym się skończyła ta jakże normalna rozmowa. Rozmowa ze mną oczywiście ponieważ rozmowa z moimi rodzicami zaczęła się.
To są idealne momenty żeby uciec. Oni są zajęci sobą i nawet nie zauważą brak mojej osoby.

Już miałam sobie pójść nawet na zewnątrz,po prostu iść gdzie jest cicho ale ktoś złapał mnie za dłoń. Odwróciłam się żeby zobaczyć kto to jest.

Moja mama...

- Chodźmy- i zaczęła mnie ciągnąć w stronę ojca który stał i rozmawiał z jakimiś ludźmi których nie kojarzę.

- A o to nasza córka Róża- przedstawiała mnie.

Na co ja lekko uśmiechałam się do obojga. Kobieta przyglądała mi się ale ja również to robiłam. Skąd ja kojarzę tą kobietę?!

- Nie jesteś dziewczyną mojego chłopaka?- zapytała nagle.

Moje oczy prawie wypadły z orbity. No jasne! Już wiem skąd ja kojarzyłam jej twarz. To mama Jungkooka a on wtedy przedstawił mnie jako swoją dziewczynę.

- Masz chłopaka i my nic o tym nie wiemy?- zapytał z pretensją w głosie mój tata.

Nie mam! Tak bardzo chciałam im to powiedzieć ale coś mnie blokowało do takiego stopnia, że nie byłam w stanie nic ale kompletnie nic powiedzieć.

Jego rodzice to nic ale jeśli oni tutaj są to najpewniej on też tutaj jest.

- Zaraz go zawołam- ogłosiła szczęśliwa pani Jeon.

I zrobiła to a ja stałam jak kamień soli. No i przyszedł on - Jungkook.
Muszę przyznać, że w garniturze wygląda cholernie dobrze.

Muszę przyznać, że w garniturze wygląda cholernie dobrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Z góry mówię, że to edit 😑🤭💁🏼‍♀️)

N

a początku nawet nie zwrócił na mnie uwagi tylko przywiał się z moim tatą poprzez ściśnięcie dłoni zaś moją mamę pocałował w dłoń.

- A więc najpewniej to ty jesteś tym słynnym chłopakiem mojej córki o którym dopiero teraz się dowiedziałem- zaśmiał się mój tata przyciągając mnie do siebie.

I właśnie wtedy Jungkook mnie dostrzegł, dokładnie zeskanował moje ciało z góry do dołu i sexownie przygryzł wargę.

- Już dajmy młodym spokój- zaśmiał się ojciec Jeona.

Jungkook wyciągnął dłoń w moją stronę a ja niechętnie ją ujęłam.

- Porywam ze sobą moją dziewczynę- powiedział Jungkook a słowo dziewczyna tak bardzo podkreślił.

Odeszliśmy kawałek od niech ale wystarczająco daleko żeby nas nie widzieli. Cały czas Jungkook trzymał moją dłoń a drugą ręką trzymał mnie za dół pleców.

• Już puść mnie- powiedziałam wyrywając się z jego objęć.

- Ale dlaczego aniołku- zaczął się zbliżać do mojej twarzy- przecież jesteś moją dziewczyną.

• Nie jestem nią!- zaprzeczyłam.

- Ale przy nich tak- powiedział pewnie.

To prawda...wkopałam się i teraz muszę udawać przed jego i moimi rodzicami jego dziewczynę.

- Nadal masz na mnie ochotę malutka?- zapytał mnie przygryzając moje ucho.

Przez to przeszedł mnie dreszcz.

- I do tego wyglądasz tak sexownie skarbie- dodał łapiąc mnie za ramiona.

• Nie podniecaj się tak szybko Jungkook.

- Jestem podniecony odkąd dostałem gorący telefon od ciebie mój aniołku.

Hah... Myślałam, że o tym zapomniał a tu niespodzianka! Niestety tak się nie stało i nie zapomniał.

- wyglądasz tak cholernie dobrze, że mam ochotę cię mocno zerżnąć- powiedział wbijając się w moje usta.

(Przepraszam za dużo Greya 😏😏)

Nie piłam zbyt dużo... Ale jest coś nie tak ze mną. Nie dość, że oddałam pocałunek to jeszcze podobało mi się to co powiedział.

Czy ja też chce się z nim ,, rżnąć"? Skłamała bym mówiąc nie.

(〃゚3゚〃)
8

10 słów 😍

Hej moje słodziaki 💋❤️.
Kto się już tak samo cieszy jak ja, że jest już piątek i do tego już po szkole!?

Róża ma lekkie upośledzenie mózgowe... Ja na jej miejscu dawno się za Jungkooka wzięła a nie jakieś srety berety.

Ps. Kluska możesz już wypuścić Jungkooka?! Ja chętnie go przyjmę 😏.
Ale cii jak coś to nikt o niczym nie wie.

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz