On i ja...

5.8K 167 210
                                    

Już rok... Calutki rok odkąd na świat przyszła najwspanialsza istotka na świat. Moje malutkie dziecko. Moje całe życie.

*come back time

Przyjechał Suga tak jak mówił.
Wpuściłam go do środka.

- Nie mamy dużo czasu, Jungkook zaraz tutaj będzie- powiedział Suga spokojnie.

• Ale o co tutaj chodzi?!- zapytałam już lekko przestraszona.

- Wiem, że możesz tego nie zrozumieć ale...

• Dokończ Suga, już mów o cholerę ci chodzi.

- O Jungkooka- powiedział i wyciągnął dłoń wraz z telefonem.

• Co to?- zapytałam.

- Oglądaj.

Zrobiłam to, niepewnie zabrałam od niego telefon.
Jungkook trzymał mnie pod ścianą.

Dobrze pamiętam ten dzień... Wtedy się pierwszy raz spotkaliśmy.
To w tedy gdy zadzwonił dzwonek i on mnie zostawił.

Taehyung: No stary ale z ciebie ciota!

Namjoon: Mamy dziewczynę która na ciebie nie poleci.

Jungkook: skąd taka pewność!?

Taehyung: Nie masz szans u niej.

Jungkook: Chyba nie znacie moich możliwości.

Taehyung: Dobra! Skoro z ciebie taki Alvaro to masz czas do końca miesiąca... Musisz ją w siebie rozkochać, wyruchać i rzucić.

Jungkook: Zgoda.

Koniec filmiku.

Z oczy zaczęły spływać mi łzy. Czyli to dlatego chciał się ze mną przyjaźnić. Czyli to wszystko to był pieprzony zakład.

Ale, że ja tego nie zauważyłam?!
Jak można być taką naiwną idiotką!?

- Przykro mi- przytulił mnie Min.

Oddałam uścisk, a w drzwiach stał zdyszany Jungkook.

- Róża...- zaczoł

• Nienawidzę cię! Nie podchodź! Nie chcę cię znać!

- Ale to nie tak...

• Okey... Odpowiedz mi na jedno pytanie... Czy robiłeś to dla zakładu?!

- Na początku tak..

• wyjdź!- przerwałam mu nie dając mu dokończyć.

- Proszę daj mi to naprawić! Kocham cię... Inaczej już dawno bym cię przeleciał i zostawił.

• Nie wierzę ci już! Z nami koniec!

- Różyczko...

• Nie nazywaj mnie tak już nigdy więcej! Zapomnij o mnie!

- Stary...- zaczoł Suga.

- Skarbie!- zapłakał.

Moje małe serduszko pękło na małe kawałeczki. On Jungkook moja miłość tak naprawdę robił to wszystko dla jakiegoś zakładu.

Wbiegłam do siebie do pokoju, zamknęłam je a z dołu jeszcze chwilę słyszałam jak Suga i Jungkook się darli.
Zabrałam telefon i zablokowałam Jeona wszędzie gdzie się dało.

Opadłam na ziemię.
Dostałam wiadomość od Sugi.

Słodkidziwak: Przykro mi... Ale nie chcieliśmy z chłopakami żebyś cierpiała.

Czyli dlatego jak zabrali mnie do siebie tak bardzo chcieli żebym na niego uważała. Oni to wszystko wiedzieli od początku...

Wybrałam numer do rodziców.

- Halo?- zapytała mama.

• Mamo... Chciałabym... Wyjechać do tej szkoły w Ameryce...

- Cudownie Skarbie jutro wrócimy, poszukam ci domu, wszystko załatwimy. Kochana nawet nie wiesz jak się cieszę, że jednak się na to zgodziłaś!

Chciałam zniknąć, rozpłynąć się w powietrzu. Najlepiej gdyby to był pieprzony sen.
Jeszcze nigdy w życiu nie czułam się tak źle.

Wstałam i z szafy wyjęłam swoje walizki do których zaczęłam się pakować.

Żegnaj Seulu.

Żegnaj moja najwspanialsza miłościo... Jeon Jungkook...
Nadal go kocham ale nie jestem w stanie mu tego wybaczyć.

* return of time

Skończyłam szkołę z wyróżnieniem. Urodziłam dziecko, znalazłam idealną pracę ale aktualnie zajmuję się dzieckiem. Kupiłam dom w spokojnym mieście w Ameryce.

Jestem zaręczona z miłym mężczyzną, nadal nie mogę zapomnieć o nim... O Jungkooku. Ale to temat zakończymy.

Trzeba żyć dalej... Z tego co wiem to on ożenił się z jakąś dziewczyną. Trochę a nawet bardzo mi było przykro ale wiele informacji wskazuje, że ten cały ich związek jest tylko do biznesu i nic więcej.

Ale on i ja to koniec.
Nie ma się co zamartwiać.

(╥﹏╥)

Tak wiem, że nikt się takiej sytuacji nie spodziewał.
Bardzo miło mi się pisało tą książkę.
Już niedługo na moim profilu znajdziecie kolejną książkę o którymś chłopaku z BTS.

Książka zakończona.
Naprawdę ciężko mi jest się z nią pożegnać ale już trzeba. Takie były plany. Nic tego nie zmienia.

Kocham was najmocniej na świecie!

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz