- Pomyślałbyś, że Min Yoongi jest w klasie artystycznej? - Taehyung cały czas szedł podekscytowany obok przyjaciela. - I w dodatku koło mnie usiadł! Stary, jakbym był gejem, to bym na niego leciał - zaśmiał się szatyn.
- Tae, jesteś gejem. Masz chłopaka - Jimin spojrzał na niego z politowaniem, chociaż wiedział, że mówił tak specjalnie.
- To jakbym nie miał chłopaka...
- To co? - Przed nimi stanął brunet w podobnym wieku i wzroście.
- Kookie, słońce! - Szatyn rzucił się na niego i mocno do siebie przytulił.
- Hyung, Tae znowu wypatrzył sobie kogoś lepszego ode mnie? - Spojrzał pytająco w stronę blondyna i westchnął zrezygnowany.
- Wiesz, że się droczę tylko - starszy ucałował chłopaka w czoło i chwycił go za rękę. - Odprowadzę to maleństwo do domu.
- Nie jestem dzieckiem - Jeon nadął lekko policzki. Był od nich o rok młodszy, ale na tyle zdolny, by dostać się do najlepszego liceum w okolicy. Tak, liceum. Brunet od najmłodszych lat przejawiał sporą inteligencję, więc zaczął edukację rok wcześniej.
Przyjaciele pożegnali się i poszli w swoje strony. Park powoli wracał do domu, myśląc trochę o tym całym Yoongim. Jasne, że o nim słyszał. Na korytarzu często widział oglądające się za nim dziewczyny, ale mało która miała odwagę do niego podejść, a jak już się taka znalazła, wracała ze złamanym sercem. Nigdy też za bardzo się mu nie przyglądał, ale dzisiaj miał wrażenie, że mu kogoś przypominał. Na lekcji wcale nie wyglądał, jak szkolny idol, a rzeczywiście bardziej jak gbur, którym nazwał go jego kolega. Ten z kolei wydawał się o wiele bardziej przyjazny. Zawiódł się trochę, że dziewczyna, której szukał, nie chodziła do tej samej klasy. Z drugiej strony nic by mu to nie dało. Gdy ją zobaczył, nie wyglądała na kogoś, do kogo łatwo się zbliżyć. Wszedł do pokoju i wypakował zeszyty z plecaka. W tym samym momencie dostał wiadomość.
TaeTae: *link*
Mochi: co to?
TaeTae: sam zobacz ;)
Chłopak otworzył stronę w telefonie, będąc pewnym, że przyjaciel znowu znalazł jakieś memy, którymi musiał się podzielić. Jego oczom ukazało się jednak zdjęcie przypominające plakat. Zaproszenie na mały spektakl w ich szkole. We wtorek o godzinie 11:20 w sali teatralnej. Teraz przypomnił sobie, że tego dnia odbywają się warsztaty artstyczne. Nie mógł przegpić takiej okazji. Chciał ją zobaczyć.
TaeTae: żyjesz tam??
Mochi: taak, patrzyłem na to, co wysłałeś
TaeTae: mam rozumieć, że idziesz?
Mochi: może być mały problem...
TaeTae: ???
Mochi: do 11:30 mam własny występ z kółka tanecznego T__T
TaeTae: luz, zajmę ci miejsce
TaeTae: najwyżej się spóźnisz te parę minut c;
Mochi: l♡ve u
Reszta tygodnia minęła dosyć zwyczajnie. Mieli jeszcze dwa zajęcia łączone, na których jemu i Tae udało się zakolegować z Hoseokiem, za to drugi chłopak nie wykazywał większego zainteresowania. No przecież dlaczego taki fame jak on miałby się zadawać z małolatami? W piątek na wspólnej lekcji ze starszymi wszyscy raczej byli już myślami poza szkołą. W końcu weekend, a to w dodatku ostatnie ich zajęcia dzisiaj.
- Chciałabym, żebyście dobrali się w czteroosobowe grupy i na środę przygotowali krótkie prezentacje na temat, który zaraz wylosujecie - głos nauczycielki rozbrzmiał po sali, a uczniowie po chwili zaczęli szeptać między sobą i uzgadniać.
- My już drużynę mamy - odparł zadowolony Jung, a pozostała trójka spojrzała po sobie. - Komuś coś nie pasuje?
- Jak już ustalicie grupy, zapraszam jedną osobę z każdej po temat - oznajmiła kobieta i usiadła za biurkiem.
- Ja pój...
- Jimin, pójdziesz? - Zapytał Yoongi, zanim jego przyjaciel skończył. Młodszy tylko kiwnął głową i wstał.
- Czemu mi nie pozwolileś, co? - Hobi spojrzał na niego podejrzliwie.
- Znając moje szczęście, wybrałbyś coś, czego totalnie nie chciałoby mi się robić.
Za chwilę Park wrócił z małą karteczką i z niezbyt zadowoloną miną. Podał ją starszemu i usiadł na miejsce, gdy tamten uśmiechnął się nieznacznie.
- Wybacz, hyung. Mam pecha do tematów - powiedził trochę smutno.
- Coś ci nie pasuje w muzyce klasycznej, młody?
- Mi nie, ale pewnie wolelibyście coś innego.
- I tu się zdziwisz - zaśmiał się Hoseok. - Muzyka klasyczna to specjalność tego pana. A mi wszystko jedno.
- Mi w sumie też - Tae wzruszył ramionami.
Młodsi zdążyli jeszcze wymienić się profilami z Jungiem, który zaproponował stworzenie chatu, mający pomóc im w zrobieniu pracy. W tym czasie pozostali uczniowie ustalali jeszcze grupy i losowali tematy. W końcu zadzwonił upragniony dzwonek, oznajmiając wszystkim początek weekendu.
CZYTASZ
Why are you like this? - yoonmin ✔️
FanfictionKiedy wydaje ci się, że zakochujesz się od pierwszego wejrzenia... - Dlaczego nie powiedziałeś mi od razu? Dlaczego mnie oszukiwałeś? Zrobiłem z siebie idiotę... - Nie, to ja bałem się, co o mnie pomyślisz, gdy się dowiesz. - Reputacja była dla cieb...