Minął ponad miesiąc od ich rozstania. Obaj robili wszystko, by nie trafić na drugiego, a przynajmniej tak myśleli. Yoongi był już dawno po egzaminach i niedługo miał dostać wyniki. A to zwiastowało dla wszystkich koniec roku i dla niektórych zmiany w życiu. Mimo wszystko Sudze zdarzało się zawiesić wzrok na swoim byłym chłopaku tak, by ten go nie zauważył. Żałował wielu rzeczy, ale przynajmniej pożegnanie mieli za sobą. Widział go i zdawał sobie sprawę, że też bardzo przeżył ich zerwanie, ale z każdym tygodniem wyglądał lepiej, a to cieszyło starszego.
W końcu nadszedł ostatni dzień szkoły i odebranie wyników egzaminu końcowego. Obserwował, jak na twarzy jego przyjaciela maluje się ulga, więc pewnie ich ślęczenie nad matematyką nie poszło na marne. Przyszła kolej na niego. Z lekkim uśmiechem wziął do ręki papiery i podziękował wychowawcy. Zerknął na liczby i nie umiał powstrzymać wspomnień dni, dzięki którym poziom jego angielskiego się podniósł. Zdałby bez tego, ale teraz miał większe szanse na dostanie się na lepszą uczelnię.
- Idziemy to uczcić! - Krzyknął jakiś chłopak z ich klasy, gdy wychodzili ze szkoły.
- Nie wierzę, że to już koniec - rzucił uradowany Hoseok, a inni mu zawtórowali. - Widzimy się u ciebie, Sungo!
- No raczej! - Chłopak odkrzyknął mu i każdy poszedł w swoją stronę.
- Ja sobie odpuszczę - westchnął Min, gdy szli w stronę przystanku.
- Co ty gadasz? Nie odpuszczasz imprez - zdziwił się wyższy. - Taka okazja, a szkolnego idola nie będzie?
- Podobno są przeceny w sklepie z grami.
- Nawet sobie ze mnie nie żartuj.
- Nie żartuję, Hobi. Mam dosyć imprezowania i dobrze o tym wiesz.
- No dobra... to w którym sklepie się widzimy?
- My? - Suga spojrzał zdziwiony na przyjaciela. - Nie, Hobi. Wiem, że bardzo chcesz tam pójść. Nie psuj sobie zabawy przeze mnie.
- Nah, bez ciebie to nie zabawa.
- Teraz tak mówisz. Jakbym tam poszedł, nawet byś nie zauważył, kiedy bym się ulotnił.
- No... może być w tym ziarenko pawdy.
***
Yoongi już przebrany w luźne, letnie rzeczy wyszedł z domu i, o dziwo, naprawdę udał się do sklepu. Dawno nie kupował nowych gier, a większość tych, które miał, już mu się znudziła. A przecież musiał mieć jakeś zajęcie w wakacje, poza szukaniem studiów i może dodatkowej pracy. Chodził między półkami, szukając interesujących tytułów, gdy w oczy rzuciła mu się znajoma sylwetka. Chwilę bił się z myślami, nim do niego podszedł.- Hej... Jungkook? - Zapytał niepewnie. Widział go tylko parę razy. Miał nadzieję, że dobrze zapamiętał imię. Chłopak odwrócił się zdziwiony i zaraz zrobił minę, jakby zobaczył ducha.
- Cześć, Yoongi-ssi - odpowiedział nieco z dystansem, nie wiedząc, czy powinien z nim rozmawiać.
- Nie ma z tobą, Taehyunga?
- Pomaga Jiminowi spakować rzeczy - Yoongiego na te słowa zakuło serce. Naprawdę więcej go nie zobaczy? - Um, Yoongi-ssi?
- Tak?
- Minęło sporo czasu i w sumie to nic o tobie nie wiem, ale... odnoszę wrażenie, że Jimin hyung niesłusznie z tobą zerwał. Mylę się?
- Nie byłem dobrym partnerem. Nie zasłużyłem na niego - westchnął, odwracając się bokiem do rozmówcy i sięgnął po jakąś przypadkową płytę.
- Nie? Bo Jimin hyung był z tobą bardzo szczęśliwy. Naprawdę go zdradziłeś?
- Nie, ale teraz to bez znaczenia. I tak już się nie zobaczymy. Nie mów mu, że mnie widziałeś - uśmiechnął się słabo i skierował się do dalszych półek, na których przeceny były niższe. Jeon chwilę na niego patrzył, ale zanim ten za bardzo się oddalił, zawołał:
CZYTASZ
Why are you like this? - yoonmin ✔️
FanfictionKiedy wydaje ci się, że zakochujesz się od pierwszego wejrzenia... - Dlaczego nie powiedziałeś mi od razu? Dlaczego mnie oszukiwałeś? Zrobiłem z siebie idiotę... - Nie, to ja bałem się, co o mnie pomyślisz, gdy się dowiesz. - Reputacja była dla cieb...