Przez następne dni prawie w ogóle nie widział Jimina. Miał wrażenie, że chłopak robił wszystko, by przypadkiem się nie spotkali, a jak już go dostrzegł, ten znikał równie szybko. Pisał do niego też kilka razy, ale ten nie dawał mu żadnej odpowiedzi. Tak nie mogło być. Chciał z nim porozmawiać. Nie obchodziło go, czy to co powiedział Kim, to prawda. Polubił młodszego i nie zamierzał tracić z nim kontaktu. Dzisiaj jednak nie widział go wcale, chociaż bardzo próbował go znaleźć.
- Hej, Tae - podszedł do chłopaka, z którym zazwyczaj przebywał blondyn. - Jimina nie ma z tobą?
- Nie przyszedł dzisiaj do szkoły - odparł młodszy, cicho wzdychając. - Pisał mi, że jego babcia źle się czuje. Dalej się do ciebie nie odzywa, hyung?
- Niestety - spuścił wzrok. Przez chwilę myślał, czy go nie odwiedzić, ale mógłby się zdenerwować.
- Hyung, mogę cię o coś zapytać?
- Jasne.
- Traktujesz Jimina poważnie, czy masz zamiar dać mu kosza? - Pytanie na chwilę zawisło w powietrzu. Yoongi otworzył szerzej oczy, ciężko się nad tym zastanawiając.
- Słuchaj, ja nawet nie wiem, co o tym myśleć - odparł w końcu. - Najpierw chcę usłyszeć od niego to, co ty powiedziałeś. Ewentualnie, że to nieprawda.
- Ale to prawda! - Oburzył się Kim. - Nie żartowałbym z czegoś takiego, żeby się pośmiać z przyjaciela. Skrzywdziłem go tym trochę, ale powinieneś o tym wiedzieć, a on szybko by ci tego nie powiedział. No i szczerze mówiąc... to odniosłem wrażenie, że też cię do niego ciągnie - podrapał się po policzku, lekko się uśmiechając. - Nie jest tak?
- Ja... nie jestem pewien - starszy speszył się trochę i odwrócił wzrok. - Wiem tylko, że nie chcę stracić z nim kontaktu.
Krótko, ale szybko wstawię kolejny.
CZYTASZ
Why are you like this? - yoonmin ✔️
FanfictionKiedy wydaje ci się, że zakochujesz się od pierwszego wejrzenia... - Dlaczego nie powiedziałeś mi od razu? Dlaczego mnie oszukiwałeś? Zrobiłem z siebie idiotę... - Nie, to ja bałem się, co o mnie pomyślisz, gdy się dowiesz. - Reputacja była dla cieb...