"Halo."

3.8K 120 34
                                    

-Nie. - Powiedziałam stanowczo odpychając się od bruneta. 

Stał i patrzył na mnie zdezorientowanym wzrokiem. Jego mięśnie twarzy spinały się w jakiejś emocji. Może złości, smutku nie wiem sama. Ja sama byłam niepewna, niespokojna i odębiała. Nigdy nie myślałam, że dojdzie do takiego momentu, w którym to ja będę odpychać chłopaka. Wiem, że odwzajemniłam jego pocałunek, ale po prostu czułam się źle ze samą sobą we wewnątrz mnie. Nie odczuwałam takiej ekscytacji, tych tzw. motyli w brzuchu, tego szczęścia jakie ze sobą niesie pocałunek. 

Nie czułam tego co w tamten deszczowy wieczór.

Moje serce biło szybciej tylko jedynie ze zdenerwowania na samą siebie. Do bruneta nie miałam, ani nie mogłam mieć żadnych pretensji. To ja mu mieszam w głowie. Ja ponoszę winę za to wszystko. Nie potrzebnie odwzajemniałam ten pocałunek. To się musi skończyć. 

-Cheryl...

-Nie Josh. - Przerwałam mu od razu nie dając dokończyć. Powiedziałam to ze spokojem ale i smutkiem. 

-Wiem, że też tego chcesz. - Mówi podchodząc do mnie i łapiąc mnie za dłoń. 

-Josh problem w tym, że ja już sama nie wiem czego chcę. - Odpowiadam wzdychając ciężko. 

Jest mi z tym tak cholernie ciężko. Chciałabym żeby to wszystko było prostsze, łatwiejsze. Jednak wiem, że to niemożliwe. Mówią by kierować się sercem, to ono ma pierwszeństwo. Za nim podąża umysł. Ale co jeśli ja nie wiem co moje serce chce? Co jeśli nie wiem w jakim kierunku chce ono zmierzać? Jak mam w takim razie za nim podążać? 

-Spoko. Jak chcesz. - Mówi obojętnie puszczając moją dłoń i siadając na łóżku.

-Na tym się skończy ta rozmowa? - Pytam. Postawa chłopaka chociaż jest uzasadniona, nie pomaga mi. Sama nie wiem czego oczekiwałam. Przecież nie będzie skakać z radości ale też nie spodziewałam się tak obojętnej postawy z jego strony.

-A co mam ci powiedzieć hmm?! - Podnosi głos, patrząc na mnie gniewnym spojrzeniem. Widzę w jego oczach złość, żal, smutek i rozczarowanie. Jednym słowem widzę jego cierpienie. Nie mam pojęcia co mam mu odpowiedzieć, więc stoję i nie wypuszczam ze swoich ust ani słowa. - Wytłumacz mi co mam ci powiedzieć?! Chętnie się dowiem bo ja na przykład nie wiem! - Kontynuuje wstając i wymachując rękami. - Chcesz Colinsa ? Proszę bardzo idź, przecież nie zatrzymam cię na siłę. Nie mam zamiaru też wiecznie o ciebie zabiegać. Nie chcę się męczyć z tym uczuciem cały czas. Nie lubię tej emocji. Chcę żeby to jak najszybciej zniknęło. Nie próbuj mnie też ratować i produkować jakiś żałosnych gadek, że się o mnie martwisz i to wszystko dlatego.

-Ale tak jest. Martwię się o ciebie. Nigdy nie byłeś w takim stanie. - Mówię cicho, łamiącym się głosem. Słowa chłopaka są tak prawdziwe i trafione, że aż cała ta prawda jaką w sobie trzymał powoduje iż do moich oczu napływają łzy. 

-Właśnie, że nie! - Krzyczy, a gniew w jego oczach jest tak bardzo widoczny, jakby miał zaraz z nich wyjść w swojej najgorszej postaci. - Wystarczyło by gdybyś mi powiedziała, że masz mnie gdzieś i mnie nie chcesz! A ty co? Bawisz się ze mną w kotka i myszkę! Wiesz jak ja się czuję?! Myślisz w ogóle o tym?! Nie zdajesz sobie sprawy z tego ile uczuć rozrywa mnie wewnętrznie na kawałki. Nie masz o tym gównianego pojęcia! - Wrzeszczy, a następnie odwraca się do mnie plecami i uderza pięścią o biurko, co powoduje iż słysząc ten dźwięk moje ciało podskakuje delikatnie do góry. 

-Nie możesz mnie winić za to, że moje uczucia uległy zmianie. Pomyślałeś ile ja czekałam na to żebyś mnie zauważył? Pomyślałeś ile ja cierpiałam? - Mówię czując, jak łzy zebrane w moich oczach zaczynają spływać po moich polikach. W pomieszczeniu panuje cisza. Cisza, która powoduje napięcie między nami. - No właśnie. O tym nie pomyślałeś.  Wyobraź sobie to teraz. Jak się czułam, kiedy opowiadałeś lub przedstawiałeś mi swoją nową dziewczynę? Jak się czułam, kiedy wybierałeś je, a nie mnie w sytuacjach, w których cała racja była po mojej stronie? - Pytam, jednak chłopak nic nie odpowiada. Stoi tylko podpierając się rękoma o biurko z opuszczoną w dół głową. 

FriendzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz