Żal...
Jestem zła ale czy muszę być zła?
Znienawidziłam słowa,
Znienawidziłam czyny,
Znienawidziłam spojrzenia,
Znienawidziłam uśmiechy,
Znienawidziłam kroki,
Znienawidziłam życie,
Znienawidziłam cały świat.Chcę nienawidzić także Ciebie.
Chcę całym sercem.
Chcę ale nie mogę.kaludufka 2020
Szczęście, które mnie odwiedziło. To szczęście okazało się być inne niż myślałam. Nie było burzą, ani krzykiem. Było spokojnym niebem i ciszą. Przyszło zupełnie niespodziewanie. Cały czas myślałam, że to ja czekałam na nie ale było inaczej. To ono czekało na mnie. Czekało aż przestanę go szukać tam, gdzie nigdy go nie znajdę.
Jednak życie. Moje życie nie było od spełniania moich oczekiwań. Chwilami myślałam, że może to ja jestem od spełniania oczekiwań własnego życia. Może role się odwróciły. Kluczowym pytaniem stawało się jednak, które z nas wiedziało lepiej co było dla mnie najlepsze. Czy byłam to ja sama w swoim kruchym ludzkim ciele, czy może życie? Życie, które notorycznie sprawdzało mnie na każdym kroku.
Ja jednak w obecnym swoim momencie życia byłam na samym dnie. Dno to było moje miejsce. Miejsce, w którym nie ma nic. To jest kompletna pustka. Nie ma się czego złapać lub przytrzymać, ani o co się obić. To była pusta przestrzeń. Przestrzeń, w której się tylko dryfowało. Normalnie człowiek boi się takiego miejsca. Ale skoro tu nic nie ma, to nie ma się też czego bać. Dla umysłu człowieka może to być miejsce przerażające. Jedno z najgorszych do jakich można trafić. Serce jednak wiedziało jedno. Wiedziało, że to miejsce, gdzie wszystko ma swoje źródło.
Jednak czy ja nie znajdywałam się na dnie zbyt często?
Nadszedł ten dzień. Dzień, który miał być moją zmorą i to było wiadome od samego początku. Inaczej być po prostu nie mogło. Wszystko jednak było tak paradoksalne i irytujące. Na prawdę byłam już w takim stanie, że myślałam iż gorzej już być nie może. Jedna wiadomość tamtej nocy zrujnowała całe moje życie. Zburzyła cały mój świat. Cztery słowa sprawiły, że stałam się po raz kolejny wrakiem człowieka. Tym razem jednak nie tak łatwo było mi się wyłonić na powierzchnię, ponieważ ja ciągle spadałam na dno. Byłam niczym Titanic. Znalazłam się na dnie i tam miałam pozostać. Od tych trzech dni po mojej głowie w kółko niczym w pętli krążą słowa, jakie wtedy usłyszałam. I dałabym wszystko by cofnąć czas. I to był kolejny aspekt mojej irytacji. Na świecie było tyle mądrych ludzi, którzy co rusz wpadali na niesamowite pomysły nowych wynalazków, które przysłużą się ludzkości, a nie mogli tej jednej rzeczy opanować. I chociaż w głębi duszy wiedziałam, że najzwyczajniej w świecie wiedziałam, że z czasem nie da się igrać. Po prostu nie jesteśmy w stanie. To jednak moja złość, żal i smutek kompletnie o tym nie pamiętały w tamtych chwilach. Cztery słowa zrujnowały nie tylko mnie, nie tylko mój świat ale także wszystko dookoła. Wszystko co się dla mnie liczyło, co miało znaczenie, co kochałam, w co wierzyłam i czego pragnęłam runęło niczym domek z kart.
Cztery paskudne słowa, które żałowałam, że usłyszałam. Które chciałam by okazały się nieśmiesznym żartem, które po prostu miały nie być prawdą.
Cheryl, Kevin nie żyje.
Usłyszałam je kilka godzin po tym, jak dowiedziałam się, że czarnowłosy miał wypadek. Mój czarnowłosy, którego już nie było. Los bawił się mną idealnie. Pociągał co chwilę nowe sznurki, które zadawały mi coraz to większy ból. Przez pierwsze godziny nie wierzyłam w to co się działo. Nie chciałam w to wierzyć, jednak kiedy to do mnie dotarło było znacznie gorzej. Wpadłam w szał, a mój pokój od rana wyglądał jakby wybuchła w nim bomba. Demolowałam wszystko by tylko sprawić sobie ulgę. Ulgę, która jednak nie nadeszła. Płakałam, krzyczałam. Mój tata nie był w stanie sprowadzić mnie na ziemie. Nikt nie był w stanie. Dopiero po kilku godzinach sama opadłam z sił. Wtedy spadłam już na swoje dno i usiadłam w nim wygodnie. Rozgościłam si, bo przecież byłam u siebie.
CZYTASZ
Friendzone
Novela Juvenil"Znowu mam całe załzawione oczy na samo to wspomnienie. -Wyjdź stąd. - Mówię spokojnie. -Cher proszę, wysłuchaj mnie chociaż. -Stawałeś zawsze po mojej stronie nawet jeśli nie trzeba było i nawet jeżeli był to twój najlepszy kumpel, a teraz kiedy mo...