"To jesteś w błędzie"

6K 181 36
                                    

Jest już wieczór, a ja przed swoim spotkaniem z Joshem wychodzę jeszcze z guzikiem na spacer. Po krótkim spacerze wracając do domu dostaje sms'a.

Eva: Mogę zadzwonić?

Po odczytaniu wiadomości sama wybieram jej numer i po kilku sygnałach odbiera.

-Cher.

-Od kiedy ty się pytasz czy możesz zadzwonić? - Pytam rozbawiona.

-Nie wiedziałam czy już jesteś z Joshem czy nie.

-Nie  później się widzimy.

-Słuchaj mnie no teraz uważnie. Podpytałam się znajomych trochę na temat Kevina.

-Noo...

-I będzie jutro na imprezie u takiej dziewczyny, którą zna moja koleżanka i powiedziała, że nas wkręci, więc idziemy i ani słowa sprzeciwu. 

-Ale poczekaj myślałam, że zdobyłaś więcej informacji.

-Bo zdobyłam ale to ci powiem, jak będziemy się szykować. Przyjdź jutro do mnie o 16:00.

-No dobra niech ci będzie.

***

-No to kino czy kręgle? - Zapytał Josh, kiedy wsiadłam do auta.

-Wolę kino dobrze wiesz.

-Liczyłem na to, że się zgodzisz.

-Wiesz, że mogłabym oglądać filmy non stop.

-No właśnie to zróbmy coś innego. No choć będzie fajnie.

-Ehhh - wzdycham - ruszaj zanim się rozmyślę. - Mówię i zapinam pas.

-Wydaje mi się czy jakaś nie w humorze jesteś?

-Nie dlaczego?

-No nie jesteś zbyt wesoła.

-Oj bez przesady.

-To może jutro w takim razie kino i ty wybierasz film, co ty na to?

-Nie mogę i uważaj zaraz będzie czerwone. Idę jutro na imprezę.

-Co?! - Zapytał bardzo zszokowany co było widać po nim i słychać w głosie.

-Josh! Światło do jasnej cholery! - Krzyczę a ten momentalnie wciska hamulec, a ja spoglądam na niego z jeszcze bardziej niezadowoloną  miną. - Masz szczęście, że zmniejszyłeś prędkość.

-Przepraszam Cher.

-Wiem, że chcesz się mnie pozbyć ale nie zabijaj mnie.

-Przestań tak gadać. Po prostu jestem w szoku bo nie lubisz imprez.

-Nie powiedziałam, że nie lubię. Ja się nie swojo na nich czuję. Też tak byś miał jak byś przebywał w pomieszczeniu z ludźmi który za tobą nie przepadają i był byś wrzutem na dupie jednej osoby, która cię lubi. - Odpowiadam, a gdy światło się zmienia chłopak rusza.

-To w takim razie co się stało, że na nią idziesz?

-Eva mnie namówiła.

-No to w takim razie mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić.

-Dzięki.

-Jak coś to pisz przyjadę po ciebie czy coś.

-Okej.

***

Budzę się rano, a właściwie to guzik mnie budzi żądając bym poszła z nim na spacer. Zwlekam się więc z łóżka na szybko dresy, bluzę i kurtkę po czym wychodzę z domu. 

FriendzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz