♦ 21 ♦

886 29 5
                                    

Następnego dnia...
  
Obudziłam się wcześnie kiedy zobaczyłam, że nie leżę na kanapie byłam ogromnie zaszokowana, rozejrzałam się po pokoju i rozpoznałam, że jestem w pokoju Karola, nie wiedziałam dlaczego tak jest, więc usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać instagrama, bałam się, że zobaczę jakieś wyjaśnienia Weroniki i Mikołaja ale na szczęście nic takiego się nie stało.
Miałam już schodzić na dół żeby zrobić sobie śniadanie kiedy nagle do pokoju wszedł Karol i powiedział:
- Oo Marta widzę, że już wstałaś, jak się czujesz?
- No spoczko ale co ja robię u ciebie w łóżku?
- No wiesz, pomyślałem, że będzie ci niewygodnie na kanapie, więc przeniosłem cię na moje łóżko, a ja spałem na kanapie.
- Oj Karol, nie trzeba było, pewnie teraz ty jesteś niewyspany - podeszłam do niego i go przytuliłam dodając - nie trzeba było.
- Chodź na dół, bo dzisiaj robimy sobie wielkie ekipowe śniadanie.
- Ale fajnie, poczekaj tylko się ubiorę i schodzę na dół.
- Dobra, czekamy na dole.
Ubrałam się i zeszłam na dół, byłam trochę zdziwiona zachowaniem Karola, bo ostatnio nasze relacje nie były najlepsze, ale uznałam, że to pewnie dlatego, że rozumie mój ból, ponieważ jego też zdradziła partnerka. Kiedy byłam na schodach i zobaczyłam pięknie udekorowany stół nie wiedziałam co się dzieje, czy zapomniałam o jakimś święcie?
Podeszłam dyskretnie do Kasi i spytałam:
- Z jakiej okazji dom jest tak udekorowany?
- Nie pamiętasz? Przecież dzisiaj urodziny Mateusza.
- O Matko Boska, nie mam prezentu, kompletnie o tym zapomniałam przez to wszystko co się działo. Boże Kasia i co ja teraz zrobię?
- Spokojnie Marta, Mateusz jest na razie na jakiejś wycieczce z Marcysią i my za ten czas przygotowujemy imprezę, a ty teraz szybko pojedziesz do sklepu i mu coś kupisz, okej?
- Okej. Dzięki Kasia jesteś najlepsza.
Poszłam ubrać buty i wsiadłam do samochodu, w drodze zastanawiałam się co mu kupić, żaden pomysł nie przyszedł mi do głowy, więc uznałam, że będę po prostu chodzić po galerii i czegoś szukać. Byłam w galerii już pół godziny i nadal nic nie znalazłam, byłam załamana bo w tym czasie Kasia do mnie zadzwoniła i powiedziała, że mam się śpieszyć. Wtedy spojrzałam przed siebie i moim oczom ukazał się wielki baner z angielskim napisem:
ZAPRASZAMY NA NAJWIĘKSZY NA ŚWIECIE ZLOT POKEMONOWCÓW!
ODBĘDZIE SIĘ 30.04.2020r.
CENA BILETU: 3000zł
W TEJ CENIE BĘDĄ TEŻ DOSTĘPNE RÓŻNE ATRAKCJE W NAJWIĘKSZYM PARKU ROZRYWKI W LOS ANGELES!
  ZAPRASZAMY!!!


Pomyślała, że to przecież idealny pomysł, bo Tromba to przecież największy fan pokemonów, jedynym problemem była cena biletu, bo było to dość dużo jak na mój stan konta bankowego, ale cóż na przyjaciołach się nie oszczędza, więc poszłam szybko do biura z biletami i poprosiłam o jeden. Sprzedawca powiedział mi, że mają teraz przecenę, że przy zakupie jednego biletu mogę kupić również drugi za 500zł. Uznałam, że jest to bardzo opłacalne i przy okazji Matiemu będzie pewnie lepiej we dwójkę na tym evencie, więc kupiłam również drugi bilet.


------------------------
469 słów·.·
Do jutra! Buziaki♥


Czy to zauroczenie? Lepiej o tym nie mówmy || Marta x TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz