♦ 24 ♦

851 30 9
                                    

Po kilku rundach w których Patec całował się z Wujaszkiem, Kasia z Majkelem, Karol z Pateckim nagle butelka wypadła na Martę, modliłem się żebym to ja musiał się z nią całować ale wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi i musieliśmy przerwać naszą zabawę. Okazało się, że to tylko pizza którą zamówiliśmy godzinę temu.
Odebraliśmy ją i zasiedliśmy do stołu żeby wspólnie ją zjeść. Kiedy skończyliśmy wszyscy chyba zapomnieli o naszej przerwanej grze, więc postanowiłem im o tym przypomnieć, musiałem sprawdzić jak całuje Marta mimo tego, że nie miałem pewności, że to właśnie ze mną będzie się całować:
- Zaraz zaraz, a co z naszą grą w butelkę tak ją przerwaliśmy i co nie dokończymy?
- A no tak to chodźcie, siadamy do kółeczka ale ty Tromba chodź na chwilę na słówko - powiedział Karol w moją stronę.
Zeszliśmy trochę na bok, a reszta ekipy siedziała już w kółku:
- Co ty Trombeczka tak z tym całowaniem? Nie jesteś zazdrosny o Marcysię? - spytał Friz.
- Nie no co ty, o Marcysię? Raczej o Martę.
- O Martę?! Mati co ty pieprzysz.
- O kurde, powiedziałem to? - dodałem po chwili zastanowienia się.
- Tak - zaśmiał się. Ale jak już tak zacząłeś to dokończ, czemu o Martę? - spytał Friz.
Wtedy zawołał nas Krzychu:
- Co wy tam tak plotkujecie? Chodźcie grać!
- Dobra dobra idziemy! - krzyknął Karol.
- Później ci opowiem - powiedziałem w stronę Friza.
- Dobra, to kto był ostatnio? Marta, dobrze pamiętam? - spytał Majkel.
-Tak tak to byłam ja, niestety - odpowiedziała dziewczyna.
Mini Majk bardzo mocno zakręcił butelką i wypadło na Karola. Pomyślałem wtedy: Nie, to nie może być prawda, Marta z Karolem?! To miałem być ja!
Kiedy widziałem Martę całującą się namiętnie z moim przyjacielem, rozrywało mnie coś w środku, nie mogłem wytrzymać. Zagraliśmy jeszcze kilka nudnych rund i zakończyliśmy grę. Poszliśmy tańczyć, wszyscy oprócz Karola byli tak napici, że ledwo stali łącznie ze mną bo mam słabą głowę do alkoholu. Nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i zaczął mnie całować po plecach, miałem nadzieję, że to Marta, ale niestety tak nie było, była to Marcysia. Czułem się nieswojo, więc odtrąciłem dziewczynę, ta na szczęście nie zareagowała na to i poszła się dalej bawić. Przyglądałem się mojej imprezie urodzinowej kiedy nagle Karol zrobił coś czego nigdy bym się po nim nie spodziewał...

----------------------------
372 słów·.·
Co mógł zrobić Karol? Piszcie w komentarzach.
Do jutra! Buziaki♥

Czy to zauroczenie? Lepiej o tym nie mówmy || Marta x TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz