16 | Życie to gówno

1K 79 22
                                    

JENNIE

Chcę wszystko skończyć.

Ta myśl pojawia się w mojej głowie zbyt często i nie jest to zdrowe. Powinnam przestać myśleć o kończeniu mojego życia w każdym momencie, bo będzie to oznaczać, że jestem za słaba, aby stawić czoła moim problemom.

Nie jestem słaba i nigdy nie będę.

Samobójstwo jest dla tchórzy. Tych którzy się po prostu poddali. Nie jestem jedną z nich, oni nie mają nic oprócz samotności, kiedy ja mam wszystko. Wygląd i całe pudło przywilejów związanych z tym. Jakkoliwiek, nie oznacza to że jestem szczęśliwa. Może moje szczęście nadejdzie później, kiedy dorosnę i będę miała dziecko. To byłaby porażka, gdybym nie była szczęśliwa w wieku osiemdziesięciu lat. Dorastając, zawsze widziałam siebie z wielkim dworem i mężem modelem. Jeśli moje marzenie się nie spełni, jaki w takim razie jest sens życia? Chaeyoung usłyszała moje pragnienie i powiedziała, że jestem zbyt wybredna. Pewnie ma rację.

Tak naprawdę, boję się co będzie dalej. Wszyscy boją się swojej przyszłości. Ale ja jestem bardziej zaniepokojona moimi wyborami. Ożenię się z kimś kogo kocham? Nie uważam, że będę kochać kogoś do dnia mojej śmierci. Ludzie są nudni. Nawet jeśli mój przyszły mąż będzie najprzystojniejszym mężczyzną na ziemi. Miłość jest czymś, o czym zawsze marzyłam, ale jest czymś w stylu utopianina. Co oznacza, nierealnym.

-Jeszcze. - Mówię słabym głosem, ale wystarczająco głośno, aby skupić uwagę barmana.

-Za sekundkę!

Wzdycham i szklanka przesuwa się przede mnie. Powinnam przestać pić i iść do domu. Chaeyoung i Jisoo muszą się o mnie martwić, zwłaszcza dziewczyna wyglądająca jak wiewiórka. Kłóciłyśmy się po południu bo obraziłam Lisę. Krytykuję blondynkę codziennie, ale dzisiaj, było inaczej. Chaeyoung zdecydowała bronić jej tak-zwanej przyjaciółki, sprawiając abym źle wypadła w historii.

Nie spodobało mi się.

Więc, kłóciłyśmy się co najmniej dziesięć minut, dopóki nie opuściłam dormitorium. Następnie, dostałam wiadomość od mamy, że babcia umarła.

I oto jestem, upiając się w barze.

Likier palił mnie w gardło ale za chuj mnie to nie obchodziło. Nie jestem słaba, ale nieraz, jestem tak zmęczona życiem, że chcę iść spać i nigdy się nie obudzić. To źle tak myśleć?

-Hej, księżniczko. Czemu jesteś sama? - Wysoki mężczyzna mnie pyta i siada obok.

Nie lubię, kiedy mi się przeszkadza, gdy piję. Uśmiecha się do mnie, kiedy na niego spoglądam. Czego on chce? Wygląda na starszego ode mnie kilka lat i nie podoba mi się jego styl. Te jeansy nie pasują do niebieskiej koszuli.

-Lepiej samej, niż w słabym towarzystwie. - Wzruszam ramionami.

Wolno chichocze, a ja marszczę brwi. Jeśli chce sprawić, żebym myślała że jestem śmieszną osobą, aby mnie uwieść, jego plan nie wypalił. Nawet jeśli czuję, że jestem trochę pijana, bo nie mogę dobrze widzieć i uszy mnie pieką, nadal mogę wyłapać jego intencje. I, oh skarbie, chce mnie w swoich spodniach.

-Możesz się przesunąć? Nie jestem kompletnie pijana, Don Juan. Powinieneś był przyjść później, kiedy będę mniej trzeźwa.

Jego uśmiech znika, a ja podarowywuję mu diabelski uśmieszek. Jaki głupi losowy gość. To fakt, wypiłam trochę za dużo, ale nawet jeśli jestem upojona, nadal mam wysokie standardy, a ten facet jest za stary, żeby dostać ode mnie buziaka.

-No weź! Podobasz mi się. - Przybliża się do mnie.

Kiedy jego zimna i spocona dłoń ląduje na moim udzie, drżę przez jego dotyk i wbijam w niego swe spojrzenie. Malutki uśmieszek znajduje się na jego cienkich ustach. Odcina mi oddech, gdy jego twarz jest tylko kilka centymetrów od mojej, a jego ręka zaciska się jeszcze bardziej.

-Nie. Dotykaj. Mnie. Kurwo.

Śmieje się i ten dźwięk wkurza mnie jeszcze bardziej. Nienawidzę, kiedy ludzie się z mnie śmieją, gdy jestem wściekła. Lisa jest jedyną osobą, którą znam, która kocha mi to robić i chcę walnąć jej laleczkowatą twarz każdego dnia.

-Niegrzeczna, huh? Lubię takie.

-Odsuń się od niej albo dzwonię na policję. - Znikąd pojawia się głos.

Ręka znika z mojego uda natychmiastowo, a ja odwracam głowę, aby zobaczyć mego wybawcę. Dzięki Bogu, że ona tutaj jest!

DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE GWIAZDKI!!!!

DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE GWIAZDKI!!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

───────
[tłumacz]

co powiecie na rozdziały 2 razy w tygodniu w środy i niedziele?

HER ➛ jenlisa ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz