13 | zapomnij o bólu

1.2K 82 55
                                    

LISA

-Proszę, otwórz drzwi. - Mogę usłyszeć delikatny głos Chaeyoung zza  drzwi mojego pokoju, a raczej pokoju Jennie.

Moja mama zawsze karciła mnie, kiedy byłam młodsza, przez moją nieszczerość. W zasadzie, potrafiłam kłamać przez calutki dzień, żeby uniknąć odpowiedzialności. Więc, w pewnym momencie, wybuchła i krzyczała na mnie przez kilka godzin.

Obiecałam jej, że nigdy więcej nikogo nie okłamię, ale wygląda na to, że obietnice są, aby je łamać. Prawda?

Aby być szczerą, nie lubiłam okłamywać Chaeyoung, ale nie mam wystarczająco siły, aby patrzeć jak nowa para, miżdży się tuż przede mną. Chcę, żeby Jisoo była szczęśliwa, ale nadal nie jestem gotowa pozwolić jej odejść.

Widok niej, szczęśliwej z osobą, którą nie do końca doceniam, zabolał moje serce.

-Nie jestem głodna. - Mówię, mając nadzieję, że zostawi mnie samą.

Odrobinę zacieśniam chwyt i kładę brodę na kolanach. Minęło coś około półtorej godziny, odkąd siedzę zwinięta w kącie pokoju Jennie. Nie pokażę im, jak jestem teraz słaba, zwłaszcza Chaeyoung.

Muszę być silna.

W rezultacie, chowam się przed dziewczynami i czekam, aż ból głęboko we mnie, ucieknie.

-Wszystko w porządku?

Jej pytanie działa na mnie jak pocisk, wprost w moje gardło. Przygryzam usta i patrzę na sufit, żeby zaprzestać wylewania się łez, wprost na moje policzki. To cholernie boli. Cierpię i nie potrafię zdjąć z siebie tego bólu. Ledwo mogę oddychać, ale muszę być silna. Jak zawsze.

-Wszystko... w porządku. Możesz iść, zjeść z dziewczynami.

Drzwi się otwierają, a ja marszczę v
brwi. Byłam pewna, że zamknęła drzwi! Kiedy widzę kluczyk schowany w dłoni Chaeyoung, cała dezorientacja ucieka. Następnym razem, zablokuję drzwi jakimś meblem.

-Cholera! - krzyczy, kiedy do mnie podchodzi.

Zobaczyła moje łzy, szybko podnoszę się z kąta pokoju i omijam ją, gdy podchodzi na przeciwko mnie. Moje ciało opada na łóżko, a ona pośpiesznie łapie moją rękę. Unikam jej wzroku, ale ona się nie poddaje, bo czuję jej szczupłe i ciepłe palce, dotykające mojej twarzy. W zwolnionym tempie, pieści moje mokre poliki i zmusza na spojrzenie na nią.

-Nie jest w porządku.

Podarowałam jej uśmiech, i patrzymy na siebie, twarzą w twarz, na łóżku Jennie. Letko rozciągam tył mojej szyi i tyłem dłoni, ścieram łzy spod oczu.

-Będzie lepiej, pamiętasz? Powiedziałaś mi, że wszystko będzie okej, i u mnie też będzie okej.

Po prostu patrzy na mnie troskliwym wzrokiem w jej brązowych oczach. Przesuwam swoje ręce do tych jej i splatam je. Wrażliwość Chaeyoung rzeczą w jej charakterze, którą uwielbiam najbardziej. Potrafi poczuć emocje ludzi i to mnie zachwyca. Jej oczy mają w sobie błysk zapewnienia, że mnie ochroni. Widząc ją bliżej niż zwykle, mogę powiedzieć że jestem naprawdę ładna. Jej cechy jak tubowaty nos, czy pełne usta, są w perfekcyjnej harmonii.

-Możesz mi powiedzieć. Proszę, powiedz coś. Nie chcę, żebyś była smutna. Nawet jeśli nie dzielę się z tobą moimi uczuciami zbyt często, bardzo się martwię i jestem smutna, kiedy cierpisz. Zasługujesz na bycie szczęśliwym, bo jesteś wspaniałą osobą, Lisa. Uratowałaś mnie, zbliżając się do mnie lata temu i jesten za to bardzo wdzięczna. Dzięki tobie, mogę z kimś  porozmawiać o moich problemach i to jest duża część mnie, która liczy na ciebie. Proszę powiedz coś... Cokolwiek, po prostu... mów do mnie.

HER ➛ jenlisa ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz