5 |dokuczaj mi

1.6K 93 38
                                    


LISA

Wściekłość paląca mnie w środku, nie chce się uspokoić. Moja świadomość jest oślepiona pragnieniem zemsty. Zachowywałam się jak drapieżnik atakujący swoją ofiarę i oto jestem przed nią, w dominującej pozie. Moje dłonie złapały te jej, aby położyć je na szafkach na wysokości jej ramion. Wygląda słabo, a jej oczy są przerażone moim nagłym ruchem.

Moja szczęka się ściągnęła, spojrzałam w jej kocie oczy i przysuwałam swoją twarz do tej jej, dopóki mój oddech nie rozbił się o jej pulchne usta.

-Trzymaj się z dala ode mnie- powiedziałam, odzielając każde słowo.

Robię krok w tył i zostawiam ją samą.

❄️❄️❄️❄️

-Proszę, zabij mnie- powiedziałam do  Chaeyoung, obejmując jej rękę i kładąc swoją brodę na jej ramię.

Lata temu, była kujonką, która nic nie mówi. Tą, która odmawia wszytskim ludziom, chcącym się z nią zaprzyjaźnić. W rezultacie, nie miała żadnego przyjaciela. No, może jednego. Jak dziwne by to nie było, Jennie była jedyną, która mogła do niej podejść bez zostania odrzuconą.

Przez dwa lata, Chaeyoung cały czas siedziała na tym samym miejscu na każdej lekcji z tymi samymi przyborami, tymi samymi okularami i tą samą fryzurą. Jak dla mnie, nie zwracałam na nią dużej uwagi, bo byłam zbyt zajęta kłóceniem się z Jennie.

Do dnia, w którym Chaeyoung została wybrana do siedzenia ze mną w ławce na francuskim. Na początku, śmiała się z moich żartów i na tym się skończyło. W przeciwieństwie do innych, nie okazywała mną żadnego zainteresowania, dlatego byłam jej ciekawa.

Moim celem było zostanie jej przyjaciółką.

Po niezliczonych miesiącach starania się zacząc z nią rozmowę na błahe tematy, skończyła przyzwyczajona do mojej obecności i nawet polubiła dokuczanie mi.

Później, kiedy straciła złotą rybkę, naturalnie zbliżyłyśmy się do siebie i nie opuszczałyśmy boku drugiej aż do tego dnia.

-Jeszcze nie, najpierw musimy skończyć szkołę, a później mogę przemyśleć twoją ofertę- mówi z figlarnym uśmieszkiem.

Przewracam oczami i siadamy na przeciwko siebie, kładąc nasze tace z jedzeniem na stół. Kawiarnia także była znaczącym elementem historii naszej przyjaźni, ponieważ to tam się zapoznałyśmy.

-Powinnaś zabić ją teraz, szybko i łatwo. - wkurzający głos pojawia się z nikąd.

Spoglądam na Jennie, kiedy siada koło mojej przyjaciółki. Zapomniałam czasów, kiedy ta dwójka się przyjaźniła. Nawet jeśli wolałabym aby Chaeyoung nienawidziła Jennie, nie wkurza mnie to za bardzo. Będąc szczerym, jestem całkiem zadowolona, że Chaeng ma innych przyjaciół niż ja. Trudno jej zdobyć przyjaciół przez jej zamkniętą stronę. Plus, Jennie była jej koleżanką od urodzenia, bo ich mamy były przyjaciółkami.

-Oh. Patrzcie kto tu jest, mała idiotka- sarkastycznie się do niej uśmiechnęłam.

-Jesteś takim przegrywem.

Zawsze używa na mnie tej obrazy, że już mi to nie przeszkadza.

-Jesteście takie śmieszne.

HER ➛ jenlisa ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz