LISA
Minęło już kilka godzin poszukiwań i nadal nigdzie nie widać Jennie. Im więcej chodzę po ulicach, prowadzona przez światła szukając jej, tym bardziej myślę, że ta dziewczyna nie chce być odnaleziona. Pierwszy raz potrafię zrozumieć, czemu coś zrobiła. Jej babcia właśnie zmarła. W takim sprawach, potrzebujemy być sami, dlatego uciekła. Tracąc kogoś trudno jest żyć. Potrzebujemy dużo czasu, aby się oswoić, zrozumiałam to, kiedy straciłam Leo.
Odwróciłam głowę do Chaeyoung i ułożyłam palce na jej nagich ramionach, aby ją uspokoić. - Wróci.
Łza spływa po jej policzku i spogląda na mnie. Chciałabym sprawić, że poczuje się lepiej, ale rozumiem, że martwi się tym, co dzieje się z Jennie. Napotkałam jek babcię kilka razy, bo bawiłam się z moim pieskiem w ogrodzie i chwilkę rozmawiałyśmy. Rozmowa z nią zawsze była przyjemnością, ponieważ była jak Taehyung; zawsze zabawna i rozmowna.
-A co jeśli nie? - Pyta mnie Chaeyoung.
Jej głos się załamuje, co lekko łamie mi serce. Wygląda jakby reagowała zbyt przesadnie, ale to tylko pokazuje jak się o nas martwi.
-Dobre wieści! - Jisoo staje przed nami, uśmiechając się. - Znalazłyśmy ją.
Chaeyoung wydaje z siebie westchnięcie dumy, kiedy na moich ustach niezamierzenie pojawia się malutki uśmiech. Muszę przyznać, że się cieszę, iż Jennie nie jest już zaginiona. Przeszłam jakieś dziesięć kilometrów. Jestem przez nią zmęczona! Ale, jestem też dzięki niej odciążona. Ta dziewczyna jest prawdziwym bólem dupy. W sumie chcę ją żywą, bo nie chcę widzieć jak Chaeyoung płacze nad jej śmiercią.
❄️❄️❄️❄️❄️
W dormitorium, pierwszą rzeczą jaką widzę jest Jennie z Momo- kubek herbaty w jej rękach i ciepły koc na niej. Jisoo i Chaeyoung nie tracą czasu, mocno ją przytulając. Jak dla mnie, oglądam je z podziwem z daleka. Dopóki Momo nie zaprasza mnie do grupowego przytulasa z nią. Wzdycham i biorę w nim udział.
-Ludzie, nie mogę oddychać... - Szepcze Jennie.
Uśmiecham się i dodaje. - Bardzo fajnie to słyszeć.
Śmiechy wypełniają pokój, kiedy się od siebie odsuwamy.
-Gdzie byłaś? - Jisoo pyta Jennie.
-W barz-- Odpowiada Momo, śmiejąc się głośno.
Wygląda na to, że wie o Jennie coś interesującego, bo jedna ręka przysłania jej oczy, a druga twarz.
-Shhh, nie muszą wiedzieć.
Jej odpowiedź wzmacnia moją ciekawość i podchodzę. krok bliżej przyjaciółki Jennie. Od licuem, Momo zawsze była dla mnie miła, nadal jest. Uważam, że jej się podobam, ponieważ zawsze jak z nią rozmawiam, albo się rumieni albo przytula.
-Daj jej mówić, Jennifer.
Brunetka z kocimi oczami spogląda na mnie i zabiera rękę z ust Momo. - Masz szczęście, że nadal jestem pijana w cholerę, pieprzony przegrywie.
Nie wiedziałam, że dużo przeklina, kiedy nie jest trzeźwa i wolał tego nie wiedzieć. Jestem teraz trochę zraniona.
CZYTASZ
HER ➛ jenlisa ✔
Fanfic[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] Lisa Manoban nienawidzi Jennie Kim. Jennie Kim nienawidzi Lisy Manoban. Nieszczęśliwy wypadek o imieniu Rosé zmusza je do dzielenia pokoju. Co mogłoby pójść źle? Orginał należy do @paninipota, posiadamy zgodę na tłumacz...