JENNIE
Jest taka rzecz, którą nazywamy nienawiścią.
To silna niechęć do kogoś lub czegoś - intensywna wrogość zwykle wywodzącą się ze złości, strachu albo w jakimś sensie niesprawiedliwości. Prze chwilę, myślałam że nienawidzę Lisy. Kiedy byłyśmy młodsze, była dziewczynką, która nie umiała narysować kółka i była niemiła dla innych.
Po prostu... nic jej nie obchodziło.
Szczęśliwa i przyjazna dla każdego dzieciaka w tym gównianym mieście. Przez nią wstydziłam się mojej nieśmiałości, bo była nową dziewczynką z Tajlandii, która w pierwszy dzień miała już kilku przyjaciół. Byłam zazdrosna i nie było to w żaden sposób zdrowe. Chciałam być jak ona, smieszny dzieciak, z którym każdy chciał się przyjaźnić, ale nie umiałam.
Byłam zbyt nieśmiała, aby nawiązać z kimś zwykłą rozmowę. Moich rodziców nie obchodziło, że nie mam przyjaciół. Obchodziły ich tylko moje oceny i wygląd.
Nie mogłam być buntowniczką. Byłby to straszny grzech i ich wielka zdrada.
W tamtym czasie, Chaeyoung była moją jedyną przyjaciółką. Nie przeszkadzało mi to. Samotność stała się dla mnie codziennością. Przyzwyczaiłam się do bycia sama w domu, gdy moi rodzice podróżowali.
Nigdy nie powiedziałam Chaeyoung o moich relacjach z rodzicami, ale głęboko w środku, wiem że domyśliła się, iż nie byłam z nimi blisko.
Moment w którym Lisa zaczęła rozmawiać z Chaeyoung i dogadywały się bardzo dobrze, coś się we mnie złamało.
Byłam zła i... wystraszona.
Przez to, że poznała kogoś nowego, bałam się że Chaeyoung też mnie zostawi.
Lisa ma dużo przyjaciół bo jest ładna i miła. Nie obchodzi jej zdanie innych i to jest w niej nawet bardziej urzekające. Wygląda naturalnie, gdy z kimś rozmawia i lubi sobie żartować.
Nie jestem ślepa. Wiem dlaczego wszyscy lubią Lisę.
Całym moim sercem, kiedyś nią gardziłam, a teraz, głupio w niej zakochana.
-Jennie, możemy porozmawiać? - Lisa woła mnie swoim słodkim głosem.
Ma nieodganione spojrzenie, ale mogę w jej głosie wyczuć winę. Chcę na nią spojrzeć, przytulić, pocałować, ale nie mogę. Oszalałabym. Muszę zatrzymać te uczucia dla siebie. Ma dziewczynę, a ja nigdy nie rozwalę nikomu związku.
Kocha kogoś i to nie ja. Na tę myśl moje gardło się zaciska, ale ignoruję to patrząc na drzwi.
-Nie chcę z tobą rozmawiać.
Bo nie chcę płakać.
-Wszystko w porządku? - Normalnie mnie pyta.
-Jest okej. - Kłamię.
To... cholernie boli.
-Nie wyglądasz, jakby było okej... - Mruczy pod nosem z opuszczoną głową.
Zbieram całą moją odwagę, aby wyjść z kuchni, mimo szalejącego serca. Jakim cudem to się stało? Czuję się jakbym była na szarym końcu. Ma na mnie taki wpływ, że aż mnie to przeraża.
-Czekaj... - Mówi niskim głosem, prawie że szeptem.
Łapie mój nadgarstek, a ja odwracam się do niej z szeroko otwartymi oczami. Moje spojrzenie natychmiastowo łagodnieje, gdy widzę jej piękne oblicze.
Chciałbym, aby ze mną była.
-Czego chcesz? - Pytam jej, mocno starając się brzmieć wrednie.
-Tej nocy... powiedziałaś, że mnie kochasz, to była prawda?
Oczywiście, że byłam szczera. I miałam nadzieję, że mnie nie słyszała, bo teraz kiedy ma nową dziewczynę, czuję się głupio.
-Nie. - Kłamię- Kolejny raz.
CZYTASZ
HER ➛ jenlisa ✔
Hayran Kurgu[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] Lisa Manoban nienawidzi Jennie Kim. Jennie Kim nienawidzi Lisy Manoban. Nieszczęśliwy wypadek o imieniu Rosé zmusza je do dzielenia pokoju. Co mogłoby pójść źle? Orginał należy do @paninipota, posiadamy zgodę na tłumacz...