25 | Pijana

1K 64 37
                                    

[tł. rozdział dedykowany lizecmy bo fajne komentarze daje]

LISA

Od kiedy Jennie wypiła nie-tak-dobrze wyglądającego drinka od Marco, przestała zachowywać się jak dziewczyna z sercem z lodu, którą znam. Zbyt głośna, zbyt uwodzicielska i zbyt przylepna. Gdy tylko miała szansę, tańczyła ale oczywiście nie w niewinny sposób, wywijała biodrami w rytm popowej muzyki. Marco i jakaś inna dziewczyna w kołku mieli zboczone uśmiechy, wiem że naćpali Jennie, co niepokoiło mnie całą noc.

Kiedy miałam się zamknąć i udawać, że niewiem o tym spisku, Marco złapał tyłek Jennie i ścisnął go, kiedy jakąś dziewczyna miała na ustach diabelski uśmieszek.

Ja tak nie mogę.

Nawet jeśli Jennie nie jest najlepszą osobą pod słońcem, nie zasługuje za bycie tak traktowaną. Nikt nie zasługuje na bycie traktowanym jak worek śmieci.

Ci obrzydliwi ludzie, wyokrzystują jej upicie.

-Muszę iść do domu. - Mruczę do Taeyonga.

-Już? Ale dopiero północ.

Nadyma się, a ja uśmiecham się na jego słodycz. Przez całą noc, cały czas chciał ze mną być, nawet jeśli są jego urodziny. Nie chciał mnie wypuścić i uważam że to słodkie. Od czasu do czasu sprzeczaliśmy się, czy uśmiechaliśmy się do siebie.

Dziwnie przypomina mi mojego małego kuzyna.

-Dziewczyny ledwo stoją. Muszę wsadzić je do łóżka. - Mówię z przepraszającym uśmiechem.

Kiwa głową i szybko się całujemy, zanim nie wstaje z podłogi. Odwracam się, aby zobaczyć Jisoo leżącą na kanapie z karmazynowymi policzkami i strasznym uśmiechem na ustach.

-Jennie, Jennie-unnie! - Mówi Chaeyoung i łapie rękę brunetki. - Idziemy do domu.

-A-ale Marco i Serena chcieli pokazać mi coś na górze.

Patrzę na złowieszczą parę i przekładam rękę Jisoo za moją szyję, aby pomóc jej wstać. Marco zauważył , że posyłałam mu lodowate spojrzenia, chyba zrozumiał, że przejrzałam jego zamiary i nie zamierzam oddać mu Jennie.

-Nieznajoma, idziemy do domu. Koniec dyskusji. - Wołam ją chłodnym tonem.

-Nie umiesz się bawić, Manoban. - Nadyma się, ale opuszcza pokój tak jak jej powiedziałam.

Chociaż jest posłuszna, kiedy jest pijana. Wzdycham i macham do wszystkich w pokoji, oprócz złej pary. Chaeyoung idzie za mną i pomaga trzymać Jisoo.

-Jesteś pijana? - Pytam ją.

-Jisoo dała mi drinka, nie pamiętam nazwy, ale był różowy. A ty?

-Ja nie. Wiedziałam że będziesz trochę pijana, a Jennie i Jisoo nawalone.

W drodze do samochodu, prawie się przewróciłam dwa razy, bo Jisoo cały czas mi przeszkadzała. Jennie siedziała na ziemi, szukając nas. Kiedy widzi dziewczyny, dziąsłowy uśmiech pojawia się na jej pulchnych ustach, jakby była psem czekającym na swojego pana.

Otwieram samochód i na nią zerkam.

-Nie rzygaj w moim aucie.

-Okej, spróbuję! - Uśmiecha się do mnie.

Alkochol serio wpływa na jej zachowanie.

-----------

Już w dormie, Chaeyoung powiedziała mi że da radę z Jisoo i sekundę później znikają w swoim pokoju. Wypijam szklankę wody i stawiam ją na zlewie. Ten dzień był całkiem męczący, nawet jeśli dobrze się bawiłam na imprezie Taeyonga. Dużo się o nim dowiedziałam, na przykład że kocha koszykówkę i jaki ma gust muzyczny. Jedyna rzecz jaka mi przeszkadzała to byli Marco i Serena. Ta dwójka była totalnie obrzydliwa. Mam nadzieję, że nie zobaczę ich niedługo.

Wchodząc do korytarza, przechodzę koło pokoju dziewczyn i słyszę chrapanie mojej byłej crushie. Chichoczę i wchodzę do swojego. Pierszwą rzeczą jaką zauważam jest ciemność, a następną zimno.

-Gdzie jesteś, pijaczyno? - Pytam, szukając Jennie.

Wchodzę do pokoju i szukam brunetki, ale wygląda na to że nikogo tu nie ma. Nagle słyszę zamykanie drzwi. Zimna i ciemna jaskinia jest oświetlana przez księżyc. Odwracam się, aby zobaczyć Jennie przeciągającą i ziewającą przed drzwiami.

-CO DO CHUJA, WEŹ TO DO DOŁU. - Wrzeszczę, kiedy nagle podnosi koszulkę.

Uśmiecha się do mnie diabelsko i podchodzi bliżej. Marszczę brwi i wystawiam ręce przed siebie aby ją zatrzymać.

-Mówiłam ci wcześniej, nie dotykaj mnie kurwa.

Zimno jej dłoni dotykających mojej skóry kontrastuje z ciepłem moich rąk. Wie, jak sprawić abym była zła. Zerkam na nią i zdaję sobie sprawę, że jej oczy są ciemniejsze.

-Nie będę dziś dominowała. - Mówi, kładąc moją ciepłą rękę na swoim brzuchu. - Chcę tylko czuć twój dotyk.

-------------------

To nie są Jennie i Lisa z Blackpink. Ja tylko używam ich twarzy. Więc, nie czujcie sie źle czytając historie o Jenlisie. Książki pozwalają nam wędrować do innego świata na kilka chwil, a rzeczywistość może iść w tym czasie podręczyć kogoś innego.

[tłumacz]

taka fajna notka od autorki

jak już pisałam rozdział jest zadedykowany lizecmy bo fajne komentarze daje a jak chcecie dedykcje do rozdziału to musicie komentowac

HER ➛ jenlisa ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz