*Maja*
Nawet nie wiecie jak cudownie było się budzić obok Kuby, gdy już wiedziałam co do mnie czuję i miałam pewność, że nasz związek nie zakończy się niedługo po tym jak minie termin końca zakładu. Cały stres oraz zdenerwowanie odchodziło ze mnie, gdy tylko był obok mnie.
Zaczęliśmy wymieniać się większą ilością czułości, a także spędzaliśmy ze sobą o wiele więcej czasu niż wcześniej. Nie uszło to uwadze domowników, bo co rusz komentowali nasze zachowanie, doszukując się powodu tak nagłej zmiany. Każdy starał się wyciągnąć z nas co stało się na naszej 'randce', a także tworzyli jakieś nierealne teorię spiskowe o tym, że ktoś nas podmienił.
Tromba aż zmartwił się, gdy usłyszał od Łukiego oraz Karola, że być może zerwaliśmy, ale nie chcemy tego nikomu powiedzieć, jednak uspokoił się, kiedy wszedł bez pukania do naszego pokoju, a akurat byliśmy w trakcie dosyć intensywnego obściskiwania się. Oczywiście dostał od nas niezły ochrzan, ale gdy tylko opuścił pomieszczenie, ja i Kuba uznaliśmy, że musimy im to jakoś wytłumaczyć, bo nie wiadomo czy nie palną czegoś głupiego na odcinku.
Dlatego po prawie półtorej tygodnia od naszego prawdziwego zejścia się, właśnie dzisiaj zawołaliśmy wszystkich domowników do salonu, aby uciąć wszelkie plotki oraz niedomówienia, które powstały przez ten cały czas. Oczywiście nie zamierzaliśmy wyznawać im całej prawdy, dlatego wymyśliliśmy historyjkę, dlaczego nasza relacja tak nagle uległa znacznej poprawie.
— Możecie już mówić. — powiedział Łukasz, siadając na kanapie obok swojej dziewczyny. Wszyscy od razu spojrzeli na mnie oraz Kubę z wyczekiwaniem, a ja poczułam jakiś mały stres.
— Jak możecie zauważyć, od pewnego czasu ja i Maja zachowujemy się inaczej niż wcześniej... — zaczął brunet, poprawiając się na pufie, na której siedzieliśmy. — Chcemy wam teraz wyjaśnić, co takiego się stało, że nagle wyglądamy jakbyśmy dopiero co się zeszli. — w duchu się zaśmiałam, bo było dokładnie tak jak teraz powiedział.
— Zerwaliście i udajecie? — Karol wyrwał się z pytaniem, na co pokręciliśmy gwałtownie głową.
— Oświadczył ci się? — Werka prawie podskoczyła w miejscu.
— Nie, chyba trochę za wcześnie na nasze zaręczyny. — powiedziałam niepewnie, zerkając na chłopaka, który kiwnął głową na potwierdzenie moich słów.
— Jesteś w ciąży? — Kasia uniosła jedną brew.
— Nie! — zaprzeczyłam od razu. — Może po prostu opowiemy wam sami, bo takie zgadywanie nie ma sensu? — zaproponowałam, a wszyscy wreszcie zamilkli.
— Prawda jest taka, że gdzieś od końca listopada nie układało się między nami za dobrze. Mieliśmy kilka dużych sprzeczek, jednak staraliśmy się przejść przez to sami, nie chcąc was martwić. — Kuba złapał moją dłoń, zaczynając rysować na niej okręgi kciukiem.
— Do tego wszystkiego, od mojej strony doszedł konflikt z rodzicami, którzy nie do końca akceptują nasz związek, przez co trochę namieszali mi głowie. — spuściłam wzrok na dywan, zaciskając usta w linię. — W moje urodziny, zaczęłam obawiać się, że faktycznie niedługo zerwiemy. Wtedy uświadomiłam sobie, że naprawdę mocno go kocham i nie wyobrażam sobie nie mieć go w swoim życiu. — dokończyłam, spoglądając na Kubę z lekkim uśmiechem na ustach.
— Ja okazałem się ogromny tchórzem w tym wszystkim, bo nawet nie wiecie jak bardzo bałem się, że Maja przyjdzie do mnie i oznajmił, że to koniec... Dlatego starałem się odwlec naszą rozmowę, aż w końcu powiedziałem sobie, że powinienem pokazać jej co do niej czuję, aby ode mnie faktycznie nie odeszła. — spojrzał w moje oczy, a ja zatopiłam się w ich czekoladowej barwie. — Dlatego zorganizowałem randkę, na której wreszcie szczerze porozmawialiśmy, przypominając sobie, dlaczego się ze sobą związaliśmy. Koniec historii. — zakończył, a ja wróciłam wzrokiem do ekipy.
CZYTASZ
ZAKŁAD •Patecki•
FanfictionOn potrzebował pomocy, a ona mu ją dała... Kuba i Maja znają się od podstawówki. Byli nierozłączni przez większość dzieciństwa, jednak gdy wkroczyli w dorosłość, znacząco się od siebie oddalili, a ich przyjaźń wiele razy została wystawiona na pr...