Obudził mnie dźwięk sms'a.
* Hej Alice, dzisiaj o 17:00 idziemy do kina, będzie kilka osób, może chciałabyś pójść z nami? Oczywiście Twoje przyjaciółki też są mile widziane :) Zayn *
Czy chciałabym? No jasne! Czekałam aż do mnie napiszesz - mówiłam do siebie. Najpierw wykonałam telefon do Sue, a kiedy zaproponowałam jej wyjście zaczęła skakać i piszczeć do słuchawki. Natomiast nie wiedziałam co będzie z Grece. Ale ona również się ucieszyła tylko nie wiedziała co powie Todemu. Jakby dowiedział się, że będą tam jego koledzy, których uważa, że "wybierają sobie dziewczyny na jedną noc" na pewno by jej nie pozwolił. No i tak jak myślałam - nie pozwolił. Grece nie była jakoś specjalnie załamana, bo Tod obiecał jej, że wybiorą się we dwoje nad jezioro.
* Będę z Sue :) Tylko napisz mi, pod jakie kino mam podjechać? Alice *
* O transport się nie martw, będę pod Twoim domem o 16:30. Zayn *
Przez kolejne 15 min słuchałam jak Sue cieszy się, że jedzie z nami i może pozna tam kogoś wyjątkowego. Ostatni jej związek trwał miesiąc i zakończył się rok temu. Mogę śmiało powiedzieć, że przyjaciółka nie ma szczęścia do miłości.
Pół godziny zajęło mi siedzenie na podłodze przed szafą i zastanawianie się, co mam ubrać. Na szczęście moja przyjaciółka przyjechała wcześniej i pomogła mi coś wybrać. Założyłam letnią, czarną sukienkę w kolorowe kwiaty, a do tego czarne baletki, w których czułam się najwygodniej. Zdążyłyśmy jeszcze napić się kawy i porozmawiać z moją mamą. Sue była jej ulubienicą i najchętniej wygoniła by mnie z domu i pogadała jeszcze z nią.
- Mamo, niestety muszę zabrać Ci Sue, bo ktoś właśnie podjechał pod dom. - uśmiechnęłam się.
- Kawa była pyszna, Pani Wilson, a te ciasteczka nieziemsko pysz...
- No już się tak nie podlizuj! Chodź, bo się spóźnimy. - przerwałam jej, a ona pokazała mi język.
Zayn czekał oparty o swoje auto. Kiedy nas zauważył, na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech. Otworzył nam drzwi i ruszyliśmy.
- A w ogóle to na jaki film jedziemy? - zapytała Sue.
- Nie pamiętam tytułu, ale coś o dziewczynie, która jest chora i niedługo umrze. - moje serce prawie stanęło. Jeszcze tylko tego brakowało, żebym wybrała się na taki film. Odwróciłam się do tyłu gdzie siedziała Sue i zobaczyłam jej przerażenie w oczach.
- Coś się stało? Nie chcecie zobaczyć tego filmu? - zapytał nic niewiedzący Zayn.
Miałam nadzieję, że Sue odpowie coś za mnie, ale po chwili ciszy wiedziałam, że jest równie zestresowana co ja.
- Nieee, nic się nie stałooo... - odpowiedziałam nie patrząc na jego twarz.
Przez całą drogę Zayn próbował z nami rozmawiać, rozśmieszać nas, ale my tylko przytakiwałyśmy, bo nasze myśli krążyły wokół "jak przetrwać ten film?".
Kiedy wyszliśmy z auta, grupka ludzi czekała już pod kinem.
- To jest Niall, Harry, Ruth i Nicole - siostry Liama, Louis i jego dziewczyna Eleanor, Liam i Sophie. - przedstawił. - A to Alice i Sue. - tym razem wskazał na nas. Wcześniej znałam tylko Harrego, natomiast okazało się, że "przystojny blondyn" z imprezy, o którym mówiła Sue to właśnie Niall! Nawet nie myślała, że jeszcze go spotka, a tu nagle idą razem do kina.
Kiedy zajęliśmy miejsca, po plecach przeszły mnie ciarki. Siedziałam obok Zayna, który o niczym nie wiedział i obok Sue, która po prawej stronie miała Nialla, więc gdyby coś, nie pomogłaby mi, bo była za bardzo nim przejęta.
Zaczęło się, a ja czułam jak na moim ciele pojawia się gęsia skórka. Proszę, tylko nie płacz a będzie dobrze. - wmawiałam sobie w duszy.
______________________________________________
Czy Zayn dowie się o chorobie Alice?
Dowiecie się w następnym rozdziale :D
YOU ARE READING
Farewell z.m.
FanfictionŻycie Alice niedługo się skończy... Ale czy z pomocą przyjaciół i rodziny poradzi sobie z tą wiadomością? Czy spełni wszystkie zadania z listy "Najlepsze 30 dni życia Alice"? Czy pozna swojego wymarzonego chłopaka?