Prolog.

2.5K 51 2
                                    

Każdy, kogo los zsyła na naszą drogę, nie pojawia się na niej bez celu. Nie jest powiedziane na jaki okres czasu. Być może zjawia się na krótką chwilę, a niekiedy zostaje przy naszym boku już do końca naszych dni. Jedno jest pewne - każda osoba jest dla nas swego rodzaju lekcją. Nie można z góry powiedzieć jaką, ponieważ dla każdego zawsze jest ona inną.

Taką lekcją był właśnie dla mnie Alex, jeden z kolegów mojego brata. Pojawił się on w takim momencie mojego życia, w którym najbardziej potrzebowałam obecności drugiego człowieka. Choć tak naprawdę z początku nie zdawałam sobie z tego sprawy. To dzięki niemu od podstaw nauczyłam cieszyć się każdą chwilą i doceniać swoich najbliższych. Alex mimo swojego trudnego charakteru, był wspaniałą osobą. Ciepłą, czułą, troskliwą i niezwykle przyjacielską. Stał się on moją bezpieczną przystanią, przy której miałam nadzieję zostać już na zawsze.

Przewrotny los jednak miał dla nas inne plany. Wraz z kończącym się moim pierwszym rokiem studiów, nasze drogi rozeszły się. Z początku moje serce przepełnione było żalem i najzwyczajniejszą w świecie tęsknotą. Poczułam się tak jak wtedy, kiedy opuścił mnie Kasper. Jednak Alex nie umarł, sam podjął taką, a nie inną decyzję i musiałam uszanować jego zdanie. Przecież zrobił to dla mnie. Bym była bezpieczna. Nie było go już przy mnie fizycznie. Za to zaraz za Kasprem zajmował miejsce w moim sercu, które cicho wierzyło w to, że jeszcze kiedyś się zobaczymy.

You smell like love.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz