Kolejne dni mijały zdecydowanie za szybko. Nie mówiąc już o tym, jak bardzo intensywne one były. Do ślubu pozostawało coraz mnie czasu, przez co wszyscy zwiększyliśmy swoje obroty, by dokończyć przygotowania i dopiąć wszystko na ostatni guzik. I szczerze mówiąc, dla mnie było to dobre, ponieważ całą swoją uwagę skupiłam na ślubie brata. Zamiast na tych wszystkich rzeczach, którymi zadręczałam się przez ostatnie dni. Nikomu nie powiedziałam o mojej rozmowie z Kendall. Lecz to chyba tylko dlatego, że sama próbowałam sobie wmówić, że takowej nie było. Poza tygodniem pełnym pracy stało się coś, co cholernie mnie ucieszyło. Mianowicie Alex, Justin oraz Matt odbyli szczerą rozmowę, która wyjaśniła wszystko między nimi, przez co zapanował niebywały spokój. Tylko ten między nimi rzecz jasna.
Ostatniej nocy przed ślubem panowie postanowili udać się na wieczór kawalerski. Oczywiście wraz z przyjaciółkami Khloe również chciałyśmy zorganizować jej wyjątkowy wieczór. Jednakże zdecydowała, że tę noc woli spędzić na spokojnie, w naszym gronie. Z początku wszystkie byłyśmy w szoku, ponieważ Khloe od samego początku mówiła, że jej wieczór panieński musi być niezapomniany. Tymczasem zupełnie zmieniła zdanie i zakończył się on pidżama party w jej domu. I dopiero, gdy zaczęłyśmy oglądać filmy, Khloe powiedziała, że w przeciwieństwie do mojego brata woli być wyspana i bez kaca w dniu swojego ślubu. Wtedy wszystko stało się już dla nas jasne i wcale się nie dziwiłyśmy. W końcu z tej dwójki Khloe była tą rozważną. A my i tak spędziłyśmy miły wieczór. Bez alkoholu. Głośnej muzyki. Czy czegokolwiek innego, co towarzyszyło Justinowi i jego towarzyszom.
W wielki dzień, zaraz po przebudzeniu, każda z nas czuła w kościach, że to dziś. Po śniadaniu, do domu Khloe wróciła jej mama w towarzystwie mojej. Zaraz po nich do akcji wkroczyła wizażystka, a jedna z jej przyjaciółek zajęła się upięciem włosów przyszłej panny młodej. Z każdą kolejną godziną, kiedy to przygotowania dobiegały końca, atmosfera robiła się coraz gęstsza. Nasze mamy z trudem powstrzymywały się od łez, kiedy Khloe stanęła przed nami w całej okazałości. Nie tylko one. Ja również, zarówno jak i jej pozostałe przyjaciółki byłyśmy wzruszone. Gdzieś pomiędzy bieganiem i upewnianiem się, że wszystko idzie zgodnie z planem, postanowiłam zadzwonić do Alexa, by dowiedzieć się, jak sytuacja u panów. Jednak telefon chłopaka był wyłączony. Nie ukrywałam rozdrażnienia i przeklinałam go pod nosem, będąc święcie przekonaną, że po prostu nie naładował telefonu.
— Zabiję go. — Mruknęłam pod nosem, próbując przedostać się do kuchni. Ostatni raz spojrzałam w stronę stojących w salonie kobiet i wykręciłam numer do taty, który na całe szczęście odebrał w mgnieniu oka. — Halo, jak wam idzie? U nas za około osiem minut powinny zostać podstawione samochody. Dzwoniłam do Alexa, ale jak zwykle zapomniał naładować telefonu.
— Hmm. — Odchrząknął. Przymrużyłam oczy, starając się przy tym wsłuchać w dziwne dźwięki dobiegające w tle.
— Wszystko w porządku? — Czułam jak moje tętno wzrasta, kiedy tata nieudolnie próbował zakryć mikrofon, bym nie słyszała co mówi. — Tato?
— U nas wszystko w porządku. Justin z chłopakami też już gotowi. — Zaśmiał się nerwowo i ponownie odchrząknął. — Wcześniej było z nimi gorzej, wiadomo jak to po kawalerskim.
— No tak, tak. Oczywiście. — Powieliłam nerwowy śmiech mężczyzny. Jednak w głębi serca czułam, że coś jest nie tak. Podeszłam do futryny w drzwiach, chcąc znów spojrzeć w stronę Khloe, a następnie wzięłam głęboki wdech. — A mógłbyś dać mi do telefonu Alexa?
— Alexa? — Ton mężczyzny jakby poszedł delikatnie ku górze, a dziwne dźwięki w jego tle ucichły. I kiedy zaczynałam odczuwać, jak skręca mi wszystkie wnętrzności, tata w końcu się odezwał. — Alexa z nami nie ma. Justin z chłopakami ostatni raz widzieli się z nim wczoraj w klubie. Mówią, że nie mogą się z nim skontaktować i Ralph nawet był po niego, ale nie było go w domu.

CZYTASZ
You smell like love.
Fiksi RemajaCały czas wmawia nam się, że nie powinno wchodzić się drugi raz do tej samej rzeki. A za razem mówią również, że należy dawać ludziom drugą szansę, ponieważ i my kiedyś możemy takowej potrzebować. Jednocześnie mówiąc również, to doskonale znane nam...