July
Wparowałam do domu tak szybko jak tylko to można sobie wyobrazić. Mama była nieco zaskoczona moim wejściem, ale cóż. Zipiąc dotarłam do stołu. Nie wiedziałam jak zacząć. Myśli kłębiły mi się w głowie. Nie umiałam ich pozbierać. Masakra. Krążyły po mojej głowie, a ja nie mogłam ich złapać. Ledwo płakałam jedne to drugie mi uciekały, ale udało się.Ja: mamo?
Mama: tak
Ja: Czy ja...
Mama: Co czy ty
Głos lekko jej zadrżał. Dobra miejmy to już z głowy.
Ja: Czy ja jestem dampirem?
Moją mamę zamurowało.
Mama: co?!
Ja: wiem już wszystko
Wow, nie wiedziałam, że umiem tak stanowczo mówić!
Mama: tak jesteś...
Ja: dlaczego akurat ja?
Mama: Nie denerwujesz się na mnie, że Ci wcześniej nie powiedziałam?
Ja: jestem wściekła! Ale powiedz teraz mi wszystko.
Mama: tylko mi nie przerywają.
Ja: ehm
Byłam wściekła, ale to ukrywałam. Nie wiem jak, ale się chyba udawało. Zgodziłam się mimo tego, że chciałam wrzeszczeć, krzyczeć i wszystko do czego zdolny jest dampir. A moja mama pachniała jak zwyczajny człowiek. Chyba nim była.
Mama: jestem człowiekiem. Zresztą sama O tym wiesz. Twój tata jest wampirem znanym na całym świecie...
Ja: to czemu nas zostawił!
Mama: miał swoje powody. Daj mi dokończyć.
Zrobiłam obrażoną minę.
Mama: Twój ojciec jest bardzo ważnym wampirem. Kiedy dwie ważne rodziny się skłóciły próbował to naprawić.
Zaczęłam uważnie słuchać. Moja mama pierwszy raz mówiła o moim tacie.
Mama: Mówiłam mu, żeby się w to nie wpakował, ale on swoje... Te rodziny się pogodziły, ale twój tata musiał uciec.
Ja: sam?
Mama: nie jego przyjaciel też był w to zamieszany więc razem uciekli.
Ja: No i co. Chyba nie zostawił nas tak samych.
Mama: nie, zanim uciekli przedstawili nas Ninie.
Ja: tej Ninie?!
Mama: tak tej. Miałaś wtedy 4 lata. Możesz nie pamiętać. Kiedy już twój ojciec uciekł było nam trudno. Bardzo. Co tydzień chodziłyśmy do Kinji i Niny. Wtedy byłyście bardzo że sobą zaprzyjaźnione.
Ja: co?!
Mama: tak było. Potem Puściłam Cię do szkoły i podałam twoje fałszywe imię i nazwisko.
Ja: Co?! Jak?! Dlaczego?!
Mama: Boję się, że jesteśmy poszukiwane.
Ja: to jak ja mam na imię? Tak naprawdę.
Mama: Lady Verte
W tej chwili już nic nie powiedziałam wstałam i poszłam do swojego pokoju. Tam rzuciłam się na łóżko i... właśnie nic. Miałam taką mieszankę emocji, że nie płakałam. Ale powoli zaczynałam rozumieć o co chodziło mojej mamie. Od dzisiaj jestem Lady Verte. Oczywiście tylko dla siebie i Kinji. Może się z nią pogodzę, ale na razie jej nienawidzę.
--------------------------------‐------------------------------
CZYTASZ
Wampirza Zemsta- Bitwa o wszystko
HorrorTo było dawno, ale nie tak dawno, aby o tym zapomnieć. Nasi władcy, Davies i Claries, dzielnie władali magicznym państwem. Od pokoleń to właśnie oni rządzili, a to dzięki klejnotowi mocy, który został im ofiarowany tuż po ogłoszeniu ich, jako władcó...