Cisza

151 15 1
                                    

Widząc jego stan zdrowia miał ochotę zabić czarnowłosego. Jego przyjaciel ledwo stał na nogach a katar z nosa widać było bardzo dobrze. Do tego ta blizna na czole, którą młodszy próbował zakryć grzywką.

Demon wiedział że ten jest zły. Nie potrzebował swoich zdolności do wyczuwania emocji żeby zdać sobie z tego sprawę. Czując jego wzrok na sobie rozumiał to doskolane. Sam był na siebie zły o to w jakiś stanie jego chłopak.

-Czy ty przypadkiem nie miałeś go pilnować?!-krzyknął

-Hyuk to nie wina Jooheon'a że-zaczął lecz starszy odrazu mu przerwał

-Jeszcze wczoraj widziałem go zdrowego i bez tej blizny a więc słucham co się stało?

-Minhyuk uwierz mi ja sam nie wiem jak to się stało ale wiem jedno że dla bezpieczeństwa Changkyun'a musi on zniknąć-zaczął na co ten prychnął

-Czemu i gdzie?

-Do mojej krainy i musi uciekać bo wysłali na niego Teriera

-Czekaj, jesteś pewny?-spytał Kihyun na co ten kiwnął głową-To co wy tu jeszcze robicie?!

-Ostrzegamy was kretynie! Terier może szukać i Minhyuk'a pomyślałeś?

-Cholera!

-Kim jest Terier?-spytał brunet patrząc na swojego chłopaka

-Terier to bestia, która za swoje zadanie ma znaleźć osobę której szuka jej Pan-odparł błękitno włosy-To zadanie jest dla takiej osoby na tyle ważne że ma ona totalnie gdzieś co robi i ile osób lub istot pożre po drodze. Najważniejsze jest dobrze wykonane zadanie. Jednak jest jeden problem. Terier może przybierać ludzką postać i maskować swój zapach przez co cholernie ciężko go znaleźć

-I coś takiego goni Kyunie?!- spytał krzycząc-Jooheon na co czekacie, zabierajcie się stąd i Cholera Changkyun!-krzyknął

Młodszy czuł taki strach że zaczął oddychać szepciej. Przed jego oczami pojawił się obraz besti ze swojego snu. Wielkiej obskurnej besti z ogromnymi kłami. Widząc ją czuł jak jego ciało reaguje strachem.

Jednak to nie wszystko. To co tak naprawdę sprawiło taką reakcję to świecące się do okoła brokatem czarne oczy. Wyglądały jak te, które ma i Jooheon. Cholernie podobne.

-Kyunie skarbie, uspokój się wszystko będzie dobrze-zaczął Lee podchodząc do niego

-Heon czuje jakieś dziwne mrowienie w swoim ciele-odparł oddychając coraz mocniej

-Aniele, weź głęboki wdech i wydech wszystko gra-powiedział biorąc go za dłonie wtedy oczy Changkyun'a stały się czarne jak smoła-Kihyun szybko zasłoń Minhyuk'a!

I w ostatniej chwili ten zdążył to zrobić. W ostatniej chwili Jooheon przygarną młodszego do swojej piersi. W ostatniej chwili przed głośnym krzykiem chłopaka i wystrzałem ogromnego światła.

I po tym była już cisza.

Demon /// Jookyun ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz