Po spotkaniu z brunetem Minhyuk był w totalnym szoku. Nie wiedział kim jest czarnowłosy chłopak. Kim byli ci ludzie, którzy ich gonili. A już napewno nie wiedział kim jest niebiesko-włosy chłopak z którym zabawia się od kilku dni.
Dlaczego ma go pilnować? Dlaczego odzywał się do czarnowłosego jakby ten był starszy? Dlaczego teraz patrzy na niego z oczami pełnymi zmartwienia?
-Masz pewnie mase pytań i obiecuje że na wszystkie Ci odpowiem ale najpierw pozwól że Ci się odpowiednio przedstawie ale do tego musimy być już u Ciebie w domu
-Przecież jak mój ojciec cię zobaczy to-zaczął lecz ten uciszył go kładąc palec na jego usta
-Spokojnie nie zauważy mnie-uśmiechnął się-Wchodź
-Ale?
-Zaufaj mi Hyuk
Brunet kiwnął głową i otworzył drzwi. Jak zawsze przywitał go odór papierosów i alkoholu. Puste butelki po alkoholu walały się po podłodze. Jego ojciec jak zawsze spał najebany na sofie. Westchnął tylko podchodząc bliżej i przykrywając go kocem.
Kihyun za każdym razem widząc ten widok miał ochotę udusić tego mężczyznę za to jak bardzo zaniedbuje swojego syna. Sprawia, że jego życie jest totalnie bez sensu . Nic dziwnego że młodszy szuka przygód w tanich klubach nocnych, gdzie jednego wieczoru spotkał właśnie jego. Demon odrazu wyczuł jego całe życie jak i po co i dlaczego robi to co robi, stając się tym jego odskocznią od problemów.
-A więc kim jesteś ?-spytał zamykając drzwi do swojego pokoju
-Po pierwsze pamiętaj że wciąż jestem tym samym Kii dobrze? Musisz mi to obiecaj chmurko
-Po co ja ci mówiłem że seks z Tobą sprawia że czuję się jak chmura-westchnął-Jasne Kii obiecuje-dodał widząc poważna minę niebiesko wlosego
-To dobrze-oddalił się.
Czując karmelowy zapach zaufania w pokoju westchnął i po chwili jego oczy zaczęły się robić czarne z delikatnie złotymi światełkami, na około pojawiły się gwiazdki jak i księżyc świecący na srebno. Jego włosy zaczęły ślinić bardziej niz zazwyczaj a błękitno-srebne skrzydła wyrosły zza jego pleców.
-Yoo Kihyun, Demon wody i Pan oceanów. Syn nocy i księżyca. Twój prywatny ochroniarz-ukłonił się
-Demon że czego? Mój że kto?-spytał w szoku
-Mam powtórzyć jeszcze raz?
-Nie spoko, czekaj w szoku jestem-odparł siadając na łóżku-Najpierw pierwsza rzecz. Demon tak? W sensie Cholera nie wiem co mam mówić
-Jestem demonem, dlatego Twój tata mnie nie widzi. Jooheon czarnowłosy chłopak z rana też nim jest. Tylko wyższej rangi
-Czego w takim razie chcesz ode mnie?
-Niczego-odparł kucając przed nim-Niczego, czego już nie robisz. Chcę tylko żebyś ufał mi tak jak wcześniej, abyś pozwolił mi być obok Ciebie cały czas, żebyś pozwolił mi zmieniać Cię w moją chmurkę
-Dlaczego? Dlaczego ja?
-Ponieważ nawet nie wiesz jak wyjątkowy jesteś Minhyuk, jesteś dla mnie wszystkim i dlatego tak bardzo jestem zły że sprawiłem iż musisz być teraz uważny
-Ponieważ tych jak im tam było? Tropicieli
-Dokładnie tak
-Kim oni są?
-Łowcami demonów, którzy zrobią wszystko żeby je złapać. Zaatakują kogo mogą żeby tylko nas dorwac
-W tym mogą i mnie?
-Dokładnie tak, ale nie martw się będę przy Tobie 24 godziny na dobe
-Mam szkołę Kihyun-zaśmiał się kładąc dłoń na jego policzku
-Tam też będę, spoko nikt mnie nie zauważy-odparł
-Podobasz mi się taki wiesz?-spytał go
-Jako demon?
-Jako mój demon-odparł dłonią dalej badając jego twarz zachaczajac palcami o drobne gwiazdki przy oczach
-Cieszę się że sprawiam iż znika wata cukrowa
-Hmm? Jaka wata?
-Żadna chmurko-odparł popychając młodszego na łóżko i zajmując miejsce tuż nad nim calujac go mocno kosztując ten wspaniały zapach i smak wanilii

CZYTASZ
Demon /// Jookyun ✔️
FanfictionGdzie Changkyun znajduje tajemniczy zegarek z ciekawa zawartością