Pociągał ołówkiem kolejne kontury na kartce. Raz za razem oddawał swoje myśli szkicu. Gratulował sobie w myślach za przyniesie ze sobą do szkoły szkicownika i zestawu ołówków. Dzięki temu jego lekcje były sto razy bardziej ciekawe.
-Kto to?-spytał szeptem Minhyuk na jednej z lekcji
Lee Jooheon. Demon. Jego demon. To właśnie on zajmował honorowe miejsce na kartce papieru. To właśnie jego portret szkicował.
Czarnowłosy odrazu poczuł zapach arbuza, na co szybko podszedł do nich.-Aww aniołku-odparł
-Nikt ważny Hyuk, to tylko takie moje bazgroły
-Ouu rozumiem
-Nikt ważny tak? Będzie chciał abym spał dziś z Tobą-warknął demon na co młodszy tylko uśmiechnął się pod nosem wiedząc że i tak skończy się na jego
Reszta dnia w szkole minęła mu w miarę spokojnie. Starał się dokończyć portret na przemian z pomocą Minhyuk'owi. Naprawdę cieszył się że już dawno temu ogarnął te tematy.
Wracając do domu skierowali się w stronę sklepu, gdzie Changkyun zakupił kolejną paczkę papierosów. Oczywiście jego towarzysz uważał ze powinien on rzucić nałóg ale co on mógł tam wiedzieć skoro sam codziennie wypija chociażby jednego energetyka. Może to dlatego ma zawsze takie turbo naładowanie? No cóż to napewno temat na inny moment
Wchodząc do domu zastała go cisza oraz informacja na lodówce, że jego rodzice pojechali na nagły wyjazd i wrócą w piątek.
-I tyle z udawania-zaśmiał się-Wracamy do bycia naukowcami
-Hmm? Nie ma ich?
-I nie będzie, znowu wyjechali
-Przykro mi Kyunie
-Luz, nic nowego-westchnął udajac się do swojego pokoju
Rzucił bluzę na łóżko i szybko ruszył do łazienki, gdzie wziął ciepły prysznic. Będąc pod strumieniem wody westchnął głęboko. Wiedział że tak to się skończy. Wiedział, że te ich zapewnienia, obietnicy pójdą się jebac razem z nimi. Znał swoich rodziców i wiedział że dla nich nie ma nic równie ważnego jak badania.
-Nie uciekaj przede mną-usłyszał gdy wyszedł z łazienki
-Nie uciekam
-Robisz to aniołku
-Po prostu muszę przyzwyczaić się że jednak ktoś przy mnie teraz jest
-Przyzwyczaić się do mojej osoby?
-Mhm-westchnął rzucajac się na łóżko-A teraz pozwól że pójdę spać jestem dziś jakiś taki zmęczony
-Odpocznij Kyunie-odparł nakrywając go kocem
-Dobranoc Heon
Brunet szybko zasnął zostawiając demona samemu sobie. Mógłby teraz wyjść z domu, jednak wiedział że pewna część jego aż płonęła aby zostać przy młodszym. Wkurzało go to troche. Z nudów wyciągnął szkicownik młodszego i zaczął oglądać kartka po kartce trafiając na swój portret. Wyglądał on tutaj bardzo mrocznie ale też i seksownie. Po chwili uśmiechnął się widząc mały druczek na kartce
"Idioto, który nie powinien ruszać moich rzeczy. Tak, na żywo też wyglądasz tak seksownie"
-Głupi człowiek-odparł poprawiając włosy młodszego-I cholernie uroczy
CZYTASZ
Demon /// Jookyun ✔️
Hayran KurguGdzie Changkyun znajduje tajemniczy zegarek z ciekawa zawartością